Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Dziecko 3,5 lat mówiące trochę po polsku i po francusku

Dzień dobry Pani Profesor,
mój syn ma 3 latka i 5 miesięcy, od 2 lat jesteśmy we Francji, gdzie uczęszcza od września do przedszkola, są to tylko 3 godziny rano, środy wolne (niestety tak tutaj to wygląda).
Kacper jest bardzo żywiołowym dzieckiem, reaguje na pytania, co do mówienia zauważyłam poprawę pod koniec września, być może przedszkole miało wpływ? Zaczął wymawiać w całości wyrazy dwusylabowe np. boli, kłuje, a zwykle mówił tylko pierwsza sylabę, powie też dziękuję, domino, niektóre wyrazy 3 sylabowe. Łączy w zdania.
Jednak ma jeszcze skłonność do wymawiania tylko pierwszej sylaby np. jes- jeszcze, poprawiam go i powtarza. Jak mówi, że jest głodny to: głodiki, ma wiele wyrazów, nazw w "swoim języku", proszę mi powiedzieć skąd to się wzięło? oczywiście poprawiam go. Jak się złości, potrafi nakrzyczeć i powiedzieć kilka zdań w "swoim języku", których nie jestem w stanie zrozumieć.
Ćwiczymy z książek Pani Profesor "Kocham czytać", czytam daną sylabę, a Kacper powtarza, mogę powiedzieć, że nie ma z tym problemu do zeszytu 9, zmiękcza i zamiast s mówi si, zamiast z mówi zi, następnie syn słucha na słuchawkach rzeczowniki i powtarza sobie, problem ma z wymówieniem dłuższego wyrazu jak np. helikopter, hipopotam. Sylaby wymawia bez zbędnych problemów. Co mogę jeszcze zrobić?
Lubi malować, bawi się, jednak wszystko na krótko, z dziećmi nie ma kontaktu oprócz przedszkola i centrów rozrywki. Jest jedynakiem. Wcześniej przebywał tylko ze mną, dzieci na placu zabaw, w zoo.
Dodam również, że jego rodzice mieli również problemy z mówieniem, ja jego mama też mówiłam w "swoim języku", tata zaczął mówić jak poszedł do przedszkola, następnie brat taty zaczął mówić pierwsze słowa w wieku 4 lat.
Druga część dotyczy przedszkola i języka francuskiego, dodam, że jego rodzice są Polakami, ja jego mama umiem francuski. Kacper niechętnie chodzi do przedszkola tzn. najgorsze to jest rozstanie z jego mamą, Pani mówi, że uczestniczy w zajęciach. Jednak jego wychowawczyni uważa, że jego niechęć wynika z braku języka, rozumie co się do niego mówi, np. maluj, przyklej, chodź po francusku i kazała mi zaprzestać mówić do niego po polsku i zacząć mówić po francusku, jestem przerażona, gdyż mówiąc do niego po francusku obawiam się, że nie nauczy się polskiego.
Mój plan wygląda następująco ćwiczymy codziennie 3 książki "Kocham czytać", następnie jeden zeszyt na słuchawkach.
Co do francuskiego, uczymy się podstawowych zwrotów, zwierząt, kolorów.
Mówię do niego po francusku, odpowiada mi po polsku, poprawiam go jeżeli błędnie oraz oczekuję odpowiedzi po francusku, mówię mu co ma powiedzieć i powtarza.
Wiem, że nasza sytuacja jest skomplikowana, chcę żeby dobrze czuł się w przedszkolu, ale również, żeby zaczął mówić już poprawnie po polsku.
Co zrobić? dodam również, że syn nauczył się bardzo szybko kolorów po francusku, liczb, może dlatego, że są to wyrazy jednosylabowe w przeciwieństwie do języka polskiego. Czy mogę mieszać tak języki? np. czytać jedną bajkę po francusku, a jedną po polsku.
Musi być jakieś rozwiązanie, proszę o pomoc.
Pozdrawiam serdecznie
Joanna
Prof. Jagoda Cieszyńska - Psycholog, logopeda

Prof. Jagoda Cieszyńska

Psycholog, logopeda

Odpowiedź:

Droga Pani Joanno,

proszę zaprzestać mówić do dziecka po francusku. Nie jest to język Pani serca, nie będzie Pani mogła nie tylko przekazywać znaczeń, ale też wychowywać i kształtować hierarchii wartości. Pani akcent z pewnością odbiega od akcentu rodzimych użytkowników języka, z pewnością nie zna Pani niuansów języka
francuskiego. Nie rozumiem dlaczego polskie matki, słuchają takich
niedorzeczności, że mają mówić do dziecka w obcym dla siebie języku.
O problemach dzieci dwujęzycznych może Pani przeczytać w artykułach w zakładce "do pobrania" na stronie www.konferencje-logopedyczne.pl.
W sytuacji polskich emigrantów należy stosować metodę mL@H - minority language at home ‘używanie języka ojczystego w domu', języka otoczenia 
dziecko uczy się od  rodzimych użytkowników (native speakers).
Synek nauczy się języka w przedszkolu i zapewniam Panią, że będzie on
językiem funkcjonalnie pierwszym (językiem do myślenia), jeśli dziecko
nie nauczy się czytać w języku etnicznym.
Pani powinna czytać bajki jedynie po polsku, a nauczycielka w
przedszkolu czyta dzieciom w języku francuskim.
Wszystkie badania, np.w Kanadzie - gdzie dwujęzyczność jest normą
potwierdziły, że dziecko jest zdolne do rozdzielenia dwóch języków
około trzeciego roku życia, ale trzeba konsekwentnie stosować albo
metodę OPOL (w rodzinie dwujęzycznej) albo mL@H w rodzinach
emigrantów.

Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńśka


Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć