Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Płacz w przedszkolu

Witam,

jestem mamą 3,5-letniej Natalki. Córka od roku chodzi do przedszkola. Od zawsze była dzieckiem spokojnym, wycofanym. Początkowo w przedszkolu nie chciała się wcale odzywać, ponad 2,5 miesiąca. Praktycznie nie odzywa się do obcych. Psycholog przedszkolny stwierdziła, iż jest to głęboka nieśmiałość i dała skuteczne rady, córcia choć nadal nieśmiała zaczyna przełamywać opory. W przedszkolu już ładnie się bawi, jest lubiana, uczestniczy w zabawach itp. (panie ją chwalą). Problem jest z płaczem przy pożegnaniu. Córka idzie do przedszkola niechętnie, ale w szatni się tulimy i do sali idzie spokojnie, a kiedy otwieram drzwi i daję jej buziaka zaczyna się płacz i wczepianie... Według pań w dzień jest dobrze, Natka nie płacze i nie jest smutna, często jak zamknę drzwi to już nie słyszę, aby mała płakała. Czasem jest tydzień lub dwa kiedy nie płacze, jednak od roku większość pożegnań okupiona jest łzami. Proszę o pomoc. Jak sobie z tym radzić? Nie pomaga nagradzanie za dni bez płaczu, przysłowiowa prośba i groźba. Nie chce, aby odprowadzał ją tata. Czy to jest normalne? Jest mi przykro, bo nie mam możliwości, aby zostawiać ją w domu i przyznam, że nie chcę, bo po pożegnaniu córka dobrze się bawi, zdobyła dużo umiejętności, rozwija się i robi postępy. Jednak ten płacz sprawia, że i mi opadają już ręce.

Pozdrawiam
Ewa
Wiktoria Jaciubek - psycholog rodzinny

Wiktoria Jaciubek

psycholog rodzinny

Odpowiedź:

Szanowna Pani,

 

adaptacja dziecka do sytuacji przedszkolnej nie jest stanem, lecz procesem.
Oznacza to, że nie jest tak, że dziecko przyzwyczaja się do przedszkola raz
na zawsze i do końca jego pobytu w placówce nic się nie zmienia.

Przeciwnie, dzieci w przedszkolu mogą wielokrotnie zmieniać swój stosunek
do niego czy wracać do swoich wcześniejszych zachowań. Dlatego też nie ma
nic dziwnego w tym, że córka od roku zaczęła zachowywać się w taki sposób.
Trudno jednoznacznie wskazać, dlaczego tak się dzieje, powodów może być
wiele: gwałtowny wzrost potrzeby bliskości rodziców, pojawienie się lęku
przed przedszkolem, zwiększony poziom stresu itp. Zdaje się, że ten etap w
rozwoju córki jest typowy i powinien samoistnie minąć po jakimś czasie.
Ważne jest również, aby Pani cały czas współpracowała z psychologiem
przedszkolnym i wychowawczyniami. Wspólna obserwacja córki - w domu i w
przedszkolu - pomoże znaleźć powody trudnych rozstań oraz sposoby
poradzenia sobie z nimi.


Jeżeli mimo wszystko jest Pani zaniepokojona sytuacją, to można udać się w
celu konsultacji do psychologa rodzinnego lub dziecięcego poza
przedszkolem: do poradni psychologiczno-pedagogicznej, poradni zdrowia
psychicznego dzieci i młodzieży lub do poradni prywatnej.

 

Z poważaniem,

Wiktoria Jaciubek

Zobacz inne porady w tematyce: adaptacja do przedszkola, rozwój społeczny, stres

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć