Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Brak samodzielności u 5-latki

Witam,

mam 5,5- letnią córkę, z którą mam problem dotyczący codziennego
życia w domu. Chodzi o normalne czynności, jak mycie rąk, jedzenie,
posprzątanie po sobie. O wszystko trzeba prosić ją po 5-6 razy i kończy się na krzyku. Mówimy do córki, a ona nie reaguje. Albo jak pójdzie już myć
zęby, to stoi przed lustrem i się bawi, lub ogląda swoje miny, nie myśląc o
tym, co ma zrobić. Jak nakłonić córkę, aby reagowała na nasze prośby, jak ją
zmotywować do samodzielnego dbania o codzienne sprawy?

Kamila
Marzena Kopta - trener komunikacji, mediator

Marzena Kopta

trener komunikacji, mediator

Odpowiedź:

Pani Kamilo,

 

Czytam z Pani listu, że bardzo potrzebuje Pani współpracy. Chciałaby Pani nie powtarzać próśb po kilka razy, ale aby poprosić raz i aby było zrobione. Jednym słowem, aby córka miała świadomość, jak ważne jest na przykład mycie rąk, sprzątanie po sobie etc. Jednocześnie ona ma TYLKO 5 lat i najważniejsza jest dla niej: po pierwsze zabawa, po drugie samodzielność, a raczej samo decyzyjność. Nie spotkałam jeszcze 5-letniego dziecka, z pełną świadomością, że trzeba myć ręce i po sobie sprzątać. To nie jest ważne dla dzieci. To jest ważne dla Rodziców. A zatem na nic Pani prośby o receptę, aby powiedzieć raz i będzie zrobione. Chyba, że chce Panie krzykiem, przemocą, i karą. Wtedy rzeczywiście można „wytresować” dziecko. Moja propozycja dla Pani jest taka: przede wszystkim odpuścić sobie myśl, że jedna prośba wystarczy. Jeśli zbuduje Pani dobry komunikat, to czasem wystarczy, a czasem nie wystarczy. Często nawet dorosłym nie wystarczy raz powiedzieć: „wynieś śmieci”, a co dopiero dzieciom. Druga sprawa: dla dzieci ważna jest zabawa. Proszę z normalnych czynności zrobić zabawę, wtedy będzie dużo łatwiej. Na przykład "Zjedz wszystko co czerwone na talerzu i pokaż, jak czerwone smakuje. A teraz jemy wszystko co zielone i pokażemy, jak to smakuje", albo mycie rąk "choć pobawimy się w lekarza. Ja będę pacjentem, a ty lekarzem. Zanim lekarz bada, to myje ręce". I przede wszystkim proszę się bawić z dzieckiem! Inaczej to też może nie zadziałać. Proszę pamiętać, że tak zwane normalne, codziennie czynności są nudne. Najlepiej podać je dziecku przez zabawę. Po trzecie komunikat. Dzieci słyszą TYLKO „język ja”, ponieważ same ciągle mówią „ja". Ja chcę, ja sama, ja nie lubię. Proszę mówić do niej "ja chce, abyś poszła umyć ręce", zamiast "idź umyj ręce", "Ja chcę, aby usiadła do stołu", zamiast "siadaj do stołu". Proszę mówić o sobie używają słowa JA, ponieważ ten język słyszą dzieci. Poza tym ludzie lubią robić coś dla ludzi, a nie dla zasady, bo tak trzeba i wypada. Córka chętnie zrobi coś dla Pani, kiedy powie Pani, że to dla Pani ważne. Jesteście dopiero na początku budowania motywacji i samodzielności i uczenia tego co ważne. To naprawdę TYLKO 5-latka. Jeszcze wiele przed Wami.

 

Serdecznie pozdrawiam

Marzena Kopta


Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć