Witam serdecznie,
przypadkowo trafiłam na Pani odpowiedzi, ponieważ szukam porady, co zrobić z moim dzieckiem. Mieszkamy w Niemczech, córka latem kończy 4 latka. Podczas rozmowy w przedszkolu poradzili mi, żebym udała się do logopedy, ponieważ "mała" za wolno przyswaja język (chodzi drugi rok). Coś rozumie, ale to chyba bardziej dotyczy codziennych czynności, bo zapytana o coś innego niekoniecznie to zrozumie i gorzej jest z odpowiedzią (co normalne skoro uczy się języka?). Z powodu, że nie potrafi powiedzieć, jest zła albo wycofuje się i płacze. W domu jest tylko polski i raczej tylko takie bajki ogląda. Każdy mówi, że się nauczy, ale może faktycznie potrzebna jest pomoc logopedy. Co robić? Ja też chciałabym, żeby poznała dobrze nasz język. Ciągle ma problemy z odmianą, nie wie czasem jak dana rzecz się nazywa. Po polsku, jak jej coś nie wychodzi to tak samo się denerwuje i chowa pod stół z płaczem (ja tłumaczę i proszę żeby spokojnie powtórzyła). W sumie dopiero więcej mówić zaczęła, gdy miała 2 i pół roku. Mam jeszcze pytanie odnośnie bajek. Czytać jak jest napisane czy mogę bardziej opowiadać po swojemu? Bo tak widzę, że lepiej jej się podoba a gdy czytam jak jest napisane, czasem ją to nudzi....Przepraszam, że tyle pytam ale chciałabym jej pomóc najlepiej, jak sie da :)

Pozdrawiam serdecznie,
Mama Emili, Beata