Recenzja książki:

Misia Marysia - seria

Nasze pierwsze wspólne wakacje

Przygotowując się do pierwszych wakacji z naszym dzieckiem stajemy przed nie lada wyzwaniem. Nie tylko musimy spakować wszystkie niezbędne akcesoria dla naszego malucha, ale również wytłumaczyć mu, jak powinien z nich korzystać, aby spędzić czas przyjemnie i – przede wszystkim – bezpiecznie. Co zrobić, aby przyswoił wszystkie zasady rozsądnego plażowania skutecznie i w miarę bezboleśnie? Zabierzmy ze sobą nad morze Misię Marysię!

Marysia wraz z rodzicami i Gryzkiem wybrała się na wakacje. Spędzają je na pięknej plaży, w cieniu palm, podziwiając dryfujące żaglówki i wspaniałą latarnię morską. Mądra Misia wie, że zanim pobiegnie budować z tatą zamek z piasku, musi posmarować się kremem z filtrem i założyć kapelusz z szerokim rondem, aby zabezpieczyć się przed słońcem. Nie boi się morskich fal – wie, że kiedy pluska się w dmuchanym kole ratunkowym pod czujnym okiem mamy, nie może stać się jej nic złego.

Rozbrykany Gryzek nie ma tyle szczęścia – nie dość, że nie pozwala założyć sobie czapki z daszkiem, to jeszcze zamiast grzecznie bawić się w wodzie postanawia zaprzyjaźnić się z krabem. Niestety – mały skorupiak nie był tym zachwycony i biedny chomik rozciera teraz obolały nos... Marysia śmieje się z niego – znowu nie słuchał mamy!

Marysia nad morzem to nie tylko ciepła i zabawna opowieść o rodzinnych wakacjach, dzięki której nasze dziecko łatwiej zrozumie, jak należy zachowywać się na plaży. To również skarbnica nowych słów, z której – dzięki dużym obrazkom – mogą czerpać nawet najmłodsze pociechy. Dla tych, które uczą się już czytać, Marysia będzie świetnym elementarzem – wyraźna czcionka i krótkie zdania zachęcą do lektury każdego młodego bibliofila.

Niewątpliwą zaletą serii książek o Misi Marysi są kolorowe ilustracje pełne interesujących przedmiotów, które dodatkowo zostały wyróżnione pod tekstem na sąsiedniej stronie. Pozwala to korzystać z nich na różne sposoby – możemy nie tylko czytać przedstawione historie, ale również opowiadać o tym, co dzieje się na obrazku i bawić się w odnajdywanie poszczególnych elementów. Dzięki temu krótka opowieść o rodzinie misiów koala zapewnia długą i różnorodną rozrywkę, sprawiając, że nie będziemy chcieli się z nią rozstać. Na szczęście, Marysia nad morzem to tylko część serii duetu Berkane i Nesme, która pozwala nam przeżyć wiele wspaniałych przygód z rodziną ulubionych misiów.

Magdalena Adamczyk

Udostępnij na facebooku

Data modyfikacji: 8 lipca 2014