Witam,

mam problem z synem. Syn ma już 11 lat. Jest bardzo wrażliwym i grzecznym chłopcem. Często dzieci mu dokuczają w szkole, śmieją się z niego, żeby doprowadzić go do płaczu. On strasznie to przeżywa, rozpacza. Od jakiegoś czasu zauważyłam, że ciągle się boi chodzić do szkoły, denerwuję się sprawdzianem, jak stoi to kiwa się na boki. Co się dzieje? Czy powinnam udać się do specjalisty? Często boli go brzuch, zrobiłam wszystkie badania, okazało się, że wszystko jest w porządku! Syn ma telefon, ciągle do mnie dzwoni na przerwach i mówi, że tęskni, że mnie kocha bardzo, ja też bardzo go kocham i ciągle mu o tym mówię. Ostatnio mówił, że boi się zasypiać, bo wtedy myśli, że przyjdą potwory jak w bajkach. Czy to jest normalne? Zaczynam się zastanawiać czy nie popełniam jakiegoś błędu. Codziennie mamy pół godzinki na pogaduchy, rozmawiamy wtedy o szkole, o przykrościach jakie go w szkole spotkały. Przytulamy się i jest super! Bardzo go kocham, zawsze uczyłam go, aby był grzeczny, kulturalny i chyba za bardzo jest grzeczny. Proszę o poradę.

Asia