Mówi się, że dzieci potrafią być wobec rówieśników okrutne i w pewnym wieku każdą inność traktują niemal jak trąd: Jeśli nie pasujesz do grupy, to po prostu się z tobą nie bawimy. Faktycznie, bardzo często tak się właśnie dzieje, jednak nie jest to zupełnie naturalny i spontaniczny sposób widzenia świata. Tolerancja dzieci wobec inności jest odzwierciedleniem tego, jakie poglądy na daną sprawę wyznają rodzice i środowisko, w którym maluchy dorastają.
Rodzimy się pozbawieni uprzedzeń
Żadnemu dwulatkowi nie będzie przeszkadzał kolor skóry czy wyznanie kolegi z piaskownicy ani jego bardziej „wypasiony” wózek czy nawet kalectwo. Dopiero później dzieci, obserwując reakcje i zachowania rodziców, zaczynają zadawać pytania dotyczące inności. Nasza rodzicielska postawa ukształtuje ich wrażliwość na całe życie. Dlatego do takiej rozmowy, a tematów będzie naprawdę wiele, należy się szczególnie dobrze przygotować.
Przykład idzie z góry
Zacznij od siebie. Każdy dorosły ma jakieś poglądy, które, chcąc nie chcąc, przekazuje w ramach wychowania dzieciom. Wyrażamy je przy różnej okazji, nie zastanawiając się, jaki będą miały wpływ na przyszłe losy naszych pociech.
Bardzo często w gronie dorosłych opowiadane są żarty na temat różnic rasowych – to w nich najczęściej utrwalane są rasistowskie stereotypy. Dla dziecka wysłuchanie takiego żartu jest równoznaczne z przyjęciem przedstawianej w nim opinii, bo malec, niestety, nie zdaje sobie sprawy z tego, że opowiedzenie dowcipu nie musi oznaczać myślenia w dany sposób. Dlatego kiedy tylko można, unikaj takich sytuacji, pamiętając, że dzieci nie potrafią odróżnić ironii od prawdy i przyjmują słowa dorosłych w sposób dosłowny: Jeśli tata śmieje się z człowieka o czarnym kolorze skóry, ja też mogę. To samo dotyczy wszelkich uwag związanych z pochodzeniem, na przykład brudny jak cygańskie dziecko. Ta sama zasada odnosi się także do innych trudnych tematów, między innymi: orientacji seksualnej, narodowości, statusu materialnego, płci, religii, sprawności fizycznej lub psychicznej.
Jak rozmawiać z dzieckiem na temat inności?
Najlepiej reagować na konkretne sytuacje. To o wiele skuteczniejsza metoda niż objaśnianie abstrakcyjnego pojęcia tolerancja. Kiedy dziecko zauważy parę mężczyzn trzymających się za ręce lub całujące się kobiety, nie trzeba odwracać jego uwagi, zakrywać oczu i w popłochu zmieniać tematu. Wystarczy wyjaśnienie: Robią tak, bo się kochają.
Dobrze jest być przygotowanym na bardziej dociekliwe pytania, kiedy malec będzie się domagał wyjaśnień i zapyta na przykład: Dlaczego tak mało jest takich par? Nie należy homoseksualizmu tłumaczyć zboczeniem, lecz po prostu naturalną potrzebą. Dobrze mieć pod ręką kilka przykładów ze świata zwierząt, które też zakładają homoseksualne związki.
W tłumaczeniu zasad tolerancji najlepiej skupić się na postrzeganiu człowieka jako całości, a nie przez pryzmat tylko jednej cechy. Kolor skóry czy kolor włosów nie przesądzają przecież o charakterze człowieka.
Dyskusje o tolerancji z najmłodszymi nie muszą od razu zahaczać o najtrudniejsze tematy, jak rasizm czy dyskryminacja płciowa, łatwiej zacząć od mniej spektakularnych kwestii. Różnice międzyludzkie można ukazywać na przykładzie wzrostu, kształtu nosa czy koloru oczu. Chodzi o akceptację inności, a nie o poglądy polityczne i społeczne. Dziecko szybko dojdzie do wniosku, że mimo tych różnic ludzie mają z sobą bardzo wiele wspólnego i wartości człowieka nie powinno się oceniać na podstawie wyglądu. Najważniejsze to uświadomić maluchowi, by nie oceniał pochopnie, po wyglądzie czy widocznej jednej różnicy, bo na przykład kolega jeżdżący na wózku inwalidzkim nie może bawić się w berka, za to ma bardzo dużo ciekawych pomysłów na zgadywanki.
Warto nauczyć dziecko doszukiwania się w drugim człowieku tego, co najcenniejsze, bez skupiania się na inności. w walce ze stereotypami damy mu do ręki.
Jak uniknąć błędów nietolerancji?
Na pytanie o to, skąd się bierze nietolerancja, można odpowiedzieć w najprostszy z możliwych sposobów: z niewiedzy lub głupoty.
- Jeśli czegoś dobrze nie znamy, to się tego po prostu boimy. Dotyczy to na przykład chorób. Jeśli nie wytłumaczysz dziecku, że paraliżem nóg nie można się zarazić, skąd ma to wiedzieć i jak ma nie bać się podejść do koleżanki na wózku?
- Bądź dobrze przygotowany na różne sytuacje związane z otwartym, tolerancyjnym podejściem do drugiego człowieka. To, co dziecku wydaje się dziwne, warto po prostu oswoić, na przykład inny sposób ubierania się muzułmanów, odmienny sposób obchodzenia świąt przez żydów itp.
- Źródłem nietolerancji, nie tylko u dzieci, jest postawa stara jak świat, kiedy po prostu powielamy stereotypy i nie chcemy poznać prawdziwej przyczyny odmienności. To najgorsza z możliwych postaw, jaką możesz przekazać dziecku. Dlatego nie tylko dzieci powinny dociekać i doszukiwać się odpowiedzi na trudne pytania. Jakkolwiek patetycznie to brzmi, człowiek uczy się przecież przez całe życie
Konkurs TOLERANCJA
Czym dla Twojego dziecka jest tolerancja? Zadaj mu to pytanie, a odpowiedź prześlij do nas. Te najciekawsze nagrodzimy książkami!
Zobacz też: