Mało który dorosły lubi chodzić do lekarza lub dentysty. Zwłaszcza jeśli ma w pamięci wspomnienia z horrorów minionej epoki, kiedy to każda wizyta siłą rzeczy kojarzyła się z bólem. Inne były czasy, narzędzia, środki znieczulające i sposoby przeprowadzania zabiegów, a także mentalność personelu medycznego. Dziś wizyta u dentysty może kojarzyć się z czymś koniecznym, ale nie przykrym. I takie nastawienie powinniśmy przekazywać dzieciom przed pierwszą i każdą kolejną wizytą.
Przygotowanie do wizyty
Najważniejsze jest uprzedzenie dziecka, że planujemy taką wyprawę. Wiedząc, że maluch może czuć niepokój przed nieznaną sytuacją, nie zostawiajmy go samego z tą wiadomością. Poczekajmy na pytania, które zapewne pojawią się natychmiast. Jeśli nie padną, zachęćmy dziecko do ich zadawania, pytając na przykład, czy pamięta, jak w przedszkolu rozmawiali o zdrowiu.
Wyjaśnienie dziecku spokojnie i rzeczowo, jak wygląda wizyta u dentysty czy lekarza, jest potrzebne nie tylko po to, by uspokoić i zredukować strach, ale też, aby pomóc oswoić się z nadchodzącą nową sytuacją.
Kto się naprawdę boi?
Malec idący pierwszy raz do doktora nie ma żadnego powodu, by wizytę u lekarza kojarzyć ze strachem czy bólem. Te wspomnienia siedzą raczej w głowie dorosłych i cała sztuka wyjaśniania polega na tym, by nie przekazać dziecku własnych lęków.
Na początek warto opisać wygląd budynku szpitalnego (przychodni) i krótko wyjaśnić, że tam się leczy chorych, co dziecko zapewne doskonale wie. Potem gabinet lekarski i poczekalnię. Dzieci często zaczynają płakać, widząc poczekalnię, zdejmując kurtkę są już na skraju histerii, a kiedy zobaczą inne płaczące dziecko, sytuacja jest już właściwie nie do opanowania. Dlatego uprzedź, że w poczekalni może siedzieć pani pielęgniarka, mogą tam też być inne dzieci. Niektóre płaczą, bo są chore, na przykład coś je boli, i wtedy takiego smyka można spróbować pocieszyć.
Kolejny krok to opowiedzenie po kolei, jak wygląda scenariusz wizyty, na przykład w co jest ubrany lekarz, czy będzie to kobieta, czy mężczyzna, co to jest recepta, co znajduje się w gabinecie (najlepiej opisz te przedmioty, które będą używane podczas badania): waga, stetoskop, patyczek do gardła. Ważne, by wyjaśnić malcowi, jak działają poszczególne urządzenia, ale prosto, w kilku słowach.
Jak pomóc przezwyciężyć strach?
Sucha zaprawa
Zabawy w lekarza, szpital czy dentystę zawsze pomagają. Najlepiej unaocznić dziecku wszystkie podstawowe zabiegi medyczne podczas zabawy pluszakami. Zbudowanie szpitala i wyleczenie kilku pacjentów pomoże maluchowi zapoznać się z zawodem lekarza, fachowymi określeniami i sprawi, że dziecko pozytywnie nastawi się do takiej wizyty. Na rynku są dostępne różne gry edukacyjne, dzięki którym dziecko może na przykład za pomocą plastikowych narzędzi i ciastoliny leczyć zęby pacjenta. To samo dotyczy zestawów typu „mały lekarz”, złożonych z kilku narzędzi lekarskich zrobionych na wzór tych prawdziwych. Najlepiej w trakcie zabawy odtwarzać autentyczne szczegóły wizyty. Jeśli zatem wybieramy się z miśkiem do dentysty, to pamiętajmy, by wyjaśnić mu, kim jest taki lekarz, czym się konkretnie zajmuje, jak wyglądają jego gabinet, poczekalnia i narzędzia.
U dentysty dziecko może być zdenerwowane jasnym światłem świecącym prosto w oczy. Najlepiej poprosić, by je na chwilę zamknęło, dodając, że ten sposób zazwyczaj stosują też dorośli. Zanim się to zrobi, trzeba koniecznie uprzedzić malucha, że lekarz włoży mu do buzi narzędzie lub lusterko – nie może to być zaskoczenie. Na pierwszą wizytę małych pacjentów wielu dentystów ma przygotowany specjalny scenariusz „zaznajamiający” i raczej unika bolesnych czy nieprzyjemnych zabiegów, ograniczając się do przeglądu zębów, by nie zniechęcić i nie wystraszyć dziecka. Zresztą obecnie tylko nieliczne zabiegi są bolesne, dlatego lepiej skupić się na wyjaśnianiu dziecku krok po kroku, na czym polegają, niż na uspokajaniu, że „nie będzie bolało”.
Kawałek domu
Dobrze jest zabrać na wizytę jakąś zabawkę kojarzącą się dziecku z odwagą, na przykład superbohatera, który w trudnych chwilach może sobie spokojnie siedzieć w kieszonce malucha lub w torebce mamy. Czasem taka zabawka dodaje więcej otuchy niż rodzice.
Spokój
Ważne, by podczas całej wizyty, a także przed nią, rodzice zachowywali się spokojnie, podchodząc do tego raczej jak do wyjścia do sklepu niż spektakularnego wydarzenia, wokół którego robi się wielki szum. Nawet kiedy dziecko płacze i nie może się uspokoić, głos i ton rodzica podczas rozmowy muszą być opanowane. Jeśli zaczniesz krzyczeć, dziecko jeszcze bardziej się zdenerwuje.
Nikomu, również personelowi medycznemu i innym pacjentom nie wolno podnosić głosu na twoją pociechę. Takie zachowanie jest niedopuszczalne i jeśli przypadkiem się zdarzy, musisz stanąć po stronie malucha i konstruktywnie skarcić krzyczącą lub wyśmiewającą płaczące dziecko osobę.
A co po wizycie?
Aby sprawę doprowadzić do końca w prawidłowy sposób, warto docenić wysiłki dziecka, nawet jeśli pierwsza wizyta nie obyła się bez uronienia kilku łez. To dla malucha naprawdę ogromne emocjonalne przeżycie, które można uhonorować wspólną wyprawą na spacer, na lody, jakimś miłym drobiazgiem, który sprawi, że w sumie dziecko będzie miało miłe wspomnienia z pobytu u dentysty czy lekarza.
Pochwała po wyjściu z gabinetu zabiegowego jest również bardzo ważna. Zresztą nie trzeba czekać do wyjścia, przecież w trakcie zabiegu także można dziecko pochwalić, dodając mu otuchy.
Jak uniknąć błędów związanych z wizytą u lekarza?
- „Nie ma się czego bać”, „Musisz być dzielny” – to nie najlepszy początek rozmowy. Skoro malcowi tak naprawdę wizyta u lekarza nie kojarzy się jeszcze źle, dlaczego rodzice mówią nagle o strachu i odwadze? W taki sposób tylko nakręcasz wyobraźnię dziecka. Lepiej daruj sobie takie uwagi, przechodząc do opisu samej wizyty, i bądź otwarty na pojawiające się w trakcie rozmowy pytania.
- Nie okłamuj dziecka na temat bólu: „Pan doktor pobierze ci krew, ale to nic nie będzie bolało, bo zastrzyki to jak ugryzienie komara”. Wrażliwe ciało dziecka rzadko odbiera zastrzyk jako lekkie ukłucie, raczej jak coś niezmiernie bolesnego. Dlatego nie można okłamywać malucha, wmawiając mu, że to nie zaboli. Lepiej powiedz: „Owszem, boli, ale po to jedziemy tam razem, żebyś mógł się do mnie w razie czego przytulić, złapać za rękę”. Zapewnienie o tym, że dziecko nie zostanie samo w gabinecie, jest niezmiernie ważne. I oczywiście słowa należy bezwzględnie dotrzymać
- Innym sposobem rodziców na uratowanie trudnej sytuacji bywa zaprzeczanie uczuciom dziecka, na przykład: „No już, już, nie ma powodu do płaczu, przecież to nie boli cię aż tak bardzo”. Jeśli twoje dziecko płacze, to prawdopodobnie uważa, że ból jest ogromny. Pozwól mu na tę chwilę słabości, przytulając i głaszcząc, a nie wymagając twardego podejścia do sprawy. Niektórzy rodzice, chcąc uniknąć płaczu przed wizytą u lekarza, okłamują
Konkurs U LEKARZA
Podzielcie się z nami swoimi sposobami na udaną wizytę u lekarza. Co według Was jest najlepszym sposobem, aby dziecko nie bało się kolejnej wizyty np. u dentysty? Najciekawsze odpowiedzi nagrodzimy książkami!
Zobacz też: