Witam,
Jestem mamą 20 miesięcznego chłopczyka. Od 7 miesięcy mój synek zachowuje się inaczej, a mianowicie zanim skończył roczek mówił takie słowa jak "mama, tata, dzidzia, baba". Był ruchliwym, ale radosnym dzieckiem. Siedem miesięcy temu urodziła nam się córeczka i wtedy się zaczęło. Piski od świtu do nocy, problemy z zasypianiem. Nadmienię, że wcześniej sam zasypiał. Teraz trzeba go kołysać, usypiać w wózku. Bywa tak, że trwa to do 24. Na chwilę obecną jedyne słowa, jakie wypowiada to tata i nie, coś tam jeszcze po swojemu w niezrozumiały dla nas sposób. Naśladuje odgłosy zwierzątek, jak ma na to ochotę ładnie robi "brawo", "pa pa", "sroczkę". Jak się czegoś domaga pokazuje palcem. Mam wrażenie, że rozumie to co do niego mówię, gdy proszę go o podanie np. zabawki siostrze zrobi to. Uwielbia tańczyć i bawić się w chowanego próbuje cały czas skupiać naszą uwagę na sobie. Mam wrażenie, że on wstaje od razu poddenerwowany i sam nie wie czego chce. Nasze dni to jedna bieganina za nim, krzyk, płacz, pisk. Nie da się niczym zainteresować. Zabawki powyrzuca jest jeden wielki bałagan a i tak się nimi nie interesuje, ale posprzątać ich też nie wolno, bo krzyczy. On praktycznie krzyczy o wszystko nie chce wykonywać żadnych poleceń jak nie ma na to ochoty. No i przestał mówić. Jestem załamana nie mam już sił nie wiem co się dzieje z moim dzieckiem i jak mu pomóc.
Iwona