Witam!
Jestem mamą 3-letniego Olka, która przejmuje się losem swojego dziecka i jego przyszłością. Olek w swoim słowniku ma 10 wyrażeń dźwiękonaślodowniczych np. papa. kwa kwa, mama, tatuś, muu, cześć. Jest dzieckiem nadpobudliwym. Kiedy miał rok połknął plastikowy element. Byłam z nim w szpitalu, nie miał niedotlenienia mózgu. Ale mam wrażenie, że od tego momentu jego rozwój się zatrzymał. Do dnia dzisiejszego obawia się lekarzy.
Kiedy miał 2 lata byłam z nim u psychologa dziecięcego, psychiatry dziecięcego i logopedy. Diagnoza:czekać. Wręcz panie były zdziwione, po co przyszłam? Byłam też u laryngologa na podcięcie więzadła. Ale ile można czekać? Olek poszedł właśnie do przedszkola, odstaje od grupy, raczej zostaje z boku, chociaż chętnie chodzi do dzieci. Ogólnie jest bardzo pogodnym i radosnym dzieckiem. Jednak często ignoruje polecenia, moje i pań z przedszkola. Jeśli zawołam go po jedzenie lub na rysowanie to przyjdzie, jeśli zawołam o bambosze, to nie reaguje. Ma problemy ze skupieniem. Skupia się wtedy, kiedy chce. Książki ogląda sam, jak ja mu czytam to ucieka.
Interesuje się układankami, rysowaniem, chętnie gra w piłkę i bawi się na świeżym powietrzu. Mówię do niego sylabami, wolno i wyraźnie. Jest dzieckiem sprawnym ruchowo, wie też np. gdzie należy schować mleko, biorąc jogurt zabiera sam łyżeczkę, do spania się rozbiera, wie jak zrobić kanapkę. Uwielbia też tańczyć. Byłam z Olkiem u neurologa dziecięcego, w czerwcu idziemy do szpitala na tomograf i rezonans. Ale jak mu pomóc w skupieniu i jak stymulować jego mowę? Jaka literatura? Czy nie jest za późno? Jestem z okolic Poznania, czy mogę prosić o kontakt do eksperta w tej okolicy? Bardzo się niepokoję.
Z góry dziękuje za informację zwrotną.

Pytanie przesłała Pani Joanna