Warszawa

Gdy nauczyciel przekracza granice kontaktu fizycznego

Gdy nauczyciel przekracza granice kontaktu fizycznego

„Mam pewien problem. Otóż w naszej szkole jest nowy nauczyciel, facet około 30-tki. I ten nauczyciel zachowuje się… dziwnie. Zdarza mu się na przykład na mój widok zagwizdać albo znacząco podnieść brwi. A kiedy mi coś tłumaczy, to zawsze trzyma rękę nisko na moich plecach, ostatnio też, kiedy wychodziliśmy z sali, klepnął mnie w pupę i powiedział: „No szybko, szybko!”. Z jednej strony to nic takiego, z drugiej – czuję się okropnie. Czy mam coś z tym robić, czy nie wypada? To w końcu nauczyciel!” Sabina, 13l.

 

Do naszej redakcji raz na jakiś czas przychodzą właśnie takie listy. Pytacie, na co może pozwolić sobie nauczyciel i co właściwie można zrobić, gdy jego zachowania są raczej podejrzane. Na te pytanie odpowiada Magdalena Kosowska, psycholog współpracujący na co dzień z serwisem młodzieżowym TeenZone.

 

To nauczyciel, ale…


No właśnie, „ale”. Niektórzy nauczyciele zdecydowanie wykorzystują swoją przewagę i fakt, że wiele uczennic po prostu nie odważy się sprzeciwić ich zachowaniom. A te, niestety, w uzasadnionych przypadkach mogą podchodzić pod molestowanie seksualne. Warto więc wyjaśnić, co nauczyciel może, a czego robić… nie powinien.

 

Dotyk


Po pierwsze - nauczyciel nie ma prawa dotykać swoich uczniów. Na pewno nie klepać ich po pupie, przesuwać ręką po plecach czy dotykać twarzy  – wszystkie te pozornie niewinne zachowania mogą być przejawem molestowania seksualnego.

 

Z drugiej strony – należy wyczuć różnicę, kiedy dotyk jest przejawem troski, a kiedy czymś niebezpiecznym. W przypadku klepania po pupie – raczej nie ma tu wątpliwości, takie rzeczy nie mają prawa się dziać. Ale już pocieszające pogłaskanie po ramieniu, gdy widocznie się czymś martwisz, nie musi być objawem złych intencji.

 

Słowa
Na co zdecydowanie nie może pozwolić sobie nauczyciel? Otóż na wszystkie te słowa, które wskazują na seksualne zainteresowanie uczennicą. Są to różnego typu specyficzne komplementy (dotyczące biustu czy pupy), nieprzyjemne komentarze czy – czego może nie wiesz, niedyskretne pytania. Nauczyciel nie ma prawa pytać np. czy jesteś dziewicą. Nie może też poruszać żadnych spraw seksualnych w rozmowie na osobności (oczywiście poza przypadkiem, gdy do ty zwracasz się do niego z problemem).

 

I tutaj należy zachować ostrożność. Jeśli wchodzisz do klasy ubrana w mini spódniczkę, bluzkę z wielkim dekoltem i gigantyczne szpilki, to niestety nauczyciel może skomentować to ironicznie, mówiąc: „No proszę, Patrycja chce nam chyba pokazać dzisiaj swoją seksualność”. I choć nie powinien używać takich słów, to są one dalekie od tych związanych z niezdrowym zainteresowaniem.

 

Gesty


Czyli rzucanie „buziaków” w powietrze, „zalotne” machanie ręką, znaczące spojrzenia – jeśli twój nauczyciel zachowuje się w taki sposób wiedz, że nie powinien tego robić. I jest to podstawa to twojej stanowczej reakcji.

 

Z drugiej strony – nie można wyciągać pochopnych wniosków. Jeśli nauczyciel bardzo cię lubi, to sam fakt, że puści do ciebie „oczko” podczas sprawdzianu wcale nie musi oznaczać, że ma „nieczyste” zamiary. Może po prostu czuć do ciebie czystą sympatię.

 

Gdy wiesz, że coś jest nie tak


Jeśli podejrzewasz, że nauczyciel zachowuje się niewłaściwie, ale nie masz pewności, czy nie wyolbrzymiasz swoich uczuć – poproś kogoś zaufanego o ocenę. Może być to na przykład zaufana przyjaciółka, która będzie mogła z boku obserwować sytuację i sama oceni, czy nie przesadzasz. Jeśli powie ci: „Przestać, on uśmiecha się tak do każdego, do mnie też”, to faktycznie nie ma co przesadzać. Ale jeżeli jest to na przykład klepanie po pupie lub inne seksualne zachowania – musisz reagować.

 

Pomoc osób trzecich


Przede wszystkim, nie działaj sama. Poproś rodziców o pomoc, wyjaśnij im całą sytuację i swoje odczucia. Razem udajcie się do dyrektora szkoły, niech zostanie ustalone spotkanie z nauczycielem. Oczywiście możesz obawiać się, że wpłynie to źle na twoje wyniki w nauce, bo nauczyciel może się mścić. W takiej sytuacji pamiętaj, że zawsze możesz poprosić o pomoc rodziców albo po prostu zmienić klasę lub szkołę. Jedyne, czego z pewnością nie warto robić, to pozostawiać sprawy tak, jak jest.

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć