La Librería Española de Wrocław. Córka Księgarni Hiszpańskiej w Krakowie i wnuczka jej warszawskiej odpowiedniczki. Wykluła się z rodzinnego interesu, pasji i miłości do, zawsze obecnej w rodzinie Malców, słonecznej Hiszpanii. Od ponad dwóch lat obywatelka Wrocławia. Jeszcze nie pełnoletnia, ale stawiająca pierwsze samodzielne kroki pod okiem Ewy Malec.
Początki warszawskiej księgarni były prozaiczne. Założył ją Stanisław Malec, filolog hiszpański i francuski, z potrzeby serca i potrzeb rynku w 1993 roku. Brakowało wówczas podręczników do nauki hiszpańskiego i miejsc szerzących tamtejszą kulturę. Oprócz księgarni powstała więc szkoła językowa i małe biuro podróży. Rodzina Malców od początku współpracowała z Instytutem Cervantesa, miała więc bezpośredni kontakt z największą międzynarodową instytucją upowszechniającą język hiszpański. Zauważyła, że rośnie zapotrzebowanie na literaturę piękną, w tym pozycje dla dzieci i młodzieży. Sprowadziła więc z Hiszpanii pierwszą serię książek dla milusińskich Barco de vapor (Parostatek) Wydawnictwa SM, która do reszty zawładnęła sercem córki Stanisława i stała się jej ulubioną na długie lata.
Dziewięć lat później Instytut Cervantesa planował otwarcie swojej krakowskiej filii, stwarzając tym samym dogodne warunki rozwoju dla kolejnej, tym razem już założonej przez Ewę, księgarni. Zlokalizowana w samym sercu Krakowa tuż obok Bazyliki Mariackiej wpisała się w konwencję centrum kultury. Tętniła życiem, przyciągała hiszpańskich turystów, pasjonatów literatury i zwyczajnie niezwyczajnych ludzi aż do tego roku, gdy musiała zostać zamknięta. Zdążyła jednak rozkochać w sobie swoją właścicielkę na tyle by nadać kierunek jej dalszym działaniom.
Wrocławska Księgarnia Hiszpańska zrodziła się z przyjaźni. Bez niej nie byłoby tego miejsca. To ona nakręca, rozpędza i nadaje ton wszystkiemu. Dzięki niej powstały na ścianach rysunki Tomka Brody. Pozostałość po, organizowanym przez Marcina Hamkało i Agnieszkę Wolny – Hamkało, letnich warsztatach w ramach Międzynarodowego Festiwalu Opowiadania stała się kamieniem węgielnym, który wprowadził do pustych pomieszczeń duszę miasta. Gdyby nie ona w murach księgarni nie rozbrzmiewałby śmiech rodowitych Hiszpanów. Nie byłoby sprowadzanego z małej winiarni wina, pysznych oliwek i sera. Zapach kawy nie byłby tak intensywny, a ciasta Julki nie miałyby domowego smaku. Gdyby nie traktowanie klientów jak przyjaciół nie byłoby w Księgarni Hiszpańskiej prywatnych zbiorów Ewy. Jej książek z dzieciństwa, które zawsze można dotykać, nawet jak ma się tylko kilka lat. To przyjaźń sprawia, że przychodzą tu Hiszpanie by prowadzić bezpłatne konwersacje, grać na gitarze i tańczyć flamenco. Ona jest przyczyną warsztatów dla dzieci, spotkań autorskich i małych koncertów. Każe angażować się w Festiwal Literatury dla Dzieci, Festiwal Bruno Schulza, Festiwal Kryminału czy Festiwal Sztuka Łączy Pokolenia "Inspiracje Flamenco" Przenikanie Kultur. Nie pozwala zamykać się świat. Podsuwa nowe pomysły. A planów jest wiele. Chociażby przedszkole polsko – hiszpańskie, rozbudowa kącika dla dzieci czy biblioteka.
Ewa wierzy, że najważniejszym zadaniem jakie ma do wykonania jest stworzenie przyjaznych warunków. Resztę ludzie zrobią sami. Będą przychodzić. Rozmawiać. Czytać. Śmiać się. Stworzą to miejsce od nowa takim, jakim chcą je mieć.
Miejsce: Księgarnia Hiszpańska Wrocław La Librería Española de Wrocław
ul.Szajnochy 5
Wrocław