Witam,

mój 5-letni syn poszedł teraz od września do zerówki i mamy duży problem, ponieważ bije dzieci i ucieka np. z placu zabaw, albo z klasy. Panie musza go gonić i łapać. Nie zawsze chce wykonywać polecenia no i zawsze musi być pierwszy wszędzie, to on chce decydować, kiedy kończy się bawić albo rysować. W domu normalnie się zachowuje, wykonuje polecenia, słucha się, a w szkole nie. Tłumaczymy mu bardzo dużo od tygodni jak po niego jedziemy do szkoły, to płacze, że już nie chce chodzić, potem rano wstaje i się cieszy, że może autobusem sam jechać do szkoły, nie wiem, co robić. W poniedziałek mamy rozmowę z dyrektorem, nie wiem, co on powie na to, czy wyśle go do psychologa.

Anna