I jak tu przeżyć kolejną noc…? Twoje dziecko znowu nie śpi, płacze, wielokrotnie wybudza się w ciągu nocy. Martwisz się, że coś jest nie tak, zastanawiasz, czy nie są to oznaki trudności emocjonalnych bądź zaburzeń.
Problemy z zasypianiem, bo to o nich mówimy, wydają się dotyczyć głównie społeczeństw zachodnich. Prawdopodobnie tempo życia i nasze obecne przyzwyczajenia zaczynają wpływać również na cykl snu naszych dzieci. Jak to możliwe, skoro pod względem temperamentu nie różnią się one od maluchów w innych częściach świata?
W społeczeństwach łowców i zbieraczy dzieci zasypiają po dziś dzień na „sposób pierwotny”, czyli tuż przy rodzicach. Kultury zachodnie podążyły jednak drogą „na skróty” zastępując matczyną bliskość mechanicznymi kołyskami i wibrującymi łóżeczkami, jej głos elektronicznymi pozytywkami, zaś poczucie bezpieczeństwa ma dziecku zapewnić pluszowy miś lub pieluszka.
Sen na różnych etapach życia
W pierwszych dwóch tygodniach życia większość noworodków wydaje się zasypiać w każdych warunkach. Dopiero kolejne tygodnie wprowadzają zmiany w dobowym cyklu ich funkcjonowania. Ich problemy z zasypianiem często spowodowane są… brakiem zmęczenia!
Niemowlęta zasypiają falami. Mniej więcej, co 50 minut dziecko przechodzi z fazy aktywności do uspokojenia. Jeśli wówczas nie położymy go spać i przegapimy ten moment, może mu być później naprawdę trudno zasnąć.
Inny powód problemów z zasypianiem związany jest z niezaspokajaniem dziecięcych potrzeb. Kiedy nasze pociechy są zmęczone, jest im ciepło, są najedzone, czują się bezpieczne i zasypiają z łatwością. Przyjemne jest dla nich usypianie np. przy matczynej piersi – kiedy czują rytmiczne uderzenia jej serca, zapach i ciepło jej ciała.
Przeżywanie przez dzieci koszmarów sennych jest jak najbardziej normalne w wieku przedszkolnym, kiedy to najbardziej rozwija się ich wyobraźnia. Część lęków występujących w tym okresie, jak m.in. obawa przez ciemnością czy „potworami z szafy” to standard. Należy te lęki oswoić, ale nie kpić z nich i nie wyśmiewać, mówiąc „nie ma się czego bać, nie bądź beksą”.
Pamiętajmy, że nocne wybudzanie się małych dzieci jest normalną reakcją. Różnice w długości przesypianych nocy (wynikające z naturalnego biologicznego zegara) nie wpływają na poziom dojrzałości czy rozwoju dzieci.
Dzieci w wieku szkolnym i nastolatki doświadczają problemów z zasypianiem w wyniku stresu spowodowanego lękami szkolnymi lub sytuacją rodzinną. Często te najbardziej wrażliwe noszą w sobie zmartwienia własnych rodziców. Spokojna i niewymuszona rozmowa, ukierunkowana na dotarcie do źródeł ich kłopotów, może znacznie pomóc w spokojnym zasypianiu.
Higiena snu
Zupełnie błędnym założeniem w przypadku dzieci jest fakt, że do zaśnięcia potrzebują one pozbawionego bodźców otoczenia. Już w życiu płodowym otaczały je szmery i docierały doń różnorodne odgłosy. Dzieci zasypiają lepiej, gdy mocno otulają je ramiona rodzica, chusta lub… ciężka pierzasta kołdra (podobny efekt możemy uzyskać wszywając w kołderkę woreczki z grochem). W zasypianiu pomagają również szumy o mieszanych częstotliwościach (np. dźwięk odkurzacza, suszarki, samochodu) oraz… kołysanki śpiewane przez rodzica.
W pokoju, w którym śpi dziecko, wcale nie musi być zupełnie ciemno. Wprawdzie światło hamuje wytwarzanie przez szyszynkę hormonu melatoniny, który reguluje cykle snu i czuwania, to jednak w procesie ewolucji rodziny zasypiały przy blasku ogniska.
Podobnie z temperaturą – zimne noce powinny przełożyć się na lekki chłód w sypialni. Dzieci wcale nie śpią lepiej w pomieszczeniach, w których jest bardzo ciepło – podgrzane powietrze osusza śluzówkę i zatyka dziecięcy nosek.
Uważajmy zatem na warunki, w jakich zasypia dziecko – jeżeli tuż przed zaśnięciem towarzyszy mu matczyna pierś, wybudzając się w nocy też będzie jej poszukiwać, aby ponownie zasnąć. Ten pomost do snu naukowcy nazywają nocną asocjacją.
Tak ważna rutyna
To, co porządkuje dziecięcy świat, to przewidywalność i w miarę możliwości, była identyczna – poprzedzona kąpielą i wspólnym wyciszeniem się. Czytanie książek z mamą i tatą, w atmosferze bliskości, sprzyja rozmowie o trudach codziennego dnia. Często właśnie ten wspólny wieczorny rytuał jest momentem, na który dziecko czeka najbardziej. Dodatkowo, czytane historie mogą uruchomić dziecięcą wyobraźnię, prowokując do marzeń i rozmyślań, a czasami nawet snów.
RADY DLA RODZICÓW:
- Dzieci, niezależnie od wieku, aby zasnąć muszą czuć się bezpieczne! Okazujcie im czułość i dbajcie o ich potrzeby. Przewidywalny dom, z jasnym zestawem zasad, to dom bezpieczny.
- Jeśli trzeba, zajrzyjcie do szafy, przegońcie strachy spod łóżka, rozwieście nad łóżkiem „indiański wigwam” z prześcieradła, który wymalowany we wzory ochroni przed duchami.
- Nie ma nic złego w tym, gdy małe dziecko zasypia z rodzicem. Ta potrzeba bliskości jest dla niego ważna w różnych życiowych sytuacjach – szczególnie, gdy spotyka się z trudnościami. Ważne jednak, by była to opcja określona w czasie i rodzice jasno wytyczyli jej granice. Para małżeńska potrzebuje swojej intymności i bliskości – niezależnej od obecności dziecka.
- Obserwujcie swoje dzieci – sen niemowląt i młodszych dzieci jest znacznie lżejszy i krótszy, niż młodzieży i dorosłych. Od dziecka możemy oczekiwać maksymalnie od sześciu do ośmiu godzin nieprzerwanego snu. Zdarza się im także wybudzać w trakcie nocy. To ważne, by zwracać na to uwagę – częste wybudzenia, nawet, jeśli dziecko samodzielnie powraca do snu, mogą sprawić, że maluch będzie po nocy tak naprawdę przemęczony. „Przesypiające całą noc dziecko” nie zawsze się wysypia!
Agnieszka Gąstoł
psychoterapeuta, psycholog
pedagog specjalny
ZRÓBCIE TO RAZEM!
- ŁÓŻKO MOICH MARZEŃ. Najważniejszy mebel dla Ciebie i Twojego dziecka – łóżko – powinno być miejscem w maksymalnym stopniu wygodnym, a położenie się do niego nagrodą po dniu ciężkiej nauki i pracy. Jeśli łóżko waszego dziecka to niezwykła kraina baśni, indiański wigwam albo niedźwiedzia pieczara – wyślijcie nam zdjęcie. Zainspirujcie innych rodziców do uczynienia z dziecięcego łóżka królestwa prawdziwego wypoczynku.
Zobacz też: