Dzień dobry,
Jest możliwe, że był to tzw. atak afektywnego bezdechu. W takich sytuacjach najważniejsze jest - co niezwykle trudne dla rodziców - zachowanie spokoju, by móc udzielić pomocy dziecku. Nie ma jednego scenariusza postępowania. Czasem, jeśli udaje się rozpoznać objawy nadchodzącego ataku (przede wszystkim sinienie skóry) dostarczenie zwiększonej dawki powietrza np. wyjście na balkon, bywa wystarczające. W innych przypadkach potrząśnięcie, odwrócenie uwagi, jest skuteczne. To kwestie indywidualne. Jeśli dojdzie do utraty przytomności, zwykle jest ona krótkotrwała. Zaburzenie to - mimo dramatycznego przebiegu - zwykle nie jest groźne, nie pozostawia trwałych uszczerbków na zdrowiu i przemija z wiekiem. Warto skorzystać z porady kardiologa dziecięcego, który dokładnie oceni sytuację Państwa córeczki.
Serdecznie pozdrawiam
Agnieszka Sokołowska
Komentarze