Witam,

od niedawna mam pewien problem z moim synkiem, który za 2 miesiące
skończy 3 latka. Synek od urodzenia był bardzo grzecznym dzieckiem, jako noworodek i niemowlak bardzo dużo spal i rzadko płakał. Zaczął chodzić zaraz po skończeniu pierwszych urodzin, mówić też zaczął bardzo szybko. Teraz,
w wieku 34 miesięcy mówi całymi zdaniami, ma wysoki zasób słów, zna dużo wierszyków i piosenek. Jest dzieckiem bardzo żywiołowym, wszędzie Go pełno. Problem polega na tym, że często w ciągu dnia ma napady złości, bawi się i nagle zaczyna płakać bez powodu, rysuje i płacze, bo np. nie potrafi narysować serduszka. Albo np. mówi "tata nie ubieraj mi butów, tylko mama", a za jakiś czas jak chce mu w czymś pomóc, to krzyczy i woła, ze tata ma mu pomóc. Podczas tych napadów płacze, wali pięściami w co popadnie, potrafi się kłaść na podłogę, walić nogami. Nie wiem jak mam z nim postępować żeby było dobrze. Tłumaczę mu wszystko na spokojnie, jak to nie pomaga to po prostu nie reaguję na Jego płacz i czekam, aż sam się uspokoi. Zabieram Go na spacery, bawię się z Nim, jeździmy do rodziny, czytam Mu książki, często Go przytulam i mówię, że Go Kocham tylko, jestem smutna gdy tak często płacze. Mówi, że będzie grzeczny i że rozumie, a za jakiś czas jest znowu to samo. Proszę o poradę.

Paulina