Pani Jagodo,
Synek obecnie ma 6,5 mca i nie gaworzy jeszcze. Wokalizuje typu aguuuu, buuu, a, e. Niestety nie ma jeszcze typowej mamama etc. Rzadko zdarza mu się "gadać" do zabawek. Najczęściej wokalizuje do nas i gdy jest najedzony. I wtedy też wkłada do buzi np. skarpetkę lub palec. Gdy ja próbuję go naśladować zawsze zachowuje się tak jakby ze mną rozmawiał. Raz on - raz ja. Zawsze jak mówimy do niego to się w nas wpatruje bardzo uważnie. Zauważają to nawet osoby trzecie. Gdy tak sobie "rozmawiamy", zauważyłam, że robi to bardzo cichutko. Wzdryga się na mocne, głośne hałasy dochodzące z kuchni albo wysokie tony głosu starszego brata. Wprowadziłam "Samogłoski i wykrzyknienia" - słucha z zaciekawieniem. Mówimy do prawego ucha. Synek od noworodka nie lubił leżenia na plecach, w pozycji poziomej. I zazwyczaj był noszony na rękach. Wprowadziliśmy smoczek, z którym się nie rozstawał, bo dużo płakał. Kolek nie było. Starszy brat z ASD, ale wyprowadzony. W normie intelektualnej, mówiący. Ładnie wyprowadzony logopedycznie. Moje pytanie:
Czy mogę synkowi włączać do słuchania "Sylaby i rzeczowniki"?
Co możemy wprowadzić do stymulacji jeszcze? Masażyki, wierszyki? Dieta bogata w omega? (synek karmiony naturalnie, obecnie dieta rozszerzana).
Dziękuję i pozdrawiam.

Agnieszka