Warszawa

Recenzja książki:

Niesamowita przygoda psa Dżimusia

Niesamowita przygoda psa Dżimusia

Joanna Gellner
Bożena Sobucka
...
od 5 do 10 lat

Warto czytać i rozmawiać

Nie jestem zwolennikiem tarkowania książek, jako źródła wiedzy (chyba, że książka to podręcznik, słownik, encyklopedia). Uważam, że książki powinny przynosić głównie przyjemność czytania. Przyjemność miło spędzonego czasu, rozwiązania zagadki, rozszyfrowywania ukrytych znaczeń. Jestem natomiast zwolennikiem rozmów pośredników lektury (rodziców, dziadków, nauczycieli) z dziećmi po przeczytaniu książki. A po przeczytaniu „Niesamowitej przygody psa Dżimusia” wyobrażam sobie taką rozmowę.


W książce wydanej przez Muzeum Historyczne Miasta Krakowa w zasadzie niewiele jest przygody psa. To my, jako czytelnicy mamy przygodę z przeniesie się do Krakowa sprzed ponad 100 lat. I zdziwić nas może, że z jednego krańca Rynku Głównego na drugi jechało się wtedy dorożką, a pod Sukiennicami sprzedawano kury. Dowiemy się kim był Juliusz Leo i czym zajmował się hycel. A w zasadzie młodzi czytelnicy dowiedzą się jeszcze więcej, jeśli po lekturze porozmawiają ze starszymi o historii Krakowa.


Autorom „Niesamowitej przygody psa Dżimusia” udało się zachować balans między niespotykanymi już dziś słowami opisującymi dawną rzeczywistość, a współczesnym językiem. Dzięki czemu książka wprowadza w klimat z początku XX wieku, a jest też zrozumiała.


Przyznam szczerze, że liczę na kolejne publikacje, mam nadzieję, że powstanie cała seria.

 

Oliwia Brzeźniak

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć