Warszawa

Recenzja książki:

Pałac śmiechu

Pałac śmiechu

Jon Berkeley
od 10 lat

Pokazuje siłę uczuć

Pewnego dnia do miasteczka Larde przyjeżdża cyrk Oscuro. Od tamtej chwili wydarzenia zaczynają toczyć się niespodziewanym torem. Mieszkający w beczce na wzgórzu Michaś Środa spotyka gadającego tygrysa, podpada właścicielowi cyrku, Wielkiemu Kortadowi oraz uwalnia małą dziewczynkę ze skrzydełkami, która podczas przedstawienia spada z wieży. Oboje wyruszają do Pałacu Śmiechu, by uwolnić swoich przyjaciół - Srebrzystego, który okazuje się Aniołem Burzy i małego misia, Mandarynkę, który zostaje ożywiony przez Małą. Podczas wędrówki napotykają na swojej drodze różnych ludzi, podróżują na grzbiecie tygrysa, a także poznają, czym jest prawdziwa przyjaźń.


Powieść Jona Berkeleya napisana jest w ciekawy, bajkowy sposób, główne postacie posiadają w większości dobre cechy charakteru, które wśród ponurego, pozbawionego śmiechu świata ocieplają historię i pokazują siłę uczuć w walce ze złem. Książkę czyta się łatwo, ze wzrastającym zainteresowaniem, by na samym końcu trzymać kciuki za Michasia i Małą oraz za szczęśliwe zakończenie.

 

Beata, gimnazjalistka

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć