Warszawa

Jak nauczyć dziecko pływać przed wakacjami?

Jak nauczyć dziecko pływać przed wakacjami?

Odpowiedz sobie na jedno bardzo ważne pytanie!

 

Dla każdego z nas nauka pływania dziecka oznacza co innego. Z punktu widzenia instruktora proces rozpoczyna się w każdym możliwym momencie a kończy w momencie opanowania sportowej techniki pływania. Perspektywa ma jednak znaczenie i kluczowa dla bezpieczeństwa nad wodą umiejętność pływania często jest utożsamiana przez rodziców z umiejętnością samo asekuracji w wodzie oraz umiejętnością samodzielnego przepłynięcia kilku metrów na plecach. O ile pierwszy model zakłada wieloletnie zorganizowane szkolenie pływackie o tyle drugi jest dostępny dla każdego, w dodatku w relatywnie krótkim przedziale czasu.

 

 

Co dla Ciebie oznacza nauka pływania dziecka?

 

Jeżeli zależy Wam na oswojeniu dziecka z wodą oraz przygotowaniu do samodzielnego pływania jeszcze w tym roku to czas rozpocząć przygotowania. Po około 8 tygodniach ćwiczeń jest to do zrobienia, starszym dzieciom czasami wystarczy jedno indywidualne spotkanie z instruktorem. Na potrzeby poniższego artykułu ustalamy, że przygotowania do wakacji oznaczają nabycie umiejętności samodzielnego przepłynięcia odcinka przynajmniej 10 m na plecach lub na brzuchu.

 

Od czego zależy szybkość nabywania nowych umiejętności pływackich przez dzieci?

Progres w nauczaniu nowych umiejętności ruchowych wiąże się bezpośrednio z możliwościami koordynacyjnymi dziecka i jego ogólną sprawnością. Im dziecko starsze tym szybciej jest w stanie zrozumieć i odtworzyć zadania demonstrowane na zajęciach.

 

Drugim czynnikiem jest strach przed wodą i zanurzaniem się w wodzie. Dzieci 4, 5, a nawet 6 letnie wymagają przede wszystkim oswojenia. Jeżeli nie uda im się samodzielnie popłynąć to nie należy się tym zrażać. Do pływania wszyscy musimy dojrzeć.

 

O czym należy pamiętać przy nauczaniu pływania dzieci?

 

Jeżeli będziecie próbowali odgrywać rolę nauczyciela, a wiecie jak ciężko rodzicom jest zdobyć autorytet u swojego dziecka i zmobilizować do ćwiczeń to największą pułapką jest próba przekazywania wiedzy na siłę i pod dyktando. Jako rodzice tworzycie strefę poczucia bezpieczeństwa i to powinno być priorytetem. Przy Was dziecko czuje się chronione i zaopiekowane. Jest to też dla Was potencjalna pułapka, ponieważ musicie uprzedzać wszystkie możliwe konsekwencje nowych ćwiczonych elementów w wodzie. Mam tutaj na myśli przede wszystkim pierwsze próby wydechów do wody, zanurzania uszu, oczu itd. Jeżeli dziecko pozna zawczasu konsekwencje i będzie psychicznie przygotowane, że coś może pójść nie tak, chętniej będzie wracać do przekraczania swoich lęków i barier.

 

 

Jak uczyć własne dziecko pływać?

 

Najważniejsze są solidne podstawy i oswojenie z wodą, nawet jeśli nie jesteście specjalistami i sami nie potraficie pływać, na płytkim i ciepłym basenie możecie zrobić więcej dla swojego dziecka niż niejeden instruktor. Wybieraj miejsce na tyle płytkie, aby dziecko mogło swobodnie się w nim bawić, oprzeć rękami na dnie pływalni. Pierwsze próby leżenia potraktujcie jak kosmiczną wędrówką w wodny stan nieważkości. Skorzystaj z kilku porad szkoły pływania Swimple.

Poniżej lista zadań do zrobienia:

 

  • Wprowadzenie dziecka na pływalnię (opowiedzenie o zasadach, bezpieczeństwie i najważniejsze miejscu, w którym będziecie się bawić. Gdzie jest płytko, a gdzie robi się głęboko. Zrobienie kilku kroków w wodzie, zmiany kierunków i pozycji. Wszystko na potrzeby opanowania swojego ciała w wodzie.
  • Stopniowe zanurzanie się (bez chowania głowy pod powierzchnię) – nie próbujcie od razu wskakiwać pod wodę stopniowo, najlepiej z pomocą ściany lub makaronu pozwólcie dziecku zanurzyć ciało do głębokości ramion. Na płytkim basenie mogą się położyć i podpierać rękami jakby leżały w wannie.
  • Próby napędu na brzuchu – leżąc płasko na brzuchu z jak najbardziej wydłużonymi nogami poproście dzieci aby zrobiły nożyce pionowe i uderzały stopami o wodę jakby grały na bębenku. Możecie ćwiczyć trzymają się brzegu basenu lub z makaronem ułożonym za plecami dziecka tak aby końcówki wystawały daleko do przodu. Zawsze trzymajcie makaron (czasami wraz z dłonią dziecka) jeżeli nie czuje się pewnie w wodzie.
  • Wydechy – oddychanie to najważniejszy element oswajania. Ucząc prawidłowych nawyków wyposażamy dzieci w odruch udrażniający nos i zapobiegający dostawaniu się do niego wody. Inaczej niż na lądzie w wodzie wdech zawsze odbywa się przez usta a wydech przez nos (ewentualnie nos + usta) https://swimple.pl/blog/oddychanie-w-plywaniu/.
    Poproście dzieci aby spróbowały wziąć „łyk” powietrza przez buzię i „wysmarkać” powietrze na powierzchnię wody. Równolegle róbcie zabawy oddechowe dmuchając podwodne świeczki – udajemy że nasz palec to świeczka zanurzona tuż pod wodą, a dziecko próbuje ją zdmuchnąć. Podobne ćwiczenie z piłką do tenisa stołowego tylko tym razem dziecko musi przepchnąć ją w określone miejsce (do „bramki”).
  • Pierwsze próby zanurzenia pod wodę – ważne aby zaoszczędzić stresu dziecku zadbajcie o dobrze dopasowane okularki do pływania, woda dostająca się do oczu to nie jest teraz dla nas priorytet. Pierwsze próby zanurzania możecie śmiało ćwiczyć w domowej wannie, dziecko z zatkanym nawet nosem powinno poczuć jak to jest schować twarz pod wodę. Następnie wciąż z zatkanym nosem niech spróbuje wypuszczać przez nos powietrze do wody. Dopóki będzie robić bąbelki woda się nie dostanie do nosa. Możecie uprzedzić, że jeśli się trochę dostanie to może dziwnie szczypać, ale robiąc kilka spokojnych wydechów nosem powinno pomóc. Nie spieszcie się. Możecie sprawdzić jak to zrobić np. w tym materiale: 

 

 

  • Leżenie na brzuchu z głową pod wodą – jeżeli z powodzeniem uda się zanurzyć głowę spróbujcie trzymając się brzegu pływalni lub makaronu z wyprostowanymi rękami, schować ją tak aby nie wystawała ponad ramiona. Sprawdźcie co się stanie. Prawidłowo wykonane zadanie powinno unieść całe Ciało dziecka na powierzchnię.

 

Gratulacje – po wykonaniu ostatniego zadania dzieli Was już tylko krok od samodzielnych pierwszych metrów w wodzie. Najważniejsza jest dobra zabawa i podejmowanie kolejnych prób chociażby przez zabawę. Pamiętajcie nie naciskajcie, żartujcie i bawcie się z dzieckiem. Każde niepowodzenie starajcie się przerywać zmianą zadania, zabawą lub rozmową o „niebieskich migdałach”.

Życzę Wam powodzenia, a jeżeli potrzebujecie pomocy profesjonalistów to zapraszam na naukę pływania dla dzieci w Warszawie.

 

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć