Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Czy to autyzm?

Dzień dobry,

wiem, że tak na odległość jest ciężko zdiagnozować, ale proszę o pomoc. Moj synek ma 2 lata i 4 miesiące. Mało mówi, mówi "mama", czasem "papa" bez problemu, "hau hau" jak jest bajka w tv z pieskiem dougge, "kwa kwa" jak jest bajka z kaczka, naśladuje kotka jak go poproszę, ale bardzo rzadko. Kontakt wzrokowy jest, ale ograniczony czasem lub czasem bardzo krótki. Jest bardzo żywiołowym dzieckiem, potrafi ciągle biegać lub skakać. Ostatnio nauczył się piszczeć, co bardzo mnie denerwuje. Wiem, że mnie testuje, ponieważ kiedyś podchodził kilka razy i mnie szczypał po nodze i patrzył, czy
reaguje czy nie, czy mnie boli czy nie za bardzo. Ponieważ często ciągnie mnie za włosy to wie, że to mnie boli, ale czasem robi to wyrywając mi po jednym włosku, np. zasypiając. Bardzo lubi się bawić moimi włosami. Ale gdy mówię żeby przestał, bo to mamę boli to przestaje na jakiś czas. Gdy proszę żeby dał buzi, bez problemu daje. Żeby przyszedł do mnie lub przytulił też. Bardzo lubi się ze mną bawić, leżeć i przytulać, bawić się w "akuku", bardzo lubi bawić się rożnymi zabawkami. Samochodami jeździ po całym domu i na ciężarówce też wozi sporo rzeczy. Czasem pokazuje oko lub nos, ale po chwili bardzo się denerwuje. Denerwuje się też, gdy go proszę żeby coś pokazał lub przyniósł. Zaczyna rzucać się i krzyczeć. Ja staram się opanowywać, ale już nie mam siły. Puszczają mi nerwy, ponieważ błagania, tłumaczenie i stanowczość nic nie daje. Jest tylko gorzej. Teraz, gdy dostanie klapsa, popłacze, ale się szybko uspokaja. Wiem, że to moja porażka, ale starałam się do tej pory. Martwi mnie to, że wieczorem, gdy kładziemy go spać razem z tatą, do mnie się przytula, a ojca odpycha. Nie chce, by go dotykał. Dodam, że problemy wychowawcze wpływaja na relacje moje z mężem. Po prostu nie dajemy sobie rady. Mąż jest bardzo nerwowy i od małego trząsł synkiem, krzyczał i Wiktor teraz może tak reaguje. Ja, jako matka, daje mu dużo miłości, ale synek bardzo źle reagował od małego na nasze kłótnie. Kłócił się z ojcem stając w mojej obronie. Mąż obwinia mnie za to jaki jest synek, ponieważ często oglądał tv. Ja, chcąc mieć spokój od płaczu, dawałam mu to, co chciał. Może nie dorosłam do bycia matką, a może po prostu mąż zamiast mnie wspierać krytykuje, a dziecko powoli odcina się od niego widząc jak nas traktuje. Dodam też, że mąż od małego jąka się z powodu bicia przez ojca. Jego brat też późno zaczął mówić (ok. 4 roku życia). Synek to bardzo pogodne dziecko, cieszy się i tańczy, gdy leci muzyka w tv, skacze, gdy leci jego ulubiona bajka, a ma ich ok. 5. Telefon opanował do stopnia lepszego niż moja mama. Potrafi włączyć YouTube i oglądać bajki (martwi mnie to, że w języku obcym czasem). Dodam również, że mieszkamy w Anglii. Słuch sprawdzony. Ponieważ, gdy ogląda tv, czasem nie reaguje na wołanie. Odwraca się, gdy krzyczę lub wołam kilkakrotnie lub głośniej. Sam je wszystko. Sam przynosi kubek, gdy chce pić, a nawet dwulitrową butelkę z sokiem. Z dziećmi bawi się biegając za sobą lub skacząc na trampolinie. Bawi się jak normalne dziecko. Do każdego dziecka, które spotka czy na ulicy czy placu zabaw, podchodzi i się uśmiecha. Robi "cześć" jak mu powiem. Bardzo dobrze reaguje na polecenia typu "podaj rękę czy nogę" jak go ubieram, "wstań" lub "usiądź", "chodź do mnie", "wracaj", "zamknij drzwi" itp. Ale na inne polecenia typu "przynieś" czy "odnieś" reaguje złością, bo ciągle czegoś od niego chce. Nie chce za długo na coś czekać, ma być już!, najlepiej w tej chwili. Bardzo dobrze reaguje, np. żeby dał mi to, co trzyma w rączce, np. kubek. Mówię: "oddaj mamusi", pokazując mu żeby dał do ręki, to daje. Tylko to mnie denerwuje, że jak coś nie dzieje się po jego myśli lub nudzi się to mógłby piszczeć i marudzić cały czas. Podejrzewałam, że to moja wina, bo nigdy nie chciał książek oglądać. A ja myślałam, że sam wszystkiego powoli się nauczy. Ale tak nie jest. Proszę o pomoc.

Ania
mgr Magdalena Gaweł - psycholog kliniczny

mgr Magdalena Gaweł

psycholog kliniczny

Odpowiedź:

Szanowna Pani,

 

słusznie Pani zauważa, że nie mogę zdiagnozować dziecka "na odległość", jednak wiele opisanych zachowań synka jest charakterystycznych dla zaburzeń ze spektrum autyzmu. Jest on jednak w takim wieku, że odpowiednie działania terapeutyczne mogą je zniwelować. Przede wszystkim proszę natychmiast wyłączyć telewizor, schować telefon komórkowy, "zepsuć" komputer. Niezliczona ilość badań przekonuje, że dzieci w jego wieku nie powinny oglądać telewizji wcale. Oglądnie szybko zmieniających się obrazów nie przynosi dziecku żadnych korzyści, a lista "strat" jest ogromna; przede wszystkim opóźnienie rozwoju mowy, zaburzenia pamięci i koncentracji czy nadpobudliwość. Poprawnych zachowań społecznych synek nie nauczy się z bajek, tylko od Pani. Proszę się nie obwinić, tylko niezwłocznie zacząć stymulować jego rozwój. Początki na pewno nie będą łatwe, dlatego niezwykle ważna jest konsekwencja. Radzę zacząć od lektury książek "Wczesna interwencja terapeutyczna" i "Wczesna diagnoza i terapia zaburzeń autystycznych" (obie można kupić w wersji elektronicznej), w której znajdzie Pani wiele wskazówek jak postępować z synkiem, a czego unikać. W Internecie znajdzie Pani bardzo dużo blogów rodziców (w tym mieszkających w Wielkiej Brytanii i Irlandii), którzy sami pracują z dziećmi w domu, efekty tej pracy są często bardzo inspirujące. Myślę, że warto byłoby skonsultować rozwój synka z jednym z naszych terapeutów, ich listę znajdzie Pani na stronie www.szkolakrakowska.pl.

 

Z poważaniem,

Magdalena Gaweł 

Zobacz inne porady w tematyce: autyzm, problemy wychowawcze

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć