Dzień dobry,

długo zbierałam się żeby napisać i prosić o poradę, a zarazem o pomoc. Jestem mamą 11-miesięcznego synka Miłosza. Do tej pory jego rozwój nie budził we mnie niepokoju. Jak miał 4 msc trafiliśmy do poradni, gdyż miał lekką asymetrię ciała. Spowodowane to było tym, że przewracał się w większości przypadków przez prawą stronę. Ale dzięki ćwiczeniom udało się nam wypracować przewroty przez lewe ramię. Jak miał 6 mcy zaczął raczkować. Pod koniec 7 mca zaczął samodzielnie siedzieć. Chodzi przy meblach i ostatnio zrobił pierwszy krok. Gaworzy od 4 mca. No właśnie i do tej pory dużo gaworzy, ale nie wypowiada jeszcze żadnych konkretnych pierwszych słów.

Zaniepokoiło mnie to, że nie zawsze reaguje jak wołam go po imieniu. Gdy zrobi to jego straszy brat (starszy syn ma 8 lat), choćby był odwrócony do niego pleckami, to zawsze jest reakcja, tzn. odwróci się i odpowie uśmiechem.

Ogólnie jest pogodnym dzieckiem. Potrafi utrzymywać kontakt wzrokowy, gdy ja wskazuje coś palcem, to wodzi za nim wzrokiem. Z kolei sam do tej pory nie wskazuje paluszkiem. Gdy oglądamy książeczkę, to ja pokazuję palcem albo jego paluszkiem, ale po chwili zabiera rączkę. Nie potrafi zrobić też "brawo" albo "papa", chociaż dużo nad tym pracujemy. Gdy chce na ręce to wyciąga rączki. Jak chce się przytulić, to przytula swoją główkę do moich kolan. Od pewnego czasu jak nie może do czegoś dosięgnąć, to zaczyna się denerwować i prężyć się. Ponadto, gdy jest trzymany na rękach i chce czegoś dotknąć albo wziąć, to zaczął wydobywać z siebie dźwięki typu "mmm".

Rozumie polecenia, żeby przytulił misia (ma swoją ulubioną zabawkę), aby oddał mi smoczek, żeby usiadł. Byłam na wizytach u dwóch psychologów. Od jednego z nich usłyszałam, że powinnam udać się z synkiem do laryngologa i audiologa, aby sprawdzić mu słuch i wtedy przyjść za 2 mce na wizytę. Od drugiego, że to kwestia stymulacji i abym przyszła za miesiąc. Uważam, że synek ma dobry słuch, bo cokolwiek zadzieje się w domu typu włączy się zabawka, telewizor lub ktoś zapuka do drzwi, to zawsze jest jego reakcja. Oczywiście upewnię się i sprawdzę słuch dziecka. Ale nie wiem, co mam o tym wszystkim myśleć. Jestem strasznie niespokojna, martwię się, nie mogę się skupić na domowych obowiązkach. Naczytałam się o autyzmie i to mnie strasznie zgubiło. Bardzo proszę o pomoc, o jakieś wskazówki. Mam nadzieję, że nie opisałam tego zbyt chaotycznie.

Marta