Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Co się dzieje jeśli zasada OPOL nie jest przestrzegana dokładnie? Przypadek trójjęzycznego dziecka.

Witam,
Piszę bo martwię się o rozwój językowy mojej trójjęzycznej dwudziestomiesięcznej córki i zastanawiam si,ę czy to niedokładne zastosowanie zasady OPOL (jeden język, jedna osoba) może być ich przyczyną. W domu kto do kogo po jakiemu mówi? Ja do męża po hiszpańsku, do dziecka po polsku, on do mnie i do dziecka po hiszpańsku. A na zewnątrz? Jeśli liczyc tylko godziny, podczas których ona jest obudzona to bardzo dużo czasu spędza w środowisku francuskim, w żłobku (30 godzin tygodniowo). Dodam że telewizji to ona w ogóle nie ogląda, w żadnym języku, bo tutaj we Francji radzi się rodzicom nie dawać do niej dostępu do trzech lat. Osobiście mowię biegle w trzech językach, z którymi styka się moja córka, chociaż francuskiego nauczyłam się dopiero kilka lat temu, a z polskim miałam bardzo nikły kontakt przez ostatnie dziesięć lat. W domu z początku przestrzegalismy zasadę OPOL bardzo ściśle. Pierwszymi wyjątkami były słowa, których po prostu nie znaliśmy lub nie pamiętaliśmy w naszej ojczystej mowie, więc zastępowaliśmy je słowem w innym języku, ale tylko raz, później szukaliśmy w słowniku i poprawialiśmy. Następnie, przestałam tłumaczyć jej książeczki na polski, no a mieszkając we Francji dostęp do francuskich książek mamy łatwy, więc częściej czytam jej w tym języku. Trzecim wyjątkiem są piosenki, bo się je bardzo trudno tłumaczy, ona jest często bardziej zainteresowana dziecięcymi piosenkami po francusku, bo w żłobku się do nich przyzwyczaiła, w domu wybiera je paluszkiem w kartonowych książkach. Ostatnim wyjatkiem jest francuskie słowo "au revoir" czyli "do widzenia", którego teraz używamy często w życiu codziennym ze względu na to, że to jedyne słowo, które moja córka wyraźnie wymawia. No i teraz córka w wieku dwudziestu miesięcy mówi "mama" w trzech językach, bo to prawie to samo słowo, "tata" po hiszp. i po franc., "kotek" i "mleko" niewyraźnie po hiszpańsku no i to "au revoir" po francusku bardzo wyraźnie. Rozumie proste instrukcje, np. "chodź" czy "podaj misia" czy "gdzie jest miś". Nie mówi zdaniami i prawie w ogóle nie powtarza słów, dwa razy w ciągu wielu miesięcy usłyszałam, że niewyraźnie powtórzyła tytuł piosenki po francusku. Czy powodem może być niedokładne zastowanie zasady OPOL? Mnie się wydaje, że jeśli wyeliminujemy wyjątki, o których pisałam, nasze rozmowy z dzieckiem zubożeją, bo trzeba by było się pozbyć wszystkich książeczek, które ona ma po francusku, i przestać śpiewać jej ulubione piosenki no i po prostu nie wypowiadać zdania, w którym brakuje nam jakiegoś słowa nawet kiedy moglibyśmy je zastąpić słowem w innym języku. Naukowo mówiąc jaki jest wpływ nieprzestrzegania zasady OPOL na rozwój językowy dzieci dwujęzycznych? Co pani uważa o wyjątkach, które opisałam?
P.S. Podkreślę, że komunikacja z córką jest dobra chociaż przeważnie niewerbalna. Udaje jej się przekazać nam jej potrzeby, wymagania i uczucia różnego rodzaju znakami, np. macha rączką na do widzenia, piszczy, kiedy coś sie jej bardzo podoba, wyciąga rączkę do pożądanego przedmiotu, stuka do drzwi lub wchodzi do wózka, kiedy chce wyjść itp.

Jolanda
Prof. Jagoda Cieszyńska - Psycholog, logopeda

Prof. Jagoda Cieszyńska

Psycholog, logopeda

Odpowiedź:

Droga Pani Jolando, najpierw trzeba mocno podkreślić, że Pani
trójjęzyczność jest czymś zgoła innym niż trójęzyczność dziecka, które
dopiero uczy się mowy. To ważne, by pamiętać, że dziecko w klasycznej
dwujęzyczności może bez uszczerbku dla rozwoju poznawczego uczyć się
języka ojca i matki, ale włączenie trzeciego języka musi być bardzo
ostrożnie i mądrze prowadzone. Ten trzeci język trzeba traktować jak
obcy, a to się udaje tylko wówczas, gdy stosuje się konsekwentnie
zasadę OPOL
.
Nie sposób ocenić jaki jest poziom Pani języka francuskiego, ale
sądzę, że Pani akcent i wymowa muszą się różnić od rodzimych
użytkowników tego jezyka. Jeśli więc Pani mówi, czyta i śpiewa po
francusku, to w percepcji dziecka jest to kolejna odmiana języka.
Dziecko 20-miesięczne powinno już łaczyć słowa, nazywać rzeczy,
osoby, czynności oraz cechy. Bez języka dziecko głównie rozwija
myślenie obrazowe, warunkując tym samym swoją przyszłą edukację.
Ale ważny jest także aspekt psychologiczny - dziecko, które nie może
mówić o swoich emocjach i doznaniach ma problemy w relacjach
społecznych.
Radzę Pani, by wprowadzić piosenki po polsku, przecież Córeczka jest
mała i wkrótce będzie miała inne ulubione piosenki po polsku
(śpiewane przez Panią) i po hiszpańsku (śpiewane przez męża).
Jeśli brakuje Pani słowa w języku ojczystm można zastosować omówienie np. zamiast "pietruszka" - to taka jarzynka do zupki. Mieszanie
języków powoduje, że dziecko nie może ich rozdzielić i opanować
gramatyki.


Czytać książeczkę powinien TYLKO RODZIMY UŻYTKOWNIK JĘZYKA.
Moje badania we Francji i Szwajcarii wyraźnie pokazały, że wiele dzieci,
wobec których zastosowano złą metodę nauczania nie znają dobrze
żadnego z języków. Ale oczywiscie mam też doskonałe przykłady udanej
trójjęzyczności, ale to wymaga konsekwencji i samozaparcia ze strony
rodziców. To się bardzo opłaca, a potem już nie da się zmienić biegu
zdarzeń.


Proszę spojrzeć na artykuły o dwujęzyczności na stronie www.konferencje-logopedyczne.pl.


Do ćwiczeń języka polskiego polecam:
- Program słuchowy - "Słucham i uczę się mówić" - "Sylaby i
rzeczowniki" - www.arson.pl (EFEKT TYLKO WTEDY, GDY DZIECKO SŁUCHA
W SŁUCHAWKACH)
- PROGRAM STYMULACYJNY MOTYWUJĄCY DO POWTARZANIA W JĘZYKU
POLSKIM - "Kocham czytać" - www.we.pl . Ten program przynosi
szybkie efekty u wszystkich dzieci (może Pani przeczytać posty
rodziców na forum www.konferencje-logopedyczne.pl)

Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska

Zobacz inne porady w tematyce: trójjęzyczność, dwujęzyczność, drugi język

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze

Dziekuje za predka odpowiedz. Naprawde nigdy mi na mysl nie przyszlo ze jezyk francuski wymawiany przez obcokrajowca jest jakby dodatkowym jezykiem, a z tego punktu widzenia wynika ze moja corka stykala sie na codzien nie z trzema a niby z czteroma lub nawet piecioma jezykami i przypuszczam ze tego juz bylo troche za duzo. Wiec na razie odstawimy spiewniki i ksiazki po francusku i zostaniemy na tych polskich i hiszpanskich. Po polsku na dobranoc spiewalam jej od poczatku, po prostu od kiedy ona sama wybiera piosenki coraz czesciej sa to piosenki po francusku ale jak schowam spiewniki nie bedzie mogla mnie o nie prosic. Wlasnie o tym ze corka nie bardzo chce powtarzac slowa zauwazylam kiedy niedawno zaczelam bawic sie z corka pierwszym zeszytem z serii "Kocham Czytac". Trzy razy probowalam ja z nia ogladac, ale ona bardzo predko przewraca strony zeby predko dotrzec do

dodany: 2012-07-13 00:01:12, przez: Jolanda


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć