Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Jak pomóc dwulatkowi?

Witam,
Mój synek ma 27 miesięcy, urodził się w 39 tyg., poród normalny (miałam problem z wyparciem - lekarz uciskał mi brzuch).
Syn w wieku 6 miesięcy miał wykonywane USG przezciemiączkowe: wyszło, że wszystko w porządku, ale widoczne było, że syn zaczynał być niedotleniony w trakcie porodu.
Od pierwszego miesiąca życia w dzień synek spał 2 razy po 30 minut, w nocy przebudzał się 2-3 razy. Do 17 miesiąca życia zanosił się, regularnie miał wizyty u neurologa, bo między 14 a 17stym miesiącem budził się w nocy ze strasznym krzykiem - płaczem, wyglądało to tak, jakby spał (ale oczy miał otwarte). Nie mogłam go uspokoić, nie reagował na mnie. Przez 3 miesiące brał hydroksyzynę, po niej minęły nocne krzyki i zanoszenie się. Synek nauczył się płakać normalnie.
Od urodzenia synek bał się obcych ludzi, na inne dzieci reagował płaczem. Po roku zaczął akceptować innych dorosłych. Obecnie inne dzieci akceptuje, ale nie chce się z nimi bawić. Woli bawić się z dorosłymi.
Do chwili obecnej syn jest karmiony piersią - właśnie chciałabym zacząć odstawiać go od piersi.
Opiekuję się synem praktycznie cały czas, mąż bardzo dużo pracuje.
Syn nie pozwala tacie nic koło siebie zrobić - ubrać, przewinąć, nie chce przytulić się do taty, nie chce się z nim bawić.
Za to cały czas chciałby, bym to ja się z nim bawiła, gdy znikam choć na chwilę z pokoju, biegnie z płaczem - szuka mnie.
Syn nic do tej pory nie mówi, słyszy dobrze, do muzyki właściwie wybija rytm, do swoich piosenek próbuje czasami swoje "la la". W wieku 14 miesięcy zaczynał mówić \"ta ta\", ale potem jakby się zablokował i przestał, zaczął za to głośno piszczeć. Nie chce naśladować odgłosów zwierząt, poza psem i krową. Ostatnio bawiliśmy się wydawania różnych dźwięków buzią i nauczył się bardzo szybko "pierdzieć" buzią oraz udawać Kaczora Donalda.
Synek nie potrafi się skupić na oglądaniu np. książki. Nie chce mnie słuchać, nie reaguje na zakaz "nie", jak coś jest nie po jego myśli, zaraz wybucha płaczem, staram się nie reagować i wynoszę synka do jego pokoju, by się wypłakał.
Synek jest niejadkiem, ma kilka ulubionych swoich potraw, innych nie akceptuje. Pieczywo je tylko suche, do tej pory nie mogę go nauczyć, by zjadł kanapkę. Jak chce coś zjeść, je sam, jedząc obiad bardzo często muszę go karmić, by cokolwiek zjadł.
Zaczynam się coraz bardziej martwić, czy z rozwojem mojego dziecko jest wszystko w porządku. Bardzo się z mężem staramy, by synka jak najlepiej wychować, ale niestety jak widać, nie wychodzi nam to chyba najlepiej. Najbardziej martwi mnie brak mowy. Z piersią niedługo się rozstaniemy, z rówieśnikami dziecko ma coraz więcej kontaktu. Jak mogę synkowi jeszcze pomóc w rozwoju? A może powinnam się z dzieckiem udać do jakiegoś specjalisty? Z góry dziękuję za pomoc.

Ania
dr Agnieszka Sokołowska - Pedagog specjalny

dr Agnieszka Sokołowska

Pedagog specjalny

Odpowiedź:

Pani Aniu,

Oczywiście widać, że robią Państwo, a Pani przede wszystkim, wszystko, by synka jak najlepiej wychować. Proszę więc nie myśleć, że problemy, o jakich Pani pisze to Pani wina. Problemów tych zlekceważyć nie można, a Pani jest tak uważną i troskliwą mamą, że bez wątpienia zrobi Pani wszystko, by rozwój synka zaczął przebiegać lepiej.
Przede wszystkim powinni Państwo skontaktować się z dobrym ośrodkiem wczesnej interwencji oraz zrobić szereg badań. Skierowanie uprawniające do stałego korzystania z systemu wczesnej interwencji dla dzieci w wieku 0-6 lat wydają poradnie psychologiczno-pedagogiczne. 
Na cito niezbędna jest intensywna praca z logopedą. Warto też by logopeda ocenił napięcie mięśniowe, czasem dzieci z ryzyka okołoporodowego mają mocno opóźniony rozwój mowy z powodu hipotonii w obrębie twarzoczaszki. To, co udało się Pani w tej chwili uzyskać, czyli zabawy buzią, to efekt długiego karmienia piersią, czyli stymulacji oralnej. Ale to stanowczo za mało, dziecko w tym wieku powinno już mówić zdaniami, dlatego też niezbędne jest badanie słuchu. Dobrze byłoby, gdyby we wczesnej interwencji mogła Pani skorzystać z opieki psychologa, który będzie Panią wspierał i ukierunkowywał w pracy z małym. Dla małego konieczne są zajęcia psychomotoryczne i stymulacja poznawcza, gdyż niepokojący jest jego brak zainteresowania książeczkami. Warto przyjrzeć się podejmowanym spontanicznie zabawom, to wiele mówi o rozwoju dziecka.
Sposób, w jaki funkcjonuje Państwa dom, czyli to że mały jest głównie z Panią, nie ma na stałe innych dzieci, a tata bardzo dużo jest w pracy, mogło sprawić, że przebieg procesu separacji więzi z mamą nie przebiega harmonijnie, gdyż Pani jest dla niego jedynym gwarantem poczucia bezpieczeństwa w świecie. Więź tę trzeba chronić, lecz nie w sposób, który będzie blokował rozwój. Stopniowo powinny pojawiać się w jego życiu na stałe osoby przejmujące częściowo opiekę nad nim podczas dnia. To jest niezbędne, by mały mógł z czasem dojrzeć do pójścia do przedszkola. Proszę jednak pamiętać, że zmiany związane z emocjami muszą być przeprowadzane na spokojnie, stopniowo, po troszkę. Bez gwałtownych ruchów. Tu ochrona Pani emocji jest tak samo ważna, jak i synka.
Odstawienie od piersi jest myślę, że też już wskazane. W tym wieku ma to dla dziecka charakter głównie emocjonalny. Domyślam się jak trudno zdecydować się Pani na ten krok, ale warto to już zrobić.
Jeśli chodzi o pracę w domu, jaką może Pani podjąć od teraz, zalecam:
- zabawy paluszkowe (K. Sąsiadek, Zabawy paluszkowe) jak najczęściej. Ośrodki mowy w korze mózgowej są w pobliżu ośrodków dłoni i stopy, stąd zabawy paluszkowe są nieocenione;
- masaż ciała po kąpieli;
- zabawy ciastoliną lub jeśli będzie jeszcze chciał ją zjadać to jak najwięcej w piasku, w wodzie - dłoń jest wymiarem ludzkiej inteligencji, to powinno pomóc w mowie;
- trenowanie skupiania uwagi, kierowanie uwagą podczas spaceru;
- dużo spontanicznych zabaw, np. z piłką;
- dużo przytulania i zabaw z metody ruchu rozwijającego W. Sherborne;
- dla rozwoju mowy niezbędny jest też trening narządów artykulacyjnych, stąd też ważne jest odgryzanie i żucie np. marchewki, jabłka, skórki chleba;
- by rozszerzać jego menu można próbować bawić się w piknik, wspólne gotowanie, próbowanie i smakowanie itp.
- nie pisze Pani o tym, ale na wszelki wypadek - mały powinien pić już z kubka, więc żadne butelki ze smoczkiem, a także smoczek do uspokajania nie mogą już wchodzić w grę.
- dla jego koncentracji uwagi i rozwoju społecznego dobre będą zabawy z dzieleniem uwagi, typu - raz ty- raz ja, np. wspólne budowanie wieży z klocków itp.
Podczas diagnozy we wczesnej dziecko powinno być zbadane testem funkcjonalnym dla wieku 0-3 np. monachijską funkcjonalną diagnostyką rozwojową lub dziecięcą skalą rozwojową (DSR). Wynik daje cenne informacje o poziomie rozwoju poszczególnych umiejętności we wszystkich sferach rozwoju, co stanowi podstawę zindywidualizowanych wskazań terapeutycznych. Jak wspominałam wcześniej warto też przyjrzeć się sposobom zabawy dziecka.
 
Serdecznie życzę wszystkiego dobrego
Agnieszka Sokołowska
 
Zobacz inne porady w tematyce: rozwój, brak mowy, brak koncentracji, płacz, więź

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć