Warszawa

Smaki dzieciństwa w Blue City
Warszawa Inne 5–14 lat Wstęp wolny

Smaki dzieciństwa w Blue City

od 22 września do 23 września 2023
Wpis archiwalny

Do soboty 23 września wieczorem w Blue City trwa Jarmark Produktów Regionalnych. Gdy startował przed szesnastoma laty, nikt chyba nie spodziewał się, że znajdzie swoją klientelę, zadział chyba jednak sentyment. Bo i dla wielu osób kiełbasa z Podlasia czy ręcznie robiony chleb na zakwasie to nie tylko smaczny produkt, ale i wspomnienia. 

 

Dziś osoby, które znają Jarmark Produktów Regionalnych od ładnych paru lat, wracają na niego ze swoimi dziećmi. To często okazja, by pokazać im swoje smaki z dzieciństwa - wiejskie sery i twarogi, a często po prostu wiejskie jajka. 

 

Myliłby się jednak ten, kto uznałby, że spodziewać można się tu wyłącznie eko-produktów, oscypków z Podkarpacia czy kartaczy z Podlasia (choć i tych nie zabraknie). Na Jarmarku spróbujemy bowiem także produktów z Węgier czy Azerbejdżanu. 

 

Coś na ząb znajdą tu tradycjonaliści sięgający po smaki znane i lubiane - jak np. węgierskie salami - mroczny obiekt pożądania każdego szanującego się mięsożercy. Nie zabraknie oczywiście i produktów dla odkrywców - od azerskich oliwek z grilla aż po biłgorajski pieróg. Wspólne sprawdzanie nowych smaków to zaś zabawa dla całej rodziny, w dodatku zaś aktywność silnie więziotwórcza. 

 

Jarmark Produktów Regionalnych w Blue City odbywa się już od ponad 16 lat, co czyni go najstarszą tego typu inicjatywą w stolicy. Przetwory wykonywane wedle tradycyjnych receptur i ekologiczne kozie sery można tu było kupić na długo zanim było to modne. 

 

Dziś siłą Jarmarku jest fakt, że wielu produktów nie da się dostać nigdzie indziej, bo i część wystawców ceni sobie spokojne życie na wsi - pieką, wędzą, marynują, ale nie reklamują swoich produktów. 

 

Podczas wrześniowej edycji Jarmarku Produktów Regionalnych w Blue City spotkać będzie można między innymi pana Jerzego ze Śliwna - nagradzanego mistrza wędzenia mięs. Na jego stoisku będzie można kupić jednak nie tylko szynki i kiełbasy, ale także własnoręcznie robione przez niego kiszonki - kapustę i ogórki. 

 

Kto mięs nie jada, powinien szukać stoiska pana Patrycjusza, który wędzi ryby złowione w jeziorze Żywieckim. Chętnie opowie różnicach w smaku poszczególnych ryb, jako że do wędzenia używa różnych rodzajów drewna - od tego z drzew owocowych, przez dym olchowy aż po bukowy.

 

Do stałych bywalców Jarmarku w Blue City należy pani Violetta prowadząca pod Warszawą piekarnię Gzik - świetnie znaną mieszkańcom Sochaczewa. Jej słodkie wypieki jak pączki i sernik były nagradzane w prestiżowych konkursach, dodatkowo piekarnia posiada certyfikaty ekologiczności produktów. 

 

Gzik to jednak nie tylko specjaliści od chlebów żytnich, ale też niemal 80 lat rodzinnej tradycji, a co za tym idzie fach i receptury przekazywane z pokolenia na pokolenie. 

 

To zaledwie kilkoro spośród niemal 20 wystawców, których jeszcze w piątek i sobotę będzie można spotkać w Blue City i uzupełnić domowe zapasy. Każde stoisko to opowieść o pasji i jakości, a także o umiejętnościach ginących w dobie fabrycznej produkcji żywności. Warto pokazywać takie jedzenie najmłodszym.

Miejsce wydarzenia:
Al. Jerozolimskie 179, 02-222 Warszawa

Wydarzenia w Warszawie

Przeczytaj również

Warto zobaczyć