Witam,

mój synek po 12-godzinnym porodzie urodził się przez cesarskie cięcie przez brak postępu porodu. Dostał 9 punktów. Rozwijał się normalnie. Był bardzo grzeczny do około 1 roku życia. Praktycznie nie płakał. Uwielbiał bawić się ze swoimi kuzynami. Gdy musiałam gdzieś wyjść bez problemu zostawał z babcią. Na dzień dzisiejszy synek nie utrzymuje kontaktu wzrokowego z nikim. Czasem patrzy mi prosto w oczy, ale rzadko. Gdy ktoś chce wziąć go na ręce czy podchodzi do niego, zaraz ucieka do mnie. Mój mąż poświęca synowi mało czasu. Nie pomaga mi praktycznie wcale. Synek mówi tylko /"mama/", wczoraj zaczął mówić, co robi pies czyli /"hau hau/":) mówi /"baba/", ale to raczej bezosobowo. Czasem mówi /"pa pa/", jak wychodzimy i /"puk puk/" jak puka. Potrafi budować wieże z klocków. Uwielbia bawić się samochodami. Lubi bawić się w /"a kuku/". Lubi jak łaskocze go pod brodą. Nie ma problemu z jedzeniem. Zasypia sam. Martwi mnie bardzo to, że gdy ktoś do nas przyjdzie on płacze i cały czas muszę trzymać go na rękach. Gdy gdzieś idziemy jest tak samo. Uspokaja go tylko jedna bajka w telewizji, ale przecież nie będę bajek włączać stale. Do dziadków którzy mieszkają z nami w ogóle nie chce iść, gdy otwieram drzwi już płacze. Synek zaczął raczkować, jak miał 10 miesięcy, a chodzić jak miał 14. Teraz praktycznie biega. Wchodzi na wszystko. Lubi być na dworze. Boję się, że to może być autyzm. Bardzo proszę, niech mi pani doradzi, co mogę zrobić. Bardzo się martwię. Dodam jeszcze, że nie pracuję, cały czas poświęcam synowi. Bardzo proszę o pomoc.

Magda