Dziecko poznaje rzeczywistość przez doświadczenie. Także miłość poznaje przez doświadczenie jej od rodzica. To dlatego rodzic powinien się zastanowić, zanim wprowadzi do niej nieprzyjemne emocje.
Miłość rodzica jest najczystszym rodzajem miłości – bezwarunkowym. Potem wybieramy ludzi, których kochamy, z którymi chcemy się wiązać i dzielić życie. Wybieramy sobie przyjaciół i bliskich. Robimy to, bo dają nam to czego potrzebujemy. Inaczej pewnie dookoła nas znaleźliby się inni ludzie. Natomiast dziecko jest kochane bezwarunkowo. Nie musi nic robić, żeby zasłużyć na miłość. Najpiękniej jest, kiedy jest zapraszane na świat z miłości rodziców, którzy chcą nią obdarować jeszcze kogoś prócz siebie nawzajem.
Relacja dziecka z rodzicem jest dla malucha pierwszym wzorem tego, jak się zachowują wobec siebie ludzie, którzy się kochają. W jaki sposób okazują miłość. Ale też rodzice są wzorem tego, jak ludzie w relacji miłości rozmawiają o swoich potrzebach, jak je ewentualnie egzekwują. To także dlatego w relacji dziecka z rodzicem nie ma miejsca na przemoc. Nawet jeśli jest to uzasadniane brakiem posłuszeństwa.
Efektem przemocy jest często osiągnięcie celu przez rodzica – zmuszone dziecko robi to co mu kazano. Przynajmniej dopóki widzi to jego rodzic. Niemniej odbywa się to kosztem jednej z trzech trudnych emocji. Strachu, złości lub smutku. Ktoś powie, że to są emocje, do których trzeba się przyzwyczaić bo w życiu się wydarzają.
Tylko że czym innym jest pojawianie się tych emocji w życiu codziennym, a czym innym jest sytuacja, w której osoba która nas kocha świadomie wybiera działanie, którego efektem jest cierpienie. To właśnie z takich śladów pozostawionych przez rodziców rodzą się często problemy w relacjach miłości w dorosłym życiu. Dorosły człowiek doznaje czegoś nieprzyjemnego. Często jego reakcją nie jest „muszę się z Tobą dogadać” ale „muszę Cię za to ukarać!”. Partnerzy czasem zamiast komunikacji i rozmowy wybierają drogę dawania sobie nauczki – tak samo jak kiedyś doznawali tego od rodzica.
W relacji ze swoim dzieckiem tworzysz podwaliny dla jego przyszłych relacji z bliskimi ludźmi. Jeśli od Ciebie, rodzica kochającego go bezwarunkowo, doznaje cierpienia – to dla niego jest to znak, że to normalne w relacji miłości. Tymczasem jest wiele innych metod wychowywania dzieci, dogadywania się z nim, pomagania mu w poznawaniu co jest dobre a co złe. Są nie tylko mniej bolesne, ale przede wszystkim na dłuższą metę skuteczniejsze.
Świadome sprawianie cierpienia to element relacji między oprawcą i ofiarą. Nie chcesz, by twoje dziecko wchodziło w taką relację jako dojrzały człowiek. Za każdym razem kiedy umyślnie zadaje się kochanej osobie cierpienie wprowadza się chaos. Nie znam „nauczki”, która byłaby warta mieszania wizerunku oprawcy z kochającą dziecko osobą.
Jarek Żyliński – Psycholog Wychowawczy, wychowawca
Zajmuje się opowiadaniem rodzicom o wychowaniu. O tym jak dzieci rozumieją świat i się go uczą oraz jak dzięki temu można się z nimi lepiej porozumieć. Robi to za pośrednictwem mediów, zajęć dla rodziców i wychowawców, konsultacji. Z dziećmi spotyka się przede wszystkim w przedszkolu, ale także podczas wyjazdów i zajęć … kabaretowych.
Współpracuje m.in. z Radiem Bajka, wydawnictwem Foksal i Uniwersytetem Warszawskim. Prowadzi blogi dla rodziców (www.jarekzylinski.blox.pl i www.jarekzylinski.natemat.pl).
Artykuł został napisany w ramach kampanii społecznej Fundacji Rodzice Przyszłości:
„Każde Twoje Słowo Zmienia Życie”.
Celem kampanii jest zwrócenie uwagi na problem stosowania przemocy emocjonalnej wobec dzieci i przeciwdziałanie jej. Na stronie internetowej fundacji zamieszczony został bezpłatny Test Świadomego Rodzica, którego zadaniem jest określenie, czy zdajemy sobie sprawę, które zachowania wobec
dziecka, są dopuszczalne, a które nie powinny mieć miejsca, ponieważ mają charakter przemocy emocjonalnej i są dla niego krzywdzące.
Bądź Świadomym Rodzicem.
Wypełnij bezpłatny test na stronie:
http://testy.rodziceprzyszlosci.pl/przemoc-emocjonalna/