Dzień dobry,
Mój syn ma 10 lat i jest obecnie uczniem IV klasy. Od urodzenia zmagamy się z różnymi problemami. Ale może skupie się tylko na jednym czyli na dysgrafii. Syn pisze bardzo brzydko, często nieczytelnie. Do tego, co sie pewnie z tym wiąże, jego sprawność manualna jest bardzo niska. Ma problemy np. z zapinaniem spodni, nie umie wiązać butów, jedzenie często spada mu z widelca itp. Ogólnie jest "niezdarny". Jego rysunki czy prace plastyczne znacząco odbiegaja od rówieśników. Dodam, że syn zanim poszedł do szkoły, chodził na terapię metodą integracji sensorycznej, gdzie stwierdzono u niego dyspraksję. Zakończyliśmy ją, gdy nam powiedziano, że już jej nie potrzebuje. I na początku szkoły wszystko wydawało się być w porządku. Mój Filip ładnie pisał, dobrze sie uczył. Dopiero pod koniec II klasy zaczęły sie problemy i jest coraz gorzej. Pani pedagog w poradni ped-psych. po zbadaniu Filipa (w maju tego roku) stwierdziła, że jest już za późno na poprawę pisma i poleciła, aby "przeszedł" na pismo drukowane, żeby nauczyciele mogli go odczytywać. Ale mnie to nie przekonuje. Bardzo proszę o radę jak mogę mu pomóc, czy istnieja jakieś "terapie" poprawiające pismo i sprawność manualną dziecka? Czy naprawde jest już za poźno? Gdzie mam szukać (mieszkam w Krakowie)? I jak można zapobiegać takim problemom (mam drugiego syna w II klasie)? Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.

Małgorzata