Mój syn poszedł jako 6-latek do klasy pierwszej, dodam, że jeszcze w przedszkolu trafiłam do poradni psychologiczno-pedagogicznej, bo syn sprawiał problemy wychowawcze w przedszkolu, tam pani psycholog zrobiła mu badanie gotowości szkolnej, które wyszło pozytywnie, wiec we wrześniu trafił do klasy pierwszej. Natomiast w tej samej poradni miał tez badanie u pani pedagog, które wykryło drobne braki i zalecenia ćwiczeń z synem, natomiast po uzyskaniu opinii ze szkoły ta sama pani pedagog w grudniu stwierdziła, że syna nie powinno być w szkole, gdyż nie osiągnął gotowości szkolnej. Syn największe problemy ma z czytaniem - chodzi na zajęcia korekcyjno-kompensacyjne i uczy się czytania sylabami, ale zbliża się koniec roku, więc padła propozycja ze strony wychowawcy, żeby powtórzył rok i dojrzał. Moje uczucia są mieszane, gdyż jestem w stanie przez wakacje zapisać go na dodatkowe zajęcia z czytania, a boje się głównie o jego stan psychiczny czy się nie zamknie w sobie, że jako jedyny nie poradził sobie i powtarza rok. Czy we wrześniu nie zacznie rzucać ćwiczeniami i nie podejmie pracy, bo powie, że on już to robił i robić drugi raz nie będzie, ale może też dostać się do klasy drugiej i nie poradzić sobie z materiałem, wiec czy mam wyrazić zgodę na to, żeby syn powtórzył rok?

Ewa