Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Niechęć do przedszkola

Dzień dobry,
Mam problem, który z pewnością jest bardzo "popularny", ale brakuje mi już pomysłów jak zachęcić synka do chodzenia do przedszkola. Synek za dwa miesiące skończy 4 latka i w tym roku poszedł do przedszkola. Wcześniej chodził dwa lata do żłobka (miał prawie dwa latka kiedy go tam zapisałam). Jest dzieckiem samodzielnym i nie ma problemów z nawiązywaniem kontaktów. Podkreślają to nawet wychowawczynie (i w żłobku, i w przedszkolu). Przy czym, jest wielkim pieszczochem. Wielokrotnie w ciągu dnia podchodzi, aby się przytulić, pocałować (głównie do mnie). Mówi jak bardzo mnie lubi, kocha. Staramy się z mężem poświęcać mu dużo czasu - wspólne malowanie, spacery, kontakty z innymi dziećmi itd..., codziennie czytamy bajki lub je wymyślamy. Synek niezbyt chętnie chodził do żłobka - mówił, że nie chce, ale sytuację opanowaliśmy i nie było z tym większych problemów. Aczkolwiek bywały i histerie. Później było to raczej mówienie, że "nie" , ale do żłobka chodził i nawet nie chciał z niego wychodzić. Bywało, że płakał, bo nie chciał iść do domu. Z pewnością istotne było też to, że synek miewał przerwy z uwagi na choroby w trakcie, których głównie opiekował się nim dziadek (przyjeżdżał do nas, bo oboje pracujemy). Zdarzało się też (2-3 razy w roku), że miał robione "wakacje" - 1 lub 2 tygodnie, w trakcie których był u jednych lub u drugich dziadków, a my dojeżdżaliśmy w weekend (miał bardzo powiększony trzeci migdał i lekarz sugerował leczenie klimatem). Od września synek poszedł do przedszkola. Wiedział, że to nastąpi i się cieszył. Jeszcze przed wakacjami i w trakcie wakacji chodziłam z nim na plac zabaw przedszkolny, poznał nową "ciocię" - wszystko wydawało się OK. I tak było na początku. Już trzeciego dnia po przedszkolu oznajmił, że nie chce tam chodzić i zaczęły się płacze. Dowiedziałam się od niego, że dzieci ze starszej grupy śmiały się z niego i wołały "dzidziuś". Myślę, że to prawda, bo w wakacje na przedszkolnym placu widziałam też takie zachowania u niektórych dzieci. Rozmawiałam z wychowawczynią synka o tym i podobno przeprowadzono z tymi chłopcami rozmowę. Ale nasz problem trwa nadal. Obecnie synek w ogóle nie chce chodzić do przedszkola, rozpaczliwie płacze. (Aczkolwiek podobno w przedszkolu jest wszystko w porządku.) Mówi, że przedszkole jest brzydkie, nie lubi go. Raz nawet powiedział, że go dzieci biją. Gdy zapytałam kto, odparł, że wszystkie. W grupie synka jest kilkoro dzieci z jego żłobka (ale dziewczynki). Jego dwaj najlepsi kumple, z którymi się zawsze bawił w żłobku są w tym samym przedszkolu, ale w innej grupie (są dwie grupy równoległe). Widuje się z nimi na placu zabaw przedszkola. Nie wiem co mam robić. Myślę, że problem nie tkwi w przedszkolu - wychowawcach. Na pewno synek nie radzi sobie w sytuacjach "trudnych". Gdy mu ktoś zabiera np. zabawkę, to wytrzeszcza oczy i mówi, że przecież tak nie wolno, ale nic ponadto. Nie twierdzę przy tym, że jest uosobieniem ideału, bo potrafi też pokazać pazurki. Będę wdzięczna za opinię.

Agnieszka
mgr Katarzyna Osak - psycholog dziecięcy, terapeuta dzieci z autyzmem

mgr Katarzyna Osak

psycholog dziecięcy, terapeuta dzieci z autyzmem

Odpowiedź:

Dzień dobry,
Synek przechodzi okres adaptacyjny. Oznacza to, że przyzwyczaja się do 
nowego miejsca i osób bez obecności mamy lub taty. Jest to bardzo trudny 
moment dla każdego dziecka. Czas ten może trwać nawet 3 miesiące, a w 
przypadku przerwy np. wywołanej chorobą wydłuża się. Jeżeli synek 
przeżywa przedszkole bardzo mocno warto zastanowić się nad wcześniejszym 
odbieraniem go przez jakiś czas np. 2 tygodnie tuż po obiadku. Proszę 
okazywać synkowi dużo cierpliwości. Płacze, bo najchętniej zostałby z 
Państwem, co jest oznaką mocnej więzi pomiędzy Wami wszystkimi.

Pozdrawiam

Katarzyna Osak

Zobacz inne porady w tematyce: przedszkole, adaptacja, płacz, problemy z rówieśnikami

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć