Warszawa

Porady naszych Ekspertów

3,5-latka nie wykonuje poleceń w przedszkolu

Dzień dobry,

moja 3,5-letnia córka jest wesołym, pomysłowym dzieckiem. W wieku 1 roku i 11 miesięcy poszła do żłobka. Kiedy miała 2 lata i 10 miesięcy została przeniesiona do grupy przedszkolnej. Uczęszcza tam już 8 miesięcy. Żłobek i przedszkole mieszczą się w tym samym budynku, więc zmieniła się sala, panie wychowawczynie i dzieci (córka była najstarsza w młodszej grupie żłobkowej, starsza grupa żłobkowa stała się grupą przedszkolną i Ola do nich dołączyła). Grupa liczy 16 dzieci (11 chłopców i 5 dziewczynek). 14 dzieci jest urodzonych do lipca. Moja córka i jeden chłopiec są odpowiednio z listopada i grudnia. Ola spędza w przedszkolu ok. 8 godzin dziennie. Nie ma rodzeństwa.

Panie z przedszkola zwróciły uwagę, że:
* Ola bawi się tylko z jednym chłopcem (z którym przeszła ze żłobka, inne dzieci znały się wcześniej), np. podczas rytmiki nie chce tańczyć z nikim innym niż z Piotrusiem, nikomu innemu nie chce podać rączki, kiedy tańczą w kółku,
* nie bawi się z dziewczynkami,
* jeśli podczas tzw. zabaw wolnych jest więcej niż 4 dzieci to Ola woli odejść na bok i bawić się sama,
* jeśli są zabawy "stoliczkowe", Ola woli bawić się zabawkami lub odciąga inne dzieci od pracy podtykając im zabawki pod nos, a jeśli już bierze udział w pracy z ćwiczeniami dla 3-latków to przeważnie nie kończy zadania, bo może się skoncentrować max. 10 minut,
* jeśli dzieci uczą się wierszyków lub piosenek, Ola zapamiętuje 2-3 wyrazy lub końcówki wersów (inne dzieci zapamiętują całość) – w domu również śpiewa po kilka słów z danej piosenki, ale na tyle dużo, że jesteśmy w stanie rozpoznać o jaką piosenkę chodzi. Pani z przedszkola powiedziała, że Ola tak ma, że potrafi się zawiesić na jednej rzeczy i powtarzać ją co jakiś czas,
* jest bardzo przywiązana do schematycznych zachowań, np. denerwuje się (a czasem reaguje histerią), jeśli zgubi swoją spinkę, jej ulubiona lala nie leży na miejscu lub jeśli zabrudzi sobie ubranie soczkiem,
* jeśli któreś z dzieci dotyka jej rzeczy wówczas Ola się złości i wyrywa daną rzecz, jeśli dotyczy to zabawek przedszkolnych, którymi ktoś inny chce się pobawić wówczas Ola oddaje je bez walki,
* jeśli jakaś zabawa ruchowa się jej spodoba to potrafi bawić się nadal mimo że wychowawczynie chcą już zakończyć zabawę albo jeśli zna już jakąś zabawę to jak ma ochotę to bierze w niej udział, a czasem nie. Np. dzieci biegają wokół sali i na polecenie nauczyciela muszą wejść do określonego kółka w określonym kolorze. Ola jeśli chce to wejdzie, jeśli nie ma ochoty wówczas nadal będzie biegała wokół sali,
* potrafi się zamyślić, patrzeć w jeden punkt i nie reagować na to, co się do niej mówi,
* nie łapie kontaktu wzrokowego z wychowawcą,
* lubi rysować, układać puzzle,
* samodzielnie korzysta z toalety,
* sama zakłada buty,
* wie, gdzie ma swoją szafkę,
* je samodzielnie.

W domu:
* potrafi sama się rozebrać i ubrać,
* chętnie pomaga podczas gotowania, sprzątania,
* lubi rysować, bawić się plasteliną, układać puzzle, grać w piłkę,
* czasem trzeba ją kilkakrotnie prosić, żeby wykonała jakieś polecenie (zdarza się, że używamy szantażu: jak nie zrobisz tego czy tamtego to nie będzie bajki, to wyjdę bez ciebie na dwór),
* jeżeli jakaś czynność jej nie wychodzi, np. zakładanie skarpetek, rysowanie to rzuca przedmiotem i się zniechęca. Nie chce już tego robić i prosi, żeby ją wyręczyć. Wówczas prosimy ją, żeby spróbowała sama, czasem pokazujemy jak daną czynność wykonać, ale zdarza się, że po wielu próbach przekonania wyręczamy ją.

