Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Kontakt z dziadkami

Witam,

proszę mi podpowiedzieć jak mam się zachować jako babcia w sytuacji, gdzie wnuczka przebywała u mnie prawie od urodzenia. Po urlopie macierzyńskim mamy, mama często też wówczas przebywała u mnie. Wnuczka w tym roku skończy 6 lat. Uczyłam ją zabawy, czytałam książeczki prawie od urodzenia, rozmawiałam edukacyjnie, wdrożyłam wiele rozwojowych zabaw, odprowadzałam i przyprowadzałam z przedszkola. Mama wnuczki na początku lutego 2017 roku natychmiastowo przerwała kontakt mój z wnuczką i stwierdziła, iż dziecko powinna ona wychowywać. Informuję, że wnuczka nie zawsze chciała z rodzicami wracać do domu i w obecności rodziców zwracała się do mnie ze swoimi potrzebami. Rodzice wnuczki pracują i nie zawsze był czas na poświęcenie dla niej chwili czasu. Rodzice mieszkają 20 km ode mnie. Obecnie wyremontowali pokoik dla wnuczki i mama stwierdziła, że ona powinna wracać codziennie do domu, bo tam jest jej miejsce. Przedszkole znajduje się niedaleko mojego miejsca zamieszkania, wnuczka obecnie rano jest przywożona przez rodziców do przedszkola i odbierana o godz. 17:00. Cały dzień przebywa w przedszkolu, a do domu wraca około 18:30 lub później. Kontakt obecnie z wnuczką mam ograniczony, gdyż raz rozmawiałam przez telefon i raz rodzice byli około 20 minut u mnie razem z wnuczką, bo mieli sprawę do załatwienia, też wnusia nocowała dwie doby, po których nie chciała wracać do domu. Nocleg był spowodowany wyjazdem rodziców, a nie kontaktem z dziadkami. Rodzice proponują odwiedziny wnuczki w czwartek z noclegiem i zaprowadzeniem do przedszkola przeze mnie, jak również przebywanie wnusi u mnie jak zajdzie potrzeba. Nie zgodziłam się na to, gdyż rodzice wnusi jak podjęli taką decyzję, to niech sobie radzą sami. Ja bardzo się poświęciłam i martwię się tym, iż moja praca nie będzie dobrze wykorzystana, ponieważ wnusia umiała czytać już jako 2-latek, później pisać, a obecnie zauważyłam, że zapomina niektóre literki i cyferki. Zauważyłam przy spotkaniu z wnusią, że bardzo tęskni, ale nie reagowałam, by jej nie rozczulać. Rodzice nie mają dużo czasu, najbardziej mnie smuci, że ciągle się spieszą. Bardzo proszę o poradę jak rozwiązać ten "problem".

Babcia Teresa
Wiktoria Jaciubek - psycholog rodzinny

Wiktoria Jaciubek

psycholog rodzinny

Odpowiedź:

Szanowna Pani,

 

uważam za wspaniałe to, że jest Pani zaangażowaną i kochającą Babcią. Pani wnuczka ma ogromne szczęście mając taką Babcię jak Pani. Niemniej jednak ma Pani przed sobą trudne i wymagające dużo elastyczności zadanie: pogodzenie swoich potrzeb i oczekiwań jako Babci z potrzebami i oczekiwaniami rodziców dziecka.


Bardzo często pomiędzy dziadkami i rodzicami występują konflikty o sposób opieki, o częstotliwość kontaktów, o wprowadzanie zasad itd. Można rzec, że jest to pewna norma: są to przecież bardzo czułe tematy, a rodzice i dziadkowie często odbierają niezwykle osobiście wszelkie uwagi lub zastrzeżenia płynące z drugiej strony. Łatwo jest się obrazić, poczuć się dotkniętym jakimś komentarzem, komuś sprawić przykrość - dzieje się to jednak głównie niechcący, bez premedytacji.


Z tego powodu dobrze jest pamiętać, że najważniejsze jest dobro dzieci i wnuków. A dla nich najważniejszą rzeczą jest kontakt z najbliższymi, najbardziej kochanymi osobami: czyli z rodzicami i dziadkami. Dlatego na rodzicach i dziadkach spoczywa odpowiedzialność, aby tak rozmawiać, by móc się dogadać i umożliwić dzieciom kontakt zarówno z jedną, jak i z drugą stroną.


Jeżeli obecnie czuje Pani, że sytuacja jest trudna, to rzeczywiście należy dążyć do pozytywnej zmiany. Można z rodzicami dziecka umówić się na spotkanie w celu rozmowy. W takiej sytuacji dobrze jest się do rozmowy przygotować: spisać na kartce swoje propozycje i uwagi, starając się jak najbardziej zachować się konkretnie, nie emocjonalnie. Można zaproponować spotkanie u kogoś bliskiego, kto będzie pomagał w rozmowie - jako mediator.


Możliwe jest spotkanie z rodzicami dziecka na zupełnie neutralnym gruncie - np. w placówce pomocy rodzinie, takiej jak Komitet Ochrony Praw Dziecka, poradnia psychologiczna-pedagogiczna czy nawet przedszkole. Dobrym sposobem może być prośba o wsparcie w rozmowie specjalisty - psychologa, pedagoga, wychowawcy w przedszkolu, zawodowego mediatora rodzinnego itp.


W sytuacjach skrajnych, gdy dziadkowie widzą, że nie ma żadnych szans dogadania się z rodzicami dziecka i nie mogą się spotykać z wnukami, polskie prawo przewiduje pomoc: można uregulować sądownie kontakty z wnukami.


W Pani przypadku mam wrażenie, że sytuacja nie jest aż tak dramatyczna i - mimo chwilowych trudności - można dojść do porozumienia. Wydaje się, że bardzo ważne jest to, że rodzice dziecka wyszli z konkretną propozycją dla Pani: spotkanie z wnuczką raz w tygodniu z noclegiem. Oczywiście, ma Pani prawo czuć się urażona tym, że po latach opieki nad wnuczką teraz jest Pani odgórnie wyznaczany jeden termin spotkania. Lecz mimo to wydaje się, że może to być dobry początek wspólnej pracy nad kolejnymi, lepszymi dla Pani ustaleniami. Może przecież być tak, że na razie to będzie jedna noc, a za jakiś czas dwie lub więcej?


Ważne jest to, aby rozmawiać z rodzicami dziecka - nie zrywać kontaktów i nie obrażać się "na śmierć". Jedynie mając stały kontakt z wnuczką i jej rodzicami będzie Pani miała możliwość pokazać, jak ważna jest dla Pani relacja z wnuczką i jak ważna jest ta relacja dla wnuczki.

 

Z poważaniem

Wiktoria Jaciubek

Zobacz inne porady w tematyce: kontakt z dziadkami, relacje rodzinne

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze

Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć