Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Zazdrość 6-latka o rodzeństwo

Witam,

mam problem z 6-letnim synem, od 3 miesięcy jest z nami jego młodsza siostra. Na początku wszystko było w porządku, Mikołaj był zachwycony małą, chciał pomagać w opiece nad nią, czasami jednak pytał, czemu poświęcamy jej więcej czasu, więc spokojnie tłumaczyliśmy, że jest malutka, nie rozumie, a takie dziecko potrzebuje więcej uwagi. Od początku ciąży przygotowywaliśmy go z mężem na pojawienie się rodzeństwa, opowiadaliśmy jak to będzie fajnie, gdy będziemy we czwórkę, ale również mówiliśmy, że takie małe dziecko potrzebuje więcej uwagi, często płacze itd. Od jakiegoś czasu nie mogę sobie dać z synem rady. Mikołaj jest wesołym dzieckiem, bardzo inteligentnym i bystrym, ale też nerwowym i upartym. Do tej pory nie sprawiał problemów, wiadomo, jak to dziecko, czasami narozrabiał, ale wystarczyła rozmowa, wytłumaczenie, że nie wolno w określony sposób się zachowywać i to pomagało, natomiast teraz zmienił się bardzo. Po pierwsze cały czas mówi, że go nie kochamy, nie mamy dla niego czasu. Z mężem cały czas powtarzamy jak bardzo go kochamy, mąż po pracy poświęca cały swój czas praktycznie tylko jemu, ja każdą wolną chwilę poświęcam jemu, gdy np. karmię małą, a on coś chce i mówię, że za chwilkę to pyta: "A co, ona jest ważniejsza ode mnie?". Często też pyta: "Mamo, a kochasz mnie bardziej od niej"? Cały czas mówimy, że go kochamy, chwalimy, mówimy jacy jesteśmy z niego dumni. Po drugie, kiedyś bardzo chętnie się uczył w domu ze mną, a teraz nie chce w ogóle (w szkole wszystko jest w porządku), rzuca książką, mówi, że nie będzie się uczył. W ogóle, o co bym go nie poprosiła, zawsze jest na nie, ale jak on chce coś ode mnie to chciałby żebym to robiła natychmiast. Przestał dotrzymywać słowa, choć my zawsze jak mu coś obiecamy to słowa dotrzymujemy. Najważniejszym jednak problemem jest jego agresja. Kiedyś sporadycznie też wpadał w histerię i np. rzucał poduszkami po pokoju, ale teraz naprawdę nie mogę dać sobie rady. To zawsze wygląda tak samo: zaczyna się źle zachowywać albo brzydko mówić to mówię żeby przestał, tłumaczę, on wtedy jeszcze bardziej zaczyna, uprzedzam, że np. nie wejdzie do komputera, on znów to samo, więc mówię, że ma szlaban na komputer, on wtedy zaczyna krzyczeć, że chce do komputera, ja mówię, że nie, a on wpada w histerię, krzyczy, piszczy, rzuca, co mu wpadnie do ręki, mała zaczyna płakać, bo boi się, gdy on piszczy, wtedy on i na nią krzyczy, bije mnie, a gdy przytrzymuję go żeby tego nie robił to wpada w jeszcze większą złość, potem mu przechodzi, więc z nim rozmawiam, tłumaczę, ale on tak jakby nie rozumiał, że zrobił coś złego, kiedyś rozumiał, umiał przeprosić, a teraz nie, jest arogancki. Gdy ostatnio zapytałam czemu taki jest to powiedział, że chciałby żeby nie było małej, raz nawet powiedział, że dobrze jakby umarła, ale tak mówi w złości, bo gdy jest spokojny to rozmawia z nią, mówi, że ją kocha. Nie daję już rady psychicznie, gdy mąż jest w domu to Mikołaj jest grzeczny, uczynny, nie mówi brzydko, a gdy męża nie ma wszystko zaczyna się od nowa. Mikołaj ma bardzo dobry kontakt z mężem, dużo czasu razem spędzają, jednak czuje przed nim respekt, choć mąż nigdy nawet na niego nie krzyknął, wystarczy że spojrzy, a ja mogę mówić, i mówić, i nic. Dziś miała miejsce taka sytuacja, że mała leżała na kocu, Mikołaj przyszedł, zaczął specjalnie krzyczeć do niej, bo wiedział, że się boi, ona oczywiście się popłakała, wzięłam ją na ręce, on zabrał mi ten koc zaczął nim rzucać, potem wziął jej butelkę i rzucił nią o podłogę, moja mam zwróciła mu uwagę to ją uderzył, a potem prosił żebym tylko tacie nic nie mówiła, że będzie grzeczny, a codziennie tak obiecuje, a potem to samo, jak mu przypominam, że przecież coś obiecał to mówi: "a co mnie to obchodzi". Już nie daję rady. Proszę o pomoc.

Karolina
mgr Magdalena Gaweł - psycholog kliniczny

mgr Magdalena Gaweł

psycholog kliniczny

Odpowiedź:

Szanowna Pani,


zachowania Pani synka wynikają z zazdrości o siostrzyczkę. Bardzo dobrze, że powtarzają mu Państwo, że bardzo go kochają, jednak jemu bardzo trudno poradzić sobie z negatywnymi emocjami, które przeżywa, dlatego reaguje agresją, a złym zachowaniem osiąga zamierzony skutek: zwraca na siebie Pani uwagę. Do męża, który spędza z nim wiele czasu czuje respekt, jest grzeczny, bo nie potrzebuje wymuszać jego uwagi. Myślę, że warto, aby znalazła Pani choćby pół godziny dziennie WYŁĄCZNIE dla synka, poszła z nim na spacer czy poczytała książkę. Warto również zaangażować (ale nie zmuszać!) Mikołaja w pomoc przy siostrzyce, pokazać, a nie tylko powiedzieć, jak ważna jest funkcja starszego brata i chwalić za każde dobrze wykonane zadanie.


Z poważaniem,
Magdalena Gaweł

Zobacz inne porady w tematyce: zazdrość, rodzeństwo, histeria, agresja

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć