Śląsk

Porady naszych Ekspertów

Nagłe pogorszenie zachowania trzyletniej córki

Witam!
Jestem mamą trzyletniej córki i od dwóch tygodni zauważyłam znaczną zmianę w jej zachowaniu. Córka nagle zaczęła bardzo płakać w momencie, gdy ja lub mój partner chcemy zabrać ją do domu z przedszkola. Często powtarza, że "wyrzuci mamę i tatę" lub że "chcę zostać sama". Krzyczy i wyrywa się podczas ubierania, płacze. Gdy już uda się ją wyciągnąć z przedszkola to się uspokaja, problem pojawia się ponownie tuż przed wejściem do mieszkania.
Zadziwiające jest to, że jeszcze dwa tygodnie temu problemu nie było: Alicja oczywiście jest bardzo żywym dzieckiem i lubi rozrabiać, czasem próbuje sprawdzać na ile kto w domu rządzi, ale do tej pory wszystko to było naturalne, przy niegrzecznym zachowaniu dało się jej wszystko wytłumaczyć. Obecnie niby słucha co się do niej mówi, ale wszystko po niej "spływa".
Dodatkowo Ala stała się agresywna w przedszkolu: na powrót zaczęła bić i gryźć inne dzieci (a już to opanowaliśmy na początku roku szkolnego), ma też niepokojące napady złości, podczas których cała się "napina", robi się czerwona na buzi, a czasem też w złości rzuca się na podłogę. Gdy już płacze to płacze aż jej gardło nie rozboli, i nie jest w stanie podać powodu swojego zachowania. Powtarza, że nie chce mieszkać z rodzicami, a że chce jechać do swoich dziadków (dodam, że dziadków Ala widuje rzadko, bo mieszkają dość daleko).
Byli ostatnio na weekend i to po ich wyjeździe zaczęła się ta cała szopka. Nie chce mi się jednak wierzyć że to tylko tęsknota za dziadkami...
Dodam jeszcze, że co drugi tydzień córka widuje mnie tylko rano, przed przedszkolem (pracuję w systemie dwuzmianowym), to ja ją zaprowadzam, a mój partner odbiera. Zawsze cieszyła się jak po nią przychodziliśmy, dzisiaj od nas ucieka.
A najbardziej martwi mnie to, że z naszej strony nikt nic dziecku nie zrobił, staramy się poświęcać jej jak najwięcej czasu: czytać jej książki czy razem się bawić. Ograniczyliśmy bajki zawierające agresję, staramy się małą wyciszyć, ale jest coraz gorzej.
W przedszkolu niewiele nam na temat córki mówią, większość informacji otrzymujemy dopiero jak się porządzimy. Czy przedszkole powinno mieć swojego psychologa, czy też lepiej szukać porady innego specjalisty?

Aleksandra
mgr Maria Ziółkowska - psycholog dziecięcy, specjalista ds. autyzmu

mgr Maria Ziółkowska

psycholog dziecięcy, specjalista ds. autyzmu

Odpowiedź:

Witam,
Takie zachowanie dziecka może być reakcją na jakieś trudne przeżycie. 
Może być też tak, że córeczka odreagowuje pobyt w przedszkolu. Niektóre 
dzieci nie radzą sobie z przetwarzaniem zbyt dużej ilości bodźców w 
przedszkolu i odreagowują przy rodzicach, bo przy nich czują się 
najbezpieczniej. Opisane zachowania mogą świadczyć o problemie 
rozwojowym. Myślę, że warto udać się na wizytę do psychologa dziecięcego 
i porozmawiać o problemie córeczki. Na pewno trzeba jej pomóc.

Pozdrawiam

Maria Ziółkowska

Zobacz inne porady w tematyce: przedszkole, adaptacja, płacz, rozłąka, rówieśnicy, bicie, złość

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć