Witam,

bardzo proszę o pomoc. Moja córeczka skończyła 2,5 miesiąca. Prawie od początku dokarmiamy ją sztucznym mlekiem za radą położnej, która stwierdziła, że dziecko się nie najada i dlatego ciągle płacze i chce być dostawiane do piersi. Poradziła też podawanie sztucznego mleka twierdząc, że jak dziecko zaśnie na dłużej, to ja będę miała więcej czasu na wytworzenie odpowiedniej ilości mleka, by córka się najadła. Efekt tego jest taki, że córeczka coraz częściej odrzuca pierś, wierci się, krzyczy, płacze i nie chce ciągnąć piersi, jak przystawiam butelkę przysysa się do niej od razu. W nocy tego problemu nie mamy, je tylko pierś, ale w dzień mam wrażenie, że jest coraz gorzej. Z ilością mojego mleka nie jest tak źle. Jeśli córka nie wypije co 2h to muszę ściągać mleko, ściągnięte mleko podawałam butelką zamiast modyfikowanego, co przyczyniło się do częstszego karmienia z butelki. Bardzo proszę o radę, co zrobić, by córeczka zechciała ssać tylko pierś. Wiem, że jest to możliwe, ale nie wiem jak mam się do tego zabrać. Czy całkiem ją odstawić od butelki i nawet jak nie je i płacze nie podawać, czy zrobić to stopniowo? Boje się również, że jak ją będę przystawiać do piersi często i faktycznie zacznie jeść jak kiedyś, co 30 min, mi zacznie brakować mleka, ona się nie będzie najadać i wrócimy do punkty wyjścia. Nie mam możliwości skorzystania z porady specjalisty laktacyjnego, ponieważ mieszkam za granicą i nie znam języka... Mam nadzieję, że uzyskam od Państwa odpowiedzi.

Agnieszka