Warszawa

Rodzeństwo - czy kolejność urodzenia ma znaczenie?

Rodzeństwo - czy kolejność urodzenia ma znaczenie?

Każdy z nas jest inny. Mamy różne kolory włosów, różne osobowości, odmienne zainteresowania. Różnice indywidualne dotyczą także dzieci – ich temperamentu czy usposobienia. Rodzice, którzy wychowują więcej niż jednego malucha, z pewnością dostrzegają ogromne rozbieżności w zachowaniu swoich pociech: jedna jest bardziej spokojna, druga to naczelny łobuziak. Jedna uwielbia rzodkiewkę, druga ucieka na jej widok. Jakie czynniki decydują o charakterze i upodobaniach naszych dzieci: geny czy wychowanie? Dlaczego rodzeństwo jest do siebie tak niepodobne? Czy kolejność urodzenia odgrywa tu znaczącą rolę?

 

Zbadaniem tego zagadnienia zajął się amerykański psycholog – Frank Sulloway. Zauważył on, że dzieci, które przychodzą na świat jako kolejne (drugie, trzecie itd.) mają skłonność do szukania dla siebie innej roli niż ta, którą przyjęło ich starsze rodzeństwo. Jeśli, na przykład, pierworodny jest energiczny i żywiołowy, drugi prawdopodobnie przyjmie rolę cichego „wrażliwca”. Rodzeństwo, na ogół, poszukuje dla siebie cech o przeciwstawnych wartościach parametrów takich, jak: otwarty-zamknięty w sobie, ekstrawertyczny-introwertyczny, przyjazny-wrogi.

 

 

Sulloway zaobserwował jeszcze inną ciekawą zależność: dzieci urodzone jako pierwsze, częściej są bardziej konformistyczne, tradycjonalistyczne, twardziej stąpają po ziemi niż ich młodszy brat lub siostra. Najprawdopodobniej wiąże się to z identyfikacją z autorytetem rodziców i chęcią obrony swojej „wyższej” pozycji – starszego, pierwszego. Niestety, pierworodni są także bardziej podatni na lęki i frustracje.

 

Z kolei młodsze rodzeństwo zdecydowanie częściej przejawia postawy nonkonformistyczne, częściej buntuje się i kwestionuje autorytet rodziców. Dlaczego tak się dzieje? Sulloway uważa, że dzieci te od początku muszą „walczyć” o swoje miejsce w rodzinie. W ich mniemaniu, zachowania rodziców podporządkowane są starszemu rodzeństwu, a mniej służą ich potrzebom. Skutkiem takich tendencji może być przyjęcie postawy wyrażającej sprzeciw wobec zdominowania przez „starszaka”. Jednak, jeśli chodzi o kontakty społeczne, młodsze dzieci chętniej współpracują, są bardziej ugodowe, a co za tym idzie – bardziej lubiane. Najprawdopodobniej wynika to z faktu, że często musiały iść na kompromis, aby zająć satysfakcjonującą pozycję w rodzinie.

 

 

Będąc rodzicem, należy bezwarunkowo zaakceptować fakt, że dzieci różnią się do siebie. Każdemu z nich trzeba poświęcić tyle uwagi i dostarczać takich bodźców, jakich potrzebuje. Nie można patrzeć na rodzeństwo jak na „jedność”. Każde dziecko (i każdy dorosły!) wymaga indywidualnego sposobu traktowania, by zaspokoić swoje potrzeby. Tylko jeden aspekt jest wspólny wszystkim dzieciom na świecie: potrzeba bezwarunkowej miłości i akceptacji ze strony rodziców. Jeśli rodzic będzie miał to na uwadze, żadne dziecko nie poczuje się „tym gorszym”.

 

W tematyce rodzeństwa mogą zainteresować się też artykuły:

 

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć