Warszawa

SPACERówka - ważna rzecz!

Słońce, deszcz, wiosenny wiatr czy jesienna zawierucha – nie ma to znaczenia, spacer to obowiązkowy punkt w harmonogramie każdej mamy. To stały punkt programu, na który czeka każdy maluch !

 

 

Na pogodę nie mamy wpływu, ale jakość i atrakcyjność spaceru w dużej mierze zależy od nas - mam, babć, tatusiów, niań i cioć! No i od wyboru wózka, którym wozimy nasze pociechy. No i właśnie ja o tym wózku chciałam coś powiedzieć :)


Nasza bohaterka – Hania, lat prawie 2.
Nasz bohater - wózek Stokke Trailz 

 

Para idealna :)

 

 

Ona ruchliwa, urocza, czarująca swymi uśmiechami wszystkich przechodniów, ale i wymagająca już kobieta.

On dostojny, piękny w swym designie, dumny w swej prostocie, zwinny jak wiewórka w parku.

Pokochali się od pierwszego wejrzenia.

 

 

Odkąd się poznali, spacery, dotąd w ciasnej i nieco wysłużonej już spacerówce – parasolce w spadku po starszej siostrze, zmieniły się podróż klasy LUX.

Od teraz - Hania to VIP :)

 

Wózek Stokke to zupełnie inna bajka...

 

 

 

Wybraliśmy ten model przede wszystkim ze względu na:


- duże dmuchane koła, które w miejskim terenie (tu gdzie mieszkamy – starówka - głównie mamy wokół kostkę brukową) sprawdzają się idealnie, a to budziło moje największe obawy; już po pierwszych kilku metrach wiedziałam, że ten wózek zasługuje na miano „genialnego”, stworzonego dla nas - wprost do miejskich przechadzek;


- wysoko umieszczone siedzisko - to pozwala na bliski i ciągły kontakt z dzieckiem; to naprawdę duży komfort;

 

- lekkość prowadzenia wózka dzięki skrętnym mniejszym kołom – to potwierdza starsza siostra Hani (a nie grzeszy Ona posturą strongmana), która potrafi prowadzić wózek jedną ręką i sprawie jej to olbrzymią frajdę; 

 

- możliwość regulowania podnóżka i głęboka wnęka – to pozwoli na korzystanie z wózka jeszcze przez długi czas;

 

- piękny, nowoczesny, skandynawski design, który jednocześnie łączy w sobie wszystkie najważniejsze praktyczne cechy dobrego wózka spacerowego i niezwykłą urodę; a to dla nas bardzo ważne;

 

- możliwość ustawienia dziecka przodem do siebie lub przodem do kierunku jazdy – to zupełna nowośc dla Hani, która od tej pory może swobodnie ze mną „rozmawiac” i zupełna nowość w spaaacerówce dla mnie - mogę mieć ją cały czas na oku, podczas południowej drzemki (w wózku typu parasolka jak wiadomo takiej możliwości nie ma) czy konsumpcji swieżej "buły";

 

- duży kosz na zakupy, koce, zabawki, czapki, piłki, suchy prowiant, zapasowe ciuchy i pieluszki - to jak wiadomo każdej mamie – zawsze musi być pod ręką :) ;


- łatwość składania - nie trzeba być MacGyvere, wystarczy chwila, by wózek złożyć i spakować do bagażnika, piwnicy czy garażu;

 

- regulowana wysokość rączki – sprawia ona, że wózek staje się idealny w prowadzeniu dla starszej siostry - wzrost 120 jak i dla taty – wzrost 185 .

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Do szczegółowych danych technicznych odsłyłam na stronę producenta, tam można znaleźć wszystkie najważniejsze informacje.

 

Wózek Stooke Trailz nie należy do najtańszych, ale cena jak najbardziej jest adekwatna do jakości. Jeśli stawiasz na dobry design i wygodę ten model to najlepszy wybór. Hania jak i cała nasza rodzina jest nim zachwycona!

P0LECAMY!

 

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Okiem rodzica

Warto zobaczyć