Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Zaimplantowane dziecko a nauka języka obcego

Witam serdecznie,

bardzo proszę o poradę, którą drogę wybrać, co będzie lepsze dla mojego dziecka. Córka skończyła w maju 4 lata. Urodzona z obustronnym niedosłuchem na poziomie 95 db, zaaparatowana w wieku 4 m-cy, zaimplantowana w wieku 18 m-cy. Od początku jest rehabilitowana i bardzo dobrze sobie radzi, chętnie się uczy. We wrześniu ubiegłego roku zdecydowaliśmy się wyjechać do Niemiec, ale teraz to już nie wiem czy to była dobra decyzja. Córka jest rehabilitowana przeze mnie codziennie w domu (zależy mi na bardzo poprawnej wymowie), jeździmy z nią raz w miesiące do Polski na zajęcia logopedyczne, trening słuchowy, logorytmikę. Tu w Niemczech córka do przedszkola idzie dopiero teraz, ponieważ wcześniej nie było nigdzie miejsc w pobliżu, nad czym ubolewam, bo mówią, że czym prędzej, tym lepiej się osłucha z językiem i będzie jej łatwiej. P. logopeda powiedziała, że będzie jej tu ciężko w przedszkolu, jak i w szkole, tym bardziej, że my z mężem dopiero uczymy się języka obcego. Ale nie rozumiem, bo wszyscy mówią, żeby w domu posługiwać się j. polskim, w przedszkolu będzie nabywać niemiecki plus oczywiście logopeda, więc trochę dziwny argument. Dodam, że córka bardzo chętnie się uczy. Oczywiście przez zabawę nauczyła się liczyć już do 20, mówi pojedyncze słowa w obcym języku, zna podstawowe kolory, praktycznie nie mając kontaktu z rówieśnikami, jedynie co na placu zabaw. Pediatra twierdzi, że dziecko musi najpierw opanować dobrze gramatykę j. polskiego, by mówiło w j.obcym, inaczej nie da rady się nauczyć. Czy w jej przypadku fakt, że ma implant i już 4 lata to już trochę późno? Nie wiem teraz, czy to była słuszna decyzja o wyjeździe tutaj. Myślałam, że im młodsza, tym szybciej załapie, że będzie jej łatwiej w życiu, a tu proszę... Chyba znów mnie czeka rozłąka z mężem i podwójne życie, tzn. mąż w Niemczech, a ja z dzieckiem w Polsce. Ale dla dziecka zrobię wszystko i jeśli pobyt tutaj miałby zaburzyć jej komunikację z ludźmi w przyszłości, to jestem gotowa to zrobić! Tylko czy to będzie dobre rozwiązanie, dziecko bez ojca... Może faktycznie będzie lepiej wrócić do kraju i szlifować język ojczysty, bo jak wiadomo, przedszkole, rodzina, otoczenie większe obcowanie z językiem, ale reszta nie tak jak powinna, a w szczególności brak ojca! Tym bardziej, że córka jest "za nim" bardzo. Dodam jeszcze pokrótce, że córeczka chętnie się uczy i coraz więcej mówi w j.polskim. Pojawiły się u niej już zdania 3-4 członowe, poprawiła się artykulacja. Chętnie słucha bajek, bardzo dużo rozumie, co się do niej mówi. Jest otwarta na ludzi, nie ma problemu, jeśli chodzi o kontakt z rówieśnikami, nawet z obcojęzycznymi i starszymi wiekowo. Wiem, że decyzję będziemy musieli z mężem podjąć sami, ale proszę o radę czy ma ona jakieś szanse na obczyźnie, bo jestem załamana powrotem do Polski. Zawsze uważałam, że rodzina powinna być razem, bez względu na wszystko! A teraz taki dylemat. Dodam, że chcemy ją implantować na 2 ucho w niedługim czasie, może też będzie jej łatwiej...

Agnieszka
Prof. Jagoda Cieszyńska - Psycholog, logopeda

Prof. Jagoda Cieszyńska

Psycholog, logopeda

Odpowiedź:

Droga Pani Agnieszko,

 

krytyczny czas dla naturalnego opanowania języka obcego to wiek około 12 lat, nie musi się więc Pani martwić. Jeśli zostaniecie Państwo w Niemczech, to i tak język niemiecki stanie się dla Córeczki funkcjonalnie pierwszy, ze względu na edukację.
Aby jednak dziecko mogło uczyć się języka obcego na poziomie naturalnych użytkowników Córeczka musi mieć opanowany pełny język, czyli znać i używać wszystkich form gramatycznych. Nie wiem, na jakim poziomie jest obecnie, mam nadzieję, że implant dotyczy ucha prawego.


Radziłabym nie wyjeżdżać, ale nie posyłać dziecka do przedszkola, tylko pracować nad językiem i umiejętnością czytania.


Pani oraz mąż nie powinniście mówić do Córki w j. niemieckim, by nie uczyła się z błędami, nieprawidłowym akcentem. Rodzice emigranci, chcąc utrzymać u dziecka język etniczny muszą zawsze, w każdej sytuacji mówić do potomstwa w języku etnicznym.


Paradis, J., Genesee, F., & Crago, M. (2011). Dual Language Development and Disorders: A handbook on bilingualism & second language learning. Baltimore, MD: Paul H. Brookes Publishing.


Rodzice-migranci nie powinni używać języka kraju przyjmującego komunikując się z dzieckiem. Nie ma żadnych naukowych dowodów na to, że używanie obcego języka wpływa na lepszą znajomość tego języka u ich dzieci.


Kohnert, K., (2008) Second Language Acquisition: Success Factors in Sequential Bilingualism, ASHA Leader.


Gdy dziecko buduje drugi język na bazie pierwszego, oba języki na tym korzystają. Znaczące ryzyko pojawia się w sytuacji, kiedy dochodzi do utraty pierwszego języka, w szczególności, gdy nie jest on językiem większości.


Baker, C. (2007) A Parents’ and Teachers’ Guide to Bilingualism (3rd Edition). Buffalo, NY: Multilingual Matters.


Przyswajanie drugiego języka jest bardziej efektywne, gdy odbywa się na fundamencie pierwszego.

 

Na temat dwujęzycznego wychowania może Pani poczytać w zakładce "do pobrania" na stronie www.szkolakrakowska.pl oraz w blogu – dr Elżbiety Ławczys – www.dwujezycznosc.blogspot.com  

 

Na stronie www.centrummetodykrakowskiej.pl w zakładce "do pobrania" znajdzie Pani artykuły dotyczące dwujęzyczności.

 

Serdecznie pozdrawiam
Jagoda Cieszyńska
 


Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć