Warszawa

Jak YouTube wpływa na rodziny?

„Z kim się zadajesz…”


Zacznę jednak od tego, że redakcja Czasu Dzieci zapytała dzieci w wieku od 10 lat o ich aktywność na stronie YouTube. Większość przyznała, że korzysta z serwisu YouTube kilka razy dziennie, zwykle słuchając muzyki lub szukając rozrywki. Popularną formą filmików dostarczających młodym ludziom zabawy to tzw. pranki, czyli żartobliwe klipy, w których kogoś się nabiera lub straszy. Można przebrać psa za pająka, skutecznie wywołując w przechodniach wolę ucieczki. Wieczorowa pora sprzyja dodatkowo zaskoczeniom, co potęguje rozbawienie oglądających prank.


Autorzy vlogów prowadzonych na stronie YouTube stają się często idolami najmłodszych, niedoświadczonych ludzi. Większość zapytanych przez nas dzieci potwierdziła, że ma swoich ulubionych YouTuberów. Bycie czyimś fanem nie równa się naśladowaniu go. Są jednak sytuacje, kiedy dążymy do upodobnienia się do kogoś przez styl i sposób życia. Wtedy nasze zachowanie, słowa, wartości i poglądy na świat ulegają zmianie.

 

Przeglądając ulubione kanały dzieci, które zechciały się nimi podzielić, miałam okazję zetknąć się z grupą Let's Play'erów. W filmikach widzimy ich poczynania w grach komputerowych, jednocześnie często mając też możliwość obserwowania samych graczy w małym kwadracie umieszczonym w rogu filmu. Możemy zobaczyć reakcje młodszych i starszych podczas rozgrywek z przeciwnikami. Niestety te reakcje są też bogate w wulgaryzmy, zdenerwowanie spowodowane nieumiejętnością bycia drugim w grze. Jesteśmy w stanie to sobie wyobrazić. A jeśli nasze dzieci tworzą w podobny – do opisanego – sposób tę wirtualną przestrzeń?

 

Jaki jest sens prowadzenia tego typu vlogów, które opierają się na graniu, a w międzyczasie na opowiadaniu o potknięciu się na rowerze, zdarciu kolana i powstaniu tajemniczej ropy na skórze (o tej ostatniej prowadząc dłuższy wywód do ostatniej minuty filmu)?

                                                                                                                                                                                                     

Przeczytaj również

Warto zobaczyć