Szanowna Pani,
niewątpliwie warto córcie pokazać neurologowi dziecięcemu. On zapewne podejmie kroki w sensie stosownej diagnostyki i jak sadzę leczenia przede wszystkim szybkiej rehabilitacji. Do czasu wizyty proszę układać dziecko dużo na brzuszku z aktywnym podporem (rączki pod klatkę piersiową, jeśli się uda na przedramionach - tak, aby unosiła główkę wysoko. Zachęcać, aby polubiła te pozycję (mata, zabawa) i przestać (przynajmniej kilkakrotnie w ciągu dnia na choćby na bardzo krótki czas) asekurować położenie głowy przez podtrzymywanie jej z tyłu, jednocześnie zachęcając do aktywności - bodźce wokół, tak aby wyciągała główkę i próbowała się rozglądać.
Mam nadzieję, iż działa tu powszechny mechanizm (mnóstwo rodziców ma z tym problemem) niechęć do leżnia na brzuchu powoduje zmianę pozycji (bo płacze) i czynności asekuracyjne - aby główka nie opadła.
Czasami wystarcza konsekwentna postawa rodziców, ale nigdy przymus, tylko miła zabawa. Zachęcanie dziecka przez przyjemną atmosferę, atrakcje przez zabawki podsuwane w czasie ułożenia na brzuszku etc. I oczywiście twarde podłoże !!!
Ale bez wizyty nie może się objeść.
Ciepłe pozdrowienia
dr Ada
Pani Córeczka to już niemowlę a nie noworodek .
Komentarze