Warszawa

Oni zmienili świat - wywiad z Agnieszką Ludwig-Słomczyńska, autorką serii książek o niezwykłych Polakach

Oni zmienili świat - wywiad z Agnieszką Ludwig-Słomczyńska, autorką serii książek o niezwykłych Polakach

Spotykamy się dziś by porozmawiać o niezwykłej serii książek “Oni zmienili świat”. Ale żeby powstała seria, musi najpierw być jedna książka, żeby powstała ta jedna książka, musi być autor, a właściwie, tym razem autorka: Agnieszka Ludwig-Słomczyńska: Naukowiec i popularyzatorka nauki. Biolog molekularny związany z Uniwersytetem Jagiellońskim Collegium Medicum. W ramach pracy naukowej zajmuje się chorobami metabolicznymi, w szczególności otyłością i cukrzycą. Autorka wielu artykułów popularnonaukowych, a także serii “Oni zmienili świat” - czterech książek dla dzieci poświęconych zasłużonym, a zapomnianym Polakom.

 

A.K-Sz: Pani Agnieszko, jak do tego doszło, że została Pani autorką książek dla dzieci?

 

  • A.L-S: Rzeczywiście ten fakt może zastanawiać w kontekście mojej drogi zawodowej. Proszę jednak pamiętać, że naukowiec ma też obowiązek lub przyjemność, zależy czy to lubi, popularyzować wiedzę. Dla mnie popularyzacja jest ekscytującym zajęciem, szczególnie jeśli mam nauką zainteresować dzieci. Poza tym jestem mamą i był taki moment, gdy moje dziecko chciało wszystko o wszystkim wiedzieć. Było bardzo ciekawe świata, a to co znajdowałam na półkach w księgarniach nie mówiło o polskich osiągnięciach, tylko raczej zagranicznych. Choć rozwój nauki jest oczywiście „własnością” ogólnoświatową, to odkrycia często mają twarze konkretnych ludzi. Warto się nimi chwalić, jeśli jest taka możliwość. Robią tak wszystkie narody.

 

Mówimy o książkach popularno-naukowych. Ten gatunek przeżywa prawdziwy rozkwit, gdy rodzic wchodzi do księgarni przeżywa z kolei prawdziwy zawrót głowy, a co przeżywa naukowiec?

 

  • Ja zastanawiałam się nad tym, czy nie da się pewnych zjawisk pokazać głębiej, szerzej, pokazać ich kontekst, a jednocześnie wiem, że nie można przekroczyć pewnej granicy, przesadzić z ilością informacji, bo mówimy o odbiorcy dziecięcym.

 

Seria Oni zmienili świat prezentuje postaci, które żyły w różnym czasie i w różnych okolicznościach. Wszystkie jednak łączyły szczególne cechy – odwaga w myśleniu i rozmach w planowaniu. W efekcie szerzyły one niesamowite idee, a także doprowadzały do realizacji fantastycznych projektów.

Czy myśl Pani ze brakuje nam czasu, takiej odwagi … rozmachu?

 

  • My dorośli często rezygnujemy z realizacji większych idei. Często dzieje się tak na skutek dużej ilości obowiązków, problemów, z którymi musimy sobie radzić każdego dnia. Stajemy się zdecydowanie bardziej praktyczni i docinamy nasze plany i oczekiwania do tego co wydaje nam się możliwe. Dlatego warto czasem pozwolić sobie na marzenia, przypomnieć sobie zachwyt światem. Spędzanie czasu z dziećmi daje ku temu świetną okazję.

 

Tak sobie pomyślałam, czytając ten opis, że może ważną cechą tej serii, poza przybliżeniem ważnych postaci naszej historii, jest budowanie w dziecku pewnego rodzaju odwagi - pokazywanie, że niesamowite idee też mogą być zrealizowane.

 

  • Naturalnie, seria tak była tworzona by niemal każde dziecko, a przynajmniej o bardzo różnych uzdolnieniach, mogło poczuć się zainspirowane.

 

Wróćmy do bohaterów serii:

Krystyna Skarbek – polska kobieta - szpieg z czasów II wojny światowej;

Mieczysław Bekker – inżynier, twórca pojazdu księżycowego z misji Apollo;

Ernest Malinowski – konstruktor i budowniczy Centralnej Kolei Transandyjskiej;

Simona Kossak – ekolożka zafascynowana światem roślin i zwierząt Puszczy Białowieskiej.

 

Spotykamy się właściwie w sąsiedztwie Kossakówki zatem od Simony Kossak zacznijmy.

 

Postać jaką Pani przedstawiła musi wydawać się atrakcyjna młodemu odbiorcy. Dziewczyna wychowuje się pośród zwierząt, potrafi niemal się z nimi porozumiewać, jednak wcale nie miała łatwego dzieciństwa…

 

  • To prawda, była dla rodziców rozczarowaniem tylko dlatego, że nie była chłopcem.

 

Tak sobie pomyślałam, że książka o Simonie to też ważna lekcja życia: pokazuje, że czasami trudy prowadzą do upragnionego celu.

 

  • Simona niezaakceptowana przez swoje otoczenie schroniła się wśród przyrody. Kobieta poszła w życiu swoją drogą i to stanowi największą wartość. Być może Simona jako malarka zdobyłaby większe uznanie społeczne, w końcu pochodziła z bardzo znanej rodziny, ale zdecydowała się robić to co kocha, a nie to czego od niej oczekiwano. Tomy o Simonie Kossak i Krystynie Skarbek są też głosem w sprawie roli kobiet w społeczeństwie. Obie robiły rzeczy zdecydowanie wykraczające poza normy społeczne.

 

 

Pozostałe postaci serii są równie fascynujące. Dowiadujemy się, między innymi, że Krystyna Skarbek mogła być pierwowzorem Jamesa Bonda.

 

  • Tak, to mało znany fakt. O niej wiemy naprawdę niewiele. Przede wszystkim dlatego, że żyła w czasie wojny, poza tym - była szpiegiem, więc jej działania objęte były tajemnicą. Wiemy jednak na pewno, że spotkała się z autorem książek o agencie 007 i to, co od niej usłyszał miało duży wpływ na stworzoną przez niego postać.

 

No właśnie - książki ledwo mieszczą ogromne pokłady wiedzy. Często, jak w przypadku Krystyny Skarbek, to wiedza historyczna. Wiele ważnych faktów, które mogą być jednak dla dzieci nużące. Jakie zabiegi zostały zastosowane w książkach by temu zapobiec?

 

  • Nie wiem, czy udało mi się stworzyć książki nie nużące, ale starałam się umieścić sporą ilość dodatkowych informacji, które umiliłyby czytanie, a odnosiłyby się pośrednio do opowiadanej historii. Mam nadzieję, że nie przesadziłam z ilością ciekawostek, które tam się znalazły, ale z drugiej strony wiem, że umysł dziecka tak działa, że właśnie te ciekawostki często zapamiętuje. Być może, z punktu widzenia dorosłego, nie są one ważne, ale z perspektywy dziecka prawdopodobnie wygląda to inaczej. Dziecko lubi sięgnąć właśnie po takie smaczki, pojedyncze informacje, które w zasadzie nie wiadomo dlaczego, zapadają mu/jej w pamięci. Mam nadzieję, że udało mi się zachować odpowiednią proporcję między głównym tekstem, a informacjami dodatkowymi.

 

To prawda. W książce informacje są na różnych tłach, różnymi metodami wyeksponowane: jedne w sposób graficzny, niektóre w sposób tekstowy. Stosuje Pani bardzo wiele różnych zabiegów łącznie z tym, że pojawiają się QR kody.

 

  • Tak, powiedziałabym, że to uśmiech albo krok w stronę nowoczesności. Wydaje mi się, że jeżeli piszemy książki dla dzieci, które są w wieku 8-9 lat i, oczywiście, korzystają z telefonów komórkowych, to jest to również sposób na pokazanie, że książkę, nawet jeśli jest papierowa i leży na półce, można połączyć z nowoczesnymi technologiami. W związku z tym możemy zobaczyć więcej. Takie rozwiązanie może być zachętą do tego, żeby potem sięgnąć po informacje, które znajdują się w Sieci - żeby poszukać czegoś nowego, , pogłębić informacje. Myślę, że jest to coś, co w przyszłości zaowocuje, bo każde dziecko będzie musiało poszukiwać informacji.

    Może to być taka wprawka przed szkołą, gdy trzeba będzie np. tworzyć projekty i zbierać informacje z różnych źródeł.

 

To też szczególnie cenne, że nie izolujemy świata książek od świata nowych technologii, tylko pokazujemy, że to połączenie jest bardzo potrzebne, bardzo ciekawe - że książki mogą się przyjaźnić z nowymi technologiami, absolutnie nie muszą się ich obawiać.

 

  • Tak, jak najbardziej.

 

 

Na czytelność, ale też atrakcyjność serii wpływa oprawa graficzna, a ta jest autorstwa Marcina Bruchnalskiego.

 

  • Tak, ilustracje Pana Marcina, bardzo mnie przekonały, choć ich styl różni się do rysunków do jakich nas przyzwyczaił. Kiedy się okazało, że Pan Marcin ma wykształcenie ścisłe - medyczne, było oczywiste, że to musi być on.

 

Nie pozostaje mi nic innego jak zapytać, czy będą kolejne części i jacy będą ich bohaterowie?

 

  • Decyzja o wydaniu kolejnych części leży w gestii wydawnictwa. Ja mam jeszcze kilka bardzo ciekawych pomysłów, kogo by można przedstawić, również z takich dziedzin, które tutaj nie zostały poruszone…

 

Niech Pani zdradzi choć jedną…

 

  • Może coś z medycyny, może z matematyki - pomysłów jest wiele.

 

W takim razie ja życzę nam, czytelnikom dużym i małym, by tych książek powstało jak najwięcej, życzę dzieciom, aby miały frajdę z odkrywania, nie tylko ciekawostek i wiedzy historycznej, ale rzeczywiście takich osób, które mogą ich zainspirować i by te wszystkie inspiracje zaowocowały cudownym życiem, nie ważne czy będzie ono związane z dużym odkryciem czy po prostu z poszukiwaniem własnej drogi.

 

  • Dziękuję bardzo, życzę wszystkim dzieciom by odnalazły swoją drogę.

 

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły książkowe

Warto zobaczyć