Witam,
Przyjechaliśmy do Anglii jak córka miała 2,5 roku. Mówiła wtedy tylko kilka słów. Zawsze bardzo żywiołowa, nie usiedziała na miejscu kilku minut. Bardzo szybko nudziła się zabawkami. Do przedszkola poszła mając 3 lata. Myślałam, że jak pójdzie między inne dzieci nadrobi zaległości w mowie (Kilkoro dzieci było Polakami). Podobną sytuację miałam ze starszym synem. Prawie nie mówił, ale jak tylko poszedł do przedszkola codziennie słyszałam nowe słowa, tylko to było polskie przedszkole, jeszcze mieszkaliśmy w Polsce. Do angielskiego logopedy chodziłam z córką przez 3 lata i prawdę mówiąc niewiele zyskała. Teraz córka ma 7 lat, jak chce coś powiedzieć to jest to zlepek angielskich, polskich i jakiś dziecinnych słów. I mówi bardzo szybko. Ciężko ją zrozumieć. Bardzo często córka nie rozumie co się do niej mówi, lepiej jej pokazać. Czasami mam wrażenie jakby to było dwu- trzyletnie dziecko. Znalazłam Państwa stone przez przypadek i po wstępnym przeczytaniu kilku postów zobaczyłam jak wiele błędów popełniłam w wychowaniu córki. Ale widzę szansę, tylko proszę o podpowiedź i radę jakie materiały kupić i jak pracować z dzieckiem. Będę zobowiązana. Pozdrawiam

Dorota