Warszawa

Czytanki

Bajki zachodniosłowiańskie

Stary burek i wilk - bajka słowacka

Pewien baca miał psa Burka, który mu przez długie lata, w dzień i noc, czujnie pilnował owiec, tak że wilk nie odważył się nawet zbliżyć do zagrody. Ale cóż, poczciwy Burek na starość zaczął utykać i stracił wszystkie zęby.
- To stare psisko nadaje się już na śmietnik – powiedział baca.
Dochował się bowiem nowego, młodego psa. Pogłaskał go i kazał pilnować zagrody z owcami.
Burek tymczasem leżał głodny na śmietniku i było mu smutno. Gdy nadeszła noc, młody pies zajął jego budę i rozłożył się wygodnie na jego legowisku. Wtedy przyszedł wilk. Stary Burek słyszał go, gdyż spał czujnie. Chciał nawet przeskoczyć ogrodzenie, ale nogi już go nie niosły, bo był zbyt słaby z głodu. Położył się więc smutno i tak myślał: >>Jeśli już ja nie mam co jeść, niech ma choć wilk<<. I nawet nie zaszczekał.
Rano idzie baca doić owce, patrzy, a tu jednej brakuje. Wtedy przyszło mu na myśl: >>Mój Boże, gdyby ten stary Burek pilnował stada, wilk nie porwałby owcy!<< Przywołał go, pięknie pogłaskał i dał mu dobrze zjeść. A stary Burek łasił mu się przy nodze i skakał z radości. Wieczorem nie poszedł na śmietnik, ani nie położył się w budzie, tylko krążył czujnie dokoła zagrody, bo wiedział, że jeśli wilk odważył się raz, to przyjdzie znowu. I rzeczywiście: wilk czuł się pewny swego i znów przybył. Teraz jednak Burek zastąpił mu drogę:
- Czego tu chcesz?!
- Czego chcę? Owcę, oczywiście! – powiada wilk.
- Zmiataj, zbóju, nie dam ci owcy! – zawarczał Burek.
- No, daj jedną, podzielimy się! Twój pan przecież nic ci nie daje!
- Spółka z wilkiem? Nigdy! – powiedział Burek. – Wczoraj baca, nie dał mi jeść, byłem głodny i słaby, łatwo było ci porwać owcę, ale dziś nakarmił mnie dobrze, więc znowu jestem mocny. Nie dam ci owcy!
- Jeśli nie dasz mi owcy, gotuj się do bitwy! Wiesz co to znaczy? – groził wilk.
- Dobra, dobra, jeśli tego chcesz, myśl raczej o sobie! Jak tylko odprawię służbę przy owcach, zaraz rano stawię się, o, tam, na tej górze, i będziemy walczyć. Zrozumiano?!
Wilk zawrócił i popędził na ową górę szukać sprzymierzeńców. Dyszał zemstą i chciał odegrać się na Burku. Do pomocy pozyskał niedźwiedzia i lisa.
Pies znał dobrze wilka, więc również nie wybrał się sam, lecz wziął z sobą świnię i kota, swoich dobrych przyjaciół z podwórka. Sam wprawdzie kulał na jedną na nogę, ci dwoje też nie byli już tacy młodzi, ale za to byli wiernymi i wypróbowanymi towarzyszami.
Niedźwiedź i lis, jak tylko ich zobaczyli, przerazili się ogromnie.
- Hej, bracia! – zawołał niedźwiedź – patrzcie, ten pierwszy wciąż się po coś schyla, pewnie zbiera kamienie, żeby nas zabić!
A to pies kulał i niedźwiedziowi zdawało się, że to on zbiera kamienie.
- O, widzę drugiego – woła lis – Ten znowu rąbie szablą dokoła!
A to był kot, który zadarł w górę ogon, i lis myślał, że to szabla tak błyska.
Gdy zaś usłyszeli chrząkanie świni, pomyśleli, że tu nie ma żartów, sprawa jest groźna. Niedźwiedź wdrapał się na drzewo, a lis wskoczył między ciernie.
Kiedy nasi przyjaciele doszli do góry, kot zamruczał: >>mirr, mrrr<<. Ale lis zrozumiał >>cierrrnie, cierrrnie<< i wystraszył się, że kot zna jego kryjówkę, i że zaraz go zaatakuje. Uciekł w te pędy. A gdy świnia zaczęła chrząkać pod drzewem >>chrrr, chrrr<<, niedźwiedź zrozumiał >>u górrry, u górrry<< i wystraszył się: >>O, świnia wie, że ja tu siedzę u góry na drzewie i pewnie chce je wyrwać z korzeniami!<< - bo świnia właśnie zaczęła ryć pod tym drzewem. Niedźwiedź nie czekał już na nic, tylko skoczył na dół i wiał przez góry, doliny, aż się kurzyło.
I tak wilk został sam, rad, że uratował własną skórę.
A stary Burek szczekał, aż echo niosło się po górach. Cieszył się, że jego przyjaciele pomogli mu przepędzić to dzikie bractwo.
Od tego czasu było już Burkowi dobrze u bacy, aż do samej starości.

Więcej w dziale: Bajki zachodniosłowiańskie:

Bajka o zaczarowanym szczupaku - bajka polska

Bajki zachodniosłowiańskie

Żyła pewna macocha, która miała córkę i pasierbicę, Kachnę. I, jak to zwykle bywa, swojej córce dogadzała, a pasierbicy nie lubiła. Ta zaś za panią matką również Kachnie dokuczała. Pewnego...

Łabędzianka - bajka czeska

Bajki zachodniosłowiańskie

W pewnym kraju, koło Smoleńska, albo gdzieś w tamtych stronach, był mały lasek, a dalej, w rozległej dolinie rozpościerały się wielkie, pańskie bory. Mieszkał w nich myśliwy ze swoją żoną...

O biedzie - bajka polska

Bajki zachodniosłowiańskie

Było raz dwu sąsiadów, jeden nazywał się Kukiełka, a drugi Kukiełeczka. Kukiełka był bardzo bogaty, a Kukiełeczka bardzo biedny. Mieszkała u niego na piecu Bieda, podobna do sowy i co tylko...

O chłopie i złotej rybce - bajka polska

Bajki zachodniosłowiańskie

Był pewien chłop, co już czterdzieści lat łowił ryby, ale bardzo mu się nie wiodło. Raz zarzucił sieci – wyłowił tylko morską trawę; zarzucił je drugi raz, patrzy, a tu rybka, nieduża,...

O dwu dziewczynach, złej i dobrej - bajka polska

Bajki zachodniosłowiańskie

Jednej dziewczynie źle było w domu. Macocha jej dokuczała, przyrodnia siostra miała zawsze ładne sukienki, a ona cierpiała biedę, nieraz była i głodna. Poszła kiedyś do lasu na jagody i zabłądziła....

O Janku - Polanku - bajka słowacka

Bajki zachodniosłowiańskie

Żył sobie raz pewien rzeźbiarz. Był żonaty, ale nie miał dzieci. Żona jednak bardzo pragnęła dziecka, więc prosiła męża, aby wystrugał je choć z drewna. Tak więc mąż wystrugał prześliczne...

O wężowym Królu - bajka polska

Bajki zachodniosłowiańskie

Dawno temu żyła we wsi bardzo biedna kobieta, która miała trzy córki. Wszystkie były ładne, ale najładniejsza była najmłodsza z nich, Helena. Raz poszły dziewczęta kąpać się w stawie,...

O złotym Rysiu - bajka polska

Bajki zachodniosłowiańskie

Raz pewien król pojechał na polowanie i złapał złotego rysia. Wrócił do domu, wsadził go do osobnego pokoju, a klucz od niego dał żonie, przykazując, żeby nikt tam nie zaglądał. Potem porozpisywał...

Ropucha - bajka łużycka

Bajki zachodniosłowiańskie

Był raz pewien bogaty gospodarz, miał wielką i piękną zagrodę i dwóch synów. Gdy już się zestarzał, postanowił jednemu z synów przekazać majątek. Wezwał więc ich i tak rzekł: - Ten...

Stary burek i wilk - bajka słowacka

Bajki zachodniosłowiańskie

Pewien baca miał psa Burka, który mu przez długie lata, w dzień i noc, czujnie pilnował owiec, tak że wilk nie odważył się nawet zbliżyć do zagrody. Ale cóż, poczciwy Burek na starość zaczął...

Przeczytaj również

Warto zobaczyć