Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Problemy 7-latka

Witam,
Zaczął się rok szkolny i wczoraj mój synek - 7-latek poszedł pierwszy raz do szkoły.
Jest dzieckiem bardzo wrażliwym, 2 lata przedszkola (5 i 6 rok życia) upłynęły nam na smutnych rozstaniach. Czasami było ok, czasem z płaczem (bardzo tęsknił). W czasie zajęć przedszkolnych nie było już problemu, tylko poranki były ciężkie.
Do szkoły przygotowywaliśmy się spokojnie, bez straszenia "jak to będzie", starałam się przedstawić szkołę pozytywnie.
Jednak do nowej szkoły synek poszedł sam (dzieci z zerówki podlegały pod inny rejon) i jest przerażony.
Pierwszy dzień był w miarę, chociaż widziałam, że jest bardzo zagubiony, a dzisiaj rano, płacz, rozpacz, nie chciał zostać w szkole. Większość dzieci z tej klasy chodziła razem do przedszkola, więc świetnie się znają. Chłopcy z następnej ławki już po cichu komentowali, że mazgaj. Boję się, co będzie dalej. Jak pomóc dziecku zaadaptować się w klasie? Nie chcę naciskać by nie płakał, bo boję się, że emocje "odbiją się" w inny sposób. Wiem, że to dopiero początek, ale bardzo chciałabym mu jakoś pomóc.
Proszę o podpowiedź co mogę zrobić.

Monika
dr Agnieszka Sokołowska - Pedagog specjalny

dr Agnieszka Sokołowska

Pedagog specjalny

Odpowiedź:

Dzień dobry,

Na pewno nie jest dobrze mówić dziecku, że w szkole wszystko zawsze będzie dobrze, wszyscy go polubią, a on polubi wszystkich. Tak nigdy nie jest, a dzieciom warto jest mówić prawdę. W szkole czasem jest fajnie, a czasem mniej fajnie, ma się gorszy dzień, tęskni się za mamą i domem, to jest zwyczajne i każdy ma takie uczucia. Trzeba oczywiście brać się w garść i starać się nie płakać. I że z czasem się tego wszystkiego nauczy, a także pozna kolegów, z którymi będą się przyjaźnić, ale i takich których będzie lubił mniej albo nawet wcale. I to jest normalne, wszyscy tak mają. 
Przy tak wrażliwym dziecku trzeba dużo uwagi poświęcić na budowanie pozytywnego myślenia o sobie samym. To jest trudne zadanie i długotrwały proces. Potrzeba mu zadań, w których będzie osiągał sukces i będzie się mógł w tym przeglądać jak w lustrze. Słowa i zapewnienia kochającej mamy tego nie zastąpią. Proszę podążać za jego zainteresowaniami i już szukać mu możliwości rozwijania pasji. Najlepiej takich, dzięki którym będzie mógł zabłysnąć w szkole. To na ile uda mu się odnaleźć w grupie rówieśniczej bardzo będzie zależało od pracy wychowawczej prowadzonej z klasą przez nauczycielkę. Przy dobrym prowadzeniu, pokazywaniu jednych dzieci drugim w pozytywnej perspektywie fakt, że jedne dzieci się znały wcześniej, a inne nie szybko traci na ważności.  
Polecam Pani uwadze książkę: Faber, Mazlish, "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły". To dobry poradnik dla rodziców, pełen praktycznych porad.
 
Serdecznie pozdrawiam
Agnieszka Sokołowska
Zobacz inne porady w tematyce: szkoła, adaptacja, emocje, płacz, wychowanie

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć