Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Problem z 8-latką

Witam serdecznie,

moja prawie 8-letnia córka od 2 miesięcy sprawia nam ogromne kłopoty. Jest nadwrażliwa, o wszystko płacze, wszystkim się przejmuje, każda nawet najdrobniejsza porażka wydaje się jej katastrofą. We wszystkim chce być najlepsza, bez ustanku próbuje zwrócić na siebie uwagę, wygaduje straszne głupoty. Zazwyczaj są to błahe rzeczy, np. ,,mamo, jak byłam mniejsza, to sikałam do wanny podczas kąpieli i teraz się tego wstydzę". Wraca do sytuacji, które wydarzyły się wiele miesięcy temu i są nieistotne. Ostatnio ubzdurała sobie, że jej chomik kiedyś umrze i przez 3 dni popłakiwała.
Z uwagi na fakt, iż opiekuję się jeszcze 9-miesięczną córką pomyślałam, że pewnie próbuje zwrócić na siebie większą uwagę. Więc na początku starałam się ją wysłuchać, tłumaczyć i poświęcać więcej uwagi. Im więcej jej tłumaczyłam, tym bardziej wymyślała i panikowała. Coraz więcej nerwów zaczęło mnie to kosztować, ale starałam się na spokojnie do tego podchodzić. Z czasem zaczęłam się tym irytować, a w chwili obecnej każde jej słowo typu ,,mamo mogę ci coś powiedzieć ..." doprowadza mnie do furii. Tym bardziej, że są to sprawy błahe, a nawet wręcz głupie. Mam wrażenie, że zachowuje się jak rozkapryszona księżniczka obrażona na cały świat. Potrafi wstać rano i od razu o coś płakać.
Bardzo często boi się reakcji swoich koleżanek w szkole, wciąż im ustępuje i pozwala na manipulowanie sobą, a potem płacze bo wie że źle się zachowała, ale bała się inaczej zareagować. Czuje się za wszystko odpowiedzialna i najlepiej wszystkich i za wszystko by przepraszała, nawet za to, że żyje. Jest nadzwyczaj wrażliwa, wiecznie nieszczęśliwa choć ma prawie wszystko, o czym dobrze wie, bo w jej klasie są biedne dzieci i często o tym rozmawiamy. Jest wręcz nie do wytrzymania, w takim stopniu że nie raz wyprowadza mnie z równowagi.
Zdaję sobie z tego sprawę, że w wieku 8 lat dzieci są nadwrażliwe, ale ja po prostu już nie daję rady. Nie pomogły rozmowy, słuchanie, tłumaczenie, prośby a ostatnio już nawet groźby i zakaz mówienia bzdur.
Proszę o jakieś wskazówki jak postępować. Kocham swoją córkę z całego serca, ale ostatnio ,,wysiadam". W nerwach na nią często, krzyczę że zawraca mi głowę. Zdarzyło mi się ją ukarać za jej zachowanie a potem przez całą noc dręczyły mnie wyrzuty sumienia.

Ilona
Renata Trojan - Psychoterapeuta, specjalista terapii uzależnień, socjoterapeuta

Renata Trojan

Psychoterapeuta, specjalista terapii uzależnień, socjoterapeuta

Odpowiedź:

Witam Panią,

 

pisze Pani o kłopotach z córką, które zaczęły się dwa miesiące temu. Od tego czasu dziewczynka stała się nadwrażliwa, płaczliwa i trudna w kontakcie. Zastanawiam się, czy wcześniej już Pani obserwowała u córki podobne zachowania, ale w mniejszym nasileniu? Każdy z nas przychodzi nam świat z określoną konstrukcją psychiczną. Być może Pani córkę cechuje zwiększona wrażliwość od urodzenia, a teraz przybrała trudne do zaakceptowania przez Państwa rozmiary. Często nasilenie takich zachowań  jest spowodowane przez jakieś ważne wydarzenie - trudne, nieprzyjemne, traumatyczne, ale także długo wyczekiwane i radosne. Nic Pani nie pisze, czy w ostatnim czasie w życiu dziewczynki zaszły jakieś zmiany. Niewątpliwie narodziny siostry, rozpoczęcie nauki w szkole były bardzo ważne. Córka czekała na nie i przygotowywała się. Teraz, po dłuższym czasie opadły pierwsze emocje i napięcie zmniejszyło się. Być może jest to reakcja opóźniona.
Pisze Pani również o odpowiedzialności, jaką na siebie bierze córka - za wszystko i wszystkich. O tym, jak bardzo przejmuje się relacjami z koleżankami.Wszystkie inne ważne sytuacje i zachowania córki, które Pani także opisuje, mogą dorosłym wydawać się błahe i nieistotne. Z perspektywy dziecka urastają do ogromnych problemów. Rolą rodzica jest być wtedy przy dziecku, wspierać je i starać się zrozumieć, nawet, jeśli wymaga to morza cierpliwości. Karanie i zakaz mówienia o problemach tylko nasili trudności córki. Spowoduje, że emocje, które teraz przeżywa i wyraża, będzie musiała stłumić w sobie, jako nieakceptowane, a więc złe. Co może niekorzystnie wpłynąć na jej dalszy rozwój psychiczny. To, że dziewczynka chce mówić o swoich kłopotach, pokazuje, że ma do Pani zaufanie. A to jedna z najcenniejszych rzeczy, jaką dostajemy od własnych dzieci.
Warto porozmawiać z wychowawczynią, jak córka radzi sobie w szkole. Czy trudności, o których Pani pisze, występują także w klasie, w relacjach z innymi dziećmi, wobec nauczyciela.
Jeżeli czuje Pani, że sytuacja Panią przerasta, zachęcam do kontaktu z dobrym psychologiem dziecięcym, który przeprowadzi z Panią wywiad dotyczący rozwoju córki, dopyta  o istotne szczegóły i wydarzenia z jej życia, które mogły wpłynąć na taki sposób funkcjonowania. Równocześnie po obserwacji i rozmowie z córką będzie mógł zaproponować adekwatne sposoby poradzenia sobie w tej sytuacji.

Pozdrawiam serdecznie,
Renata Trojan

Zobacz inne porady w tematyce: nadwrażliwość, pomoc psychologiczna

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć