Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Bliźniaki w przedszkolu

Witam,
Jestem mamą 4,5-letnich bliźniaków, chłopcy od stycznia uczęszczają do przedszkola. Nie są dziećmi zbyt odważnymi, powiedziałabym raczej, że są nieśmiali. Do dnia dzisiejszego każdego dnia pojawiał się problem rozstania z mamą, był płacz, histeria, kurczowe trzymanie się za rękę czy nogę. Pomimo mijającego czasu lęk ten nie ustępował i tak było do dziś. Dodam, że po moim wyjściu chłopcy w przeciągu kilku minut uspokajali się. Po powrocie nie opowiadają zbyt chętnie o przedszkolu, ale jeśli już coś mówią to są to rzeczy pozytywne: było fajnie, dostali nagrodę za grzeczne słuchanie bajki itp. Nie wiem czy do tego wszystkiego przyczynia się fakt, że mąż jest nieobecny w domu i widujemy się rzadko (pracuje za granicą), choć staramy się rozmawiać jak najczęściej, czy też może to ja jakimś niewłaściwym zachowaniem powoduję taką sytuację. W chwili obecnej doszedł kolejny problem, od jakiegoś tygodnia chłopcy po moich usilnych prośbach zaczęli zostawać w przedszkolu bez płaczu, ale zarówno w przedszkolu jak i w domu stali się bardzo niegrzeczni. Z dzieci, które były ciche, spokojne i niechętnie brały udział w zajęciach grupowych w kilka dni zmienili się w nieposłuszne, hałaśliwe, a nawet agresywne łobuzy. Z nowo poznanym kolegą przeszkadzają i rozrabiają, nie dając prowadzić zajęć. Stosuję w domu system kar i nagród, z tym, że jestem bardziej za motywacją dziecka pochwałą. Niestety ostatnie dni nie przynoszą i w tej dziedzinie żadnych efektów: stosowane kary np. zakaz jedzenia słodyczy czy oglądania ulubionej bajki, nie przynoszą efektów. Od początku staram się z dziećmi jak najwięcej rozmawiać, wyjaśniać i tłumaczyć wszystko co nas otacza, w domu do tej pory nie miałam z nimi większych problemów, byli pogodni, weseli z wielką wyobraźnią. Nie wiem jak mam postępować, gdzie popełniam błąd. Bardzo proszę o Pani opinię w mojej sprawie.

Joanna
mgr Katarzyna Osak - psycholog dziecięcy, terapeuta dzieci z autyzmem

mgr Katarzyna Osak

psycholog dziecięcy, terapeuta dzieci z autyzmem

Odpowiedź:

Pani Joanno,
Może zasadne byłoby porozmawianie i ustalenie wspólnej drogi postępowania z nauczycielkami synów.
One już ich trochę znają i z pewnością pomogą Pani.
Należałoby się zastanowić jakie jeszcze zmiany zaszły w ostatnim czasie.
Dzieci z różnych powodów są agresywne czy pobudzone. Radzą sobie tak ze stresem, ze zbyt dużymi wymaganiami, z nadmiarem bodźców i wieloma innymi przyczynami.
Aby znaleźć rozwiązanie konieczna jest bardziej dokładna rozmowa z Panią.

 

Pozdrawiam
Katarzyna Osak

 

Zobacz inne porady w tematyce: bliźniaki, przedszkole, adaptacja, zmiana, wychowanie, płacz

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć