Witam,

jesteśmy rodzicami 2,5-letniego Damiana, który od 2-3 miesięcy buntował się, tzn. w sklepie sam chciał iść, jak coś nie było tak to rzucał się, kładł się - typowo jak na wiek jego okres buntu. Od 2 miesięcy potrafił wstać w nocy i gdy mu się piżamka nie podobała, przynieść inną żeby mu zmienić. Od miesiąca potrafił wstać w nocy i zrywać wszystko z siebie przy jednoczesnym wyciu, kopaniu, uderzaniu w ścianę, bo przeszkadzało mu wręcz wszystko. Żeby osiągnąć swój cel, atak tej furii próbowaliśmy czymś innym zastąpić żeby zapomniał o tym, ale nie pomagało, a w nocy nie chcieliśmy żeby sąsiedzi słyszeli, bo to trwało cały czas, więc ustępowaliśmy mu. Teraz, tzn. od 3 tygodni, nie chce wcale się ubrać, ale to wcale. Przekonaliśmy go do bluzy czy też kurtki, ale dołu wcale. 4 dni temu przyszła paczka ze sklepu z nowymi ubraniami, założył dwukrotnie spodnie nowe w odstępie czasu, ale musiał zdjąć, bo wpadł w furię. Dzisiaj wróciłem z pracy i próbowałem mu założyć spodnie to wpadł w taką furię, że nie dość, że zdjął spodnie, to jeszcze wręcz zrywał, gryzł bluzę żeby tylko zdjąć, wręcz zrobił się bordowy, brakowało mu tchu z tych nerwów, próbowaliśmy go uspokoić, ale nie dało rady, byle osiągnąć cel. Bardzo proszę Panią o pomoc, bo jesteśmy już tak tym zniszczeni, że brak nam sił.

Andrzej