Dodam, że Ola pominęła etap raczkowania i w szpitalu miała wysoki poziom bilirubiny (12,3 w piątej dobie życia). Kiedy jesteśmy razem w domu staramy się być z nią, a nie obok. Razem robimy kanapki, gotujemy, jeśli oglądamy bajki to zawsze jest do tego rodzicielski komentarz (ale chłopiec się ucieszył, ale ma smutną minę, zobacz on go uderzył, a tak nie wolno itp.). Jeśli Ola chce, żebyśmy uczestniczyli z nią w zabawie to to robimy, w innym wypadku bawi się sama. Poza przedszkolem nie ma kontaktu z innymi dziećmi, bo nie mamy w pobliżu placu zabaw. Jeśli zdarzy się nam być na jakimś Ola, jeśli tylko zobaczy, że jakieś dziecko chce się np. pohuśtać to ona musi być na huśtawce pierwsza. Swoimi zabawkami nie chce się dzielić (w wieku 2 lat, kiedy plac zabaw był blisko nie miała tego problemu). Ola wie, co jej wolno, a czego nie. Jeśli coś jest nie po jej myśli, wówczas stara się wymusić na nas pewne rzeczy płaczem (rzadko jej się udaje).

Panie z przedszkola zasugerowały terapię sensoryczną. Konsultowaliśmy się z Poradnią Psychologiczną i pani psycholog powiedziała, że ona problemu nie widzi, bo Ola jej zdaniem jest manualnie bardzo dobrze rozwinięta, przywiązanie do własnych rzeczy jest normalne dla każdego człowieka, jest komunikatywna i zachowuje się jej zdaniem normalne, a jej problemy wynikają z tego, że dzieci w grupie znają się dłużej, są nieco starsze i normalne Oli zachowania wyróżniają się na tle normalnych zachowań starszych dzieci. Brak reakcji na polecenia nie wynika z braku koncentracji tylko z tego, że Ola może nie traktować komunikatu do grupy jako do siebie. Spisałam sugestie pani psycholog i przedstawiłam w przedszkolu. Po tygodniu znowu zaczęły się skargi, że Ola nie chce wykonywać poleceń i uczestniczyć w zajęciach. Czuję się zagubiona, bo diagnoza + wywiad u psychologa trwał ok. 40 minut, a panie z przedszkola codziennie obserwują moje dziecko przez kilka godzin. Ja nie mam porównania do innych dzieci, bo w rodzinie nie mamy maluchów. Będę wdzięczna za radę.

Katarzyna
mgr Magdalena Gaweł - psycholog kliniczny

mgr Magdalena Gaweł

psycholog kliniczny

Odpowiedź:

Szanowna Pani,


opisane przez Panią zachowania córki np. schematyczność zachowania, "zawieszanie się", a przede wszystkim trudności związane z nawiązywanie relacji w grupie rówieśniczej są niepokojące. Panie Przedszkolanki zwracają uwagę na problemy Pani córki, jednak bardzo wiele zależy właśnie od nich; skoro dziewczynka nie rozumie komunikatów skierowanych do grupy, powinny się zwracać bezpośrednio do niej, jasno tłumaczyć jej zasady (nawet kilkakrotnie) czy zachęcać do zabawy w grupie, nie tylko diadzie (nie zmuszać, postępować według zasady "małych kroków").


Myślę, że warto rozwój córeczki skonsultować z innym specjalistą. Nie chodzi oczywiście, by szukać problemów "na siłę", ale paradoksalnie brak diagnozy, przy widocznych trudnościach, opóźnia podjęcie odpowiednich działań terapeutycznych. W CMK na badania zapisujemy pod nr telefonu 514-553-534.


Z poważaniem,
Magdalena Gaweł

Zobacz inne porady w tematyce: problemy z zachowaniem

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć