Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Objawy ze spektrum autyzmu

Dzień dobry,

moja córka za 3 dni skończy 13 miesięcy. Córka nie chodzi/obniżone napięcie mięśniowe - wiotkość więzadłowa, starszy brat też ma, ale w mniejszym stopniu, pod opieką neurologa i rehabilitanta, staje przy meblach, podejmuje próby przemieszczania się przy meblach. Chociaż od 9. miesiąca życia wyciąga ręce do osoby, u której chciałaby się znaleźć i wyciąga ręce, żeby ją podnieść, a także pokazuje ręką w miejsce, do którego chciałaby się dostać, np. do półek z książkami albo do okna, to nie wskazuje palcem w książce ani w przestrzeni na obiekty, o których mówię. W książkach używa do tego mojej ręki. Przejawia niechęć do samodzielnego wskazywania, wręcz się złości, gdy ponawiam prośby. Czasem całą ręką wskaże przedmiot, ale robi to rzadko i niechętnie. Wyjątkiem są książki-dotykanki, w których sama palcem wskazującym dotyka różnych faktur. Z reguły chce, żebym ja również dotykała tych przedmiotów. Gdy wskazuję obiekt ręką, podąża wzrokiem. Jest ogromnym niejadkiem. Już od miesiąca (przed skończeniem roku) ze zrozumieniem mówi "mama", "tata", "nie", "lala", teraz na brata mówi "tete" (Antek), na komunikat o zmianie pieluchy reaguje mówiąc "be", czasem, gdy zbliża się do gniazdka elektrycznego, mówi "nie", naśladuje odgłos samochodu, psa, trąbki, sporo mówi w "swoim języku", wcześnie gaworzyła. Od 9-10 mca reaguje na imię, reaguje na komunikat "nie", zatrzymuje się wtedy na chwilę i nieruchomieje. Od 9-go miesiąca przybija piątkę, od końca 10 m-ca przewraca kartki w książce i potrafi odnaleźć stronę, np. z misiem, od 10 m-ca robi "papa", od 11 m-ca roki "kosi-kosi", lubi bawić się w a-kuku, śmieje się, jak ją próbuję złapać, lekarze ją chwalą za dobry kontakt wzrokowy, lubi się przytulać, być całowaną, gdy w książce ktoś "daje buzi" - sama daje mi buziaka. Naśladuje wąchanie kwiatków, od 10 miesiąca, pokazuje "jaka będzie duża", dużo się śmieje. Potrafi wskazać u mnie i u siebie nos, u misia ucho, czasem oko, ale robi to raczej niezbyt chętnie, czasem u misia używa mojej ręki. Wykonuje polecenia, np. przynosi klocek, rzuca piłką i czeka aż ja jej piłkę odrzucę, czesze szczotką siebie, mnie (od 2 miesięcy), lalkę. W książce sensorycznej potrafi umyć misiowi zęby, czasem robi to samodzielnie, czasem patrzy na mnie czekając, aż ja to zrobię albo daje mi szczoteczkę. Poproszona "umyj misiowi zęby" sama otwiera książkę i robi to. Bierze w rękę kredkę i bazgrze po kartce, czasem oddaje mi kredkę i czeka, aż ja to zrobię. Przy skończonym posiłku, gdy mówię "ostatnia łyżeczka" albo "pięknie" uśmiecha się i bije brawo. Reaguje sprzeciwem, gdy obce dziecko bawi się jej zabawkami. Proszę o poradę, czy już teraz szukać pomocy u specjalisty, czy poczekać do 16-go miesiąca i wykonać test M-chat?

Zatroskana mama Agnieszka
mgr Magdalena Gaweł - psycholog kliniczny

mgr Magdalena Gaweł

psycholog kliniczny

Odpowiedź:

Dzień dobry,

 

rzadko zalecam "czekanie", ale tym razem zrobię wyjątek. Opisane przez Panią zachowania, nie są na tyle niepokojące, by konsultować je ze specjalistą. Proszę dalej obserwować rozwój córeczki, a w wieku 16 msc wykonać test M-CHAT-R na stronie badabada.pl.

 

Z poważaniem

Magdalena Gaweł

Zobacz inne porady w tematyce: problemy rozwojowe, autyzm

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć