Warszawa

Komu potrzebna szkoła przetrwania?

Komu potrzebna szkoła przetrwania?

„Oj dziecko, dziecko, jakiś obóz przetrwania by Ci się przydał…” – takie zdanie czasem słyszy nastolatek zbyt przykładający wagę do wygód i komfortu, kiedy rodzic zdaje sobie sprawę, że wychował dziecko „pod kloszem”. Oczywiście to wszystko z przymrużeniem oka, ale jakaś część prawdy w tym jest… Czy dzisiejsze, przeciętne nastolatki zdołałyby przetrwać w trudnych warunkach, w naturalnym środowisku? Czy umiałyby odnaleźć odpowiednią drogę, ocenić odległość, zdobyć wodę do picia?
Oczywiście te wszystkie umiejętności mogą przydać się w warunkach ekstremalnych, których nikomu nie życzymy (chyba że w formie zaplanowanej, świadomej wyprawy). Jednak kto jest w stanie zagwarantować, że nigdy nas takie sytuacje nie spotkają? Albo po prostu – czy nikt nigdy nie zgubi się w górach, w lesie?

Odkąd firmy prywatne zaczęły w Polsce w latach 90. organizować wyjazdy survivalowe, dziedzina ta rozwija się i nie słabnie zainteresowanie nią – zarówno dorosłych, jak młodzieży, a nawet dzieci. Ofert obozów survivalowych znajdziemy co nie miara. Należy tylko dobrać odpowiedni wyjazd do naszych potrzeb, bo oczywiście cele wyjazdów są różne, poziomy trudności też, czasem stawiane są uczestnikom wymogi (np. bardzo dobra kondycja fizyczna).
 

 

Czego możemy się nauczyć na obozach przetrwania, bez względu na grupę wiekową?
Przede wszystkim – jak przeżyć w naturalnych warunkach, czyli rozpalać ognisko bez zapałek, radzić sobie z kierunkami świata czy mapą, znać oznaczenia w lasach, poznać jadalne rośliny rosnące w polskich lasach, czy zbudować sobie schronienie. Do tego dochodzą wszystkie aspekty przewidywania pogody, zwłaszcza w warunkach górskich, zachowania się podczas śnieżyc, burz, lawin, ekstremalnych temperatur czy na pękającym lodzie. Poznamy na tych wyjazdach podstawy ratownictwa i pierwszej pomocy. Jednak to nie wszystko.
Niezwykle ważnym aspektem wyjazdów w stylu szkoły przetrwania jest sama świadomość, że sobie poradzimy w trudnych sytuacjach i że jesteśmy w stanie samodzielnie wymyślić scenariusze w trudnej sytuacji. Równie ważne jest to, że uczymy się w piękny i efektywny sposób współpracy w grupie, odpowiedzialności za siebie i innych, współdziałania. Przecież powodzenie całej grupy to sukces każdej jednostki!
 

Czy obozy survivalowe są dla wszystkich?
Na pewno nie. Absolutnie nie można na żaden obóz wysłać dziecka czy nastolatka na siłę, tylko dlatego, że chcielibyśmy go czegoś nauczyć albo że nam wyda się to potrzebne. Uczestnik wyprawy survivalowej (lub nawet stacjonarnego obozu z zakwaterowaniem w domkach) musi być gotowy na wyzwania, być dość odważny, aby móc poradzić sobie np. z noclegiem w lesie czy przejściem przez bagno. Na pewno jeśli dziewczyna boi się panicznie mrówek, ciemności i nigdy nie spała pod namiotem, nie będzie się dobrze czuła na survivalu. Choć oczywiście wyzwaniowe dziewczyny jak najbardziej uczestniczą coraz liczniej w wyjazdach tego typu.
Jeśli jednak podejmiecie wspólnie decyzję o wyjeździe, dokładnie przeczytajcie ofertę obozu, aby na miejscu nie było rozczarowań. Wyjazdy survivalowe są różne, od maluszkowego survivalu czyli budowy wiszącego namiotu dla zabawy, nauce polnych roślin czy zmian pogody, aż do wyzwaniowych wyjazdów dla starszej młodzieży, z noclegami w lesie, pokonywaniem bagien, jezior i lasów.

 

Autorem artykułu jest Kogis Portal Turystyki Dziecięcej.

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć