Warszawa

Porady naszych Ekspertów

3-latek odrzucony przez grupę

Witam,

mój 3-letni syn Kamil poszedł z chęcią do przedszkola (grupa 4 i 3 latków). W lecie chodził do tego przedszkola tydzień na zajęcia integracyjne. Pani nie miała do niego większych zastrzeżeń, tylko że nie może w miejscu usiedzieć, wszystkiego jest ciekawy. Na początku września wszystko było dobrze. Z czasem zdarzyło się, że popchnął dziecko, później znowu kolejne, sytuacja powtórzyła się parę razy. Jedną z sytuacji widziała mama innego z dzieci i powiedziała, że to najpierw ten chłopiec uderzył go łopatką w twarz, a Kamil po prostu go odepchnął. Pani, która nie widziała całej sytuacji ukarała Kamila. Dodam, że w domu synek jest grzeczny, nie bije innych dzieci i dzieli się zabawkami. Na początku dzieci chętnie się z nim witały, machały na pożegnanie. Po 3 tygodniach sytuacja się diametralnie zmieniła. Gdy dzieci widziały jak idziemy do przedszkola zwoływały się w grupkę i gdy wchodziliśmy do klasy śmiały się. Przestały się z nim witać, żegnać. Zdarzyło się, że chowały się i mówiły cicho, bo Kamil przyszedł. Podczas wyjścia na spacer zostawał sam bez pary. Po jednej z takich sytuacji spytałam chłopca, który wcześniej przychodził do nas, kto wymyślił tę zabawę żeby się chować, to powiedział, że on z kolegą i namówili pozostałe dzieci w grupie. Ten sam chłopiec (byłam świadkiem) jak skarży, że syn bierze jakąś zabawkę, mimo że inne dzieci też się bawiły. Była również sytuacja, że nie pozwolił Kamilowi pomóc koleżance, odpychał go, zabierał zabawki. Po tej sytuacji poszłam do pani i powiedziałam, że zauważyłam, że syn jest odtrącony przez grupę, a pani stwierdziła, że nic takiego nie ma miejsca. Zauważyłam również, że pani nie widzi. gdy to on jest popychany przez inne dzieci, gdy mu zabierają zabawki. Kamil mało mówi, nie umie skarżyć i dzieci chyba to wykorzystują. Z resztą rozmowa z panią nic nie dała, dzieci nadal go unikają, nie mówią cześć, nie odmachują na do widzenia, a gdy widzą przez okno, że idziemy nadal tworzą grupki. Ja już nie wiem, co mam zrobić, on naprawdę lubi dzieci, a one go odpychają.

Bożena
Wiktoria Jaciubek - psycholog rodzinny

Wiktoria Jaciubek

psycholog rodzinny

Odpowiedź:

Szanowna Pani,

w opisanej sytuacji kroki powinna podjąć przede wszystkim wychowawczyni grupy. Może to zrobić sama, wykorzystując własne doświadczenie (np. organizując zajęcia indywidualne dla dzieci lub zajęcia w grupie) lub ze wsparciem psychologa przedszkolnego, jeżeli oczywiście jest zatrudniony. Jeżeli wychowawca nie reaguje na Pani prośby należy udać się do dyrekcji przedszkola z prośbą o odpowiednią interwencję (dobrze jest nie być samemu, warto iść wraz z partnerem). Najlepiej nie zwlekać i nie liczyć na zmiany, ponieważ taka sytuacja może być dla każdego dziecka bardzo nieprzyjemna - stresującą i po prostu smutna.

Z poważaniem,
Wiktoria Jaciubek

Zobacz inne porady w tematyce: odrzucenie, problemy w przedszkolu

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